18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przypadek Pana Cogito, czyli prawo partii do poety

Robert Siewiorek
Nie manipulujcie twórczością mego męża, nie róbcie z niej broni w politycznej wojnie - zaapelowała do PiS-u, z Jarosławem Kaczyńskim na czele, Katarzyna Herbertowa, wdowa po Zbigniewie Herbercie.

"Prawo do jego twórczości jest równe dla wszystkich, ale też wszyscy winni zachować wobec niej równy szacunek. Szacunek ten wymaga całkowitego oddzielenia spuścizny poety od spraw polityki" - napisała.
Widać nie podzielając przekonania polityków Prawa i Sprawiedliwości, wdowa po poecie uznała, że niedawne przywołanie podczas partyjnego zebrania w Sali Kongresowej przez Kaczyńskiego fragmentu "Przesłania Pana Cogito" dla opisania sytuacji ofiar smoleńskiej katastrofy ("zostali zdradzeni o świcie") - jest manipulacją, a nie uprawnionym odwołaniem się patriotów do dziedzictwa kulturowego.

Jak można się było spodziewać, apel Herbertowej trafił w próżnię. W imieniu partii odpowiedzi udzieliła wiceszefowa PiS Beata Szydło. Dała do zrozumienia, że spotkanie w Kongresowej (choć ogłoszono tam początek istnienia Ruchu społecznego im. Lecha Kaczyńskiego) nie było żadnym politycznym zebraniem, tylko żałobnym spotkaniem wspominkowym z elementami liryzmu, a cytowania wierszy Zbigniewa Herberta nie można nikomu zabronić, bo one są "własnością społeczną".

Tyle że wbrew sugestiom wiceprezes Szydło, protest Katarzyny Herbert nie bierze się z niezrozumienia spraw oczywistych. Fakt: kultura należy do całego narodu - i Katarzyna Herbert o tym wie. Ale politykom wypada wiedzieć, jak się z kulturą obchodzić, kiedy już chcą się do niej odwoływać. Bo tak jak nie godzi się dotykać w muzeum pejzaży Chełmońskiego czy jeść popcornu na koncercie Chopinowskim, tak czymś oburzającym jest wymachiwanie cytatami z Herberta nad głowami przeciwników po to, by im uświadomić, że się ich nimi gardzi i kiedyś dokona na nich zemsty.

Nikt nie zabrania Jarosławowi Kaczyńskiemu ani Beacie Szydło czytania poezji, tak jak nikt nie odmawia im prawa do słuchania muzyki, a choćby i malowania czy grania na kontrabasie. Powinni jednak w końcu zrozumieć, że nie każdy autorytet, który w danej chwili uznają za użyteczny dla swojej politycznej sprawy, życzyłby sobie występować w narzuconym przez nich kontekście i w ich towarzystwie. Robienie z Herberta patrona porachunków PiS z resztą Polski jest przejawem tej samej logiki nadużycia, której zwieńczeniem było niedawno ustrojenie się Kaczyńskiego na Krakowskim Przedmieściu w szaty prawowitego dziedzica posłannictwa Jana Pawła II. No bo czemuż innemu miałoby służyć przypomnienie tam przez prezesa PiS postulatu papieża, że trzeba "odmienić oblicze tej ziemi"?

Pozostaje jeszcze wzgląd estetyczny. Świat, w którym żyje Kaczyński i jego ludzie, raczej nie jest krainą wyrafinowanych poetyckich metafor, zmysłowych synestezji czy homeryckich porównań. To rzeczywistość, którą rządzi epitet ("zdrajcy", "zaprzańcy", "pachołki"), hiperbola (wszystko, co nie swoje, jest w swej "niebywałe", "niewyobrażalne", "porażające" albo przynajmniej "niesłychane") i najprostsza emocja (przeciwników cechuje tu zwykle "agresja", "podłość", "bezczelność"i "zakłamanie").

Czy więc nie lepiej do opisania tego cudu pasuje smoleńska liryka Jarosława Marka Rymkiewicza, tym bardziej że z jej przywoływania na zjazdach PiS sam autor pewnie bardzo by się cieszył?:
"Nie można oddać Polski w ręce jej złodziei
Którzy chcą ją nam ukraść i odsprzedać światu
Jarosławie! Pan jeszcze coś jest winien Bratu!"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!