Przeszczepiamy najwięcej narządów w Polsce, ale zaczyna brakować transplantologów oraz dawców

Jest się z czego cieszyć, gdy spojrzymy na uratowanych pacjentów: Rafała, chorego na mukowiscydozę, któremu lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu jako pierwsi w Polsce przeszczepili jednocześnie serce i wątrobę oraz Marka Bregułę, który 19 lat temu urodził się po raz drugi, gdy prof. Marian Zembala dokonał też pionierskiej transplantacji serca i płuc.

Zabrzańscy transplantolodzy odnotowali na swoim koncie w 2019 roku najtrudniejsze przeszczepy serca u chorych z nadciśnieniem płucnym oraz ponowny przeszczep płuc, u którego wystąpiło tzw. przewlekłe odrzucanie narządu.

PISALIŚMY:
106 przeszczepionych serc i płuc w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Koniec roku z kolejnym rekordem!

Dziś tacy specjaliści jak dr Marek Ochman, Michał Zembala narzucają ton i tempo pracy w transplantologii dużych narządów. Mistrzami Polski w przeszczepianiu rogówek są m.in. prof. Edward Wylęgała i dr Dariusz Dobrowolski.

Miniony rok to grubo ponad 500 przeszczepów rogówek w czterech śląskich szpitalach i wprowadzenie nowych rozwiązań technicznych jak keratoprotezy, ostatnia szansa na widzenie dla pacjentów. Trzeba też dodać „oskarowe” operacje chirurgów rekonstrukcyjnych z Centrum Onkologii w Gliwicach, którzy przeszczepili narządy szyi i szpik jednocześnie u dwójki pacjentów.

- Martwi jednak, że młodzi lekarze, studenci nie wybierają już tak chętnie naszej specjalizacji, która nie jest tak finansowo atrakcyjna, a oferuje z pewnością bardzo dużo pracy w nieprzewidywalnych godzinach. Nie dotyczy to tylko Polski. To szerszy trend - ocenił dr Robert Król kierujący Oddziałem Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacyjnej w katowickim szpitalu przy Francuskiej specjalizującym się w przeszczepach wątroby i nerek.

- Brakuje entuzjazmu naszych pionierów z czasów prof. Zbigniewa Religi - uzupełniał dr Michał Zembala.

Konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii prof. Lech Cierpka przypomniał o konieczności stałej edukacji na temat transplantacji, która dla tysięcy chorych w Polsce jest jedyną szansą na życie. Wystarczy przytoczyć dane Poltransplantu: na serce czeka 462 biorców, płuca 140, a nerkę ponad tysiąc.

- Wiele szpitali, które mogłyby typować dawców nie robi tego. Bez akceptacji społecznej, która w naszej dziedzinie jest konieczna, bez dawców będzie ona zamierać. Bardzo wiele zależy od indywidualnej aktywności koordynatorów w szpitalach. Należy też zmienić nasze podejście choćby do przeszczepu nerek. W USA, czy krajach Europy Zachodniej pierwszą grupą, w której chory szuka nerki jest jego rodzina - wyjaśniał prof. Cierpka.

W województwie śląskim na 1 mln mieszkańców przypada zaledwie 10 dawców (mniej od średniej Polski, która wynosi 13 dawców). Liderami są województwa Zachodniopomorskie, gdzie dawców ma milion przypada aż 28, a w Pomorskim - 22.
Dlatego cieszy każdy z 1482 narządów przeszczepionych rok temu. Od czasu pierwszej udanej polskiej transplantacji nerki w 1966 r w Warszawie dokonano 22 tysięcy przeszczepów.