Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przywódca powstania w warszawskim getcie: Przetrwają jednostki. Wszyscy pozostali wcześniej albo później zginą. Los ich jest przesądzony

Joanna Grabarczyk
Joanna Grabarczyk
Plan warszawskiego getta z listopada 1942 roku.
Plan warszawskiego getta z listopada 1942 roku. Archiwum Akt Nowych
Rok 1943. Na celowniku Niemców znalazło się warszawskie getto. „Tym razem ma być doszczętnie zgładzone” - czytamy w Raporcie Rady Pomocy Żydom Żegota, wysłanym 19 kwietnia 1943 roku do Pełnomocnika Rządu na Kraj. Z dokumentów i listów na gorąco oddających temperaturę tamtych dni wyłania się wstrząsający obraz powstania w warszawskim getcie.

- Późna wiosna i lato 1943 roku to bardzo trudne momenty dla Polski Podziemnej i dla polskiej konspiracji. Wiązały się z niezwykle dramatycznymi wydarzeniami zarówno w warszawskim getcie, jak i z odkryciem zbrodni katyńskiej. Wcześniej aresztowano (a potem zamordowano) Delegata Rządu na Kraj. Potem przyszło aresztowanie generała Grota-Roweckiego, śmierć generała Władysława Sikorskiego… To był bardzo dramatyczny moment polskiej historii nie tylko dla struktur konspiracyjnych, ale i dla samych Polaków

– wzdycha Mariusz Olczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych (AAN).

Z okazji 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim AAN przygotowało wystawę odrestaurowanych dokumentów Rady Pomocy Żydom Żegota. Czego się z nich dowiadujemy?

Polskie Państwo Podziemne w obronie Żydów

Kiedy w warszawskim getcie wybuchło powstanie Rada Pomocy Żydom Żegota natychmiast zwróciła się do Delegata Rządu na Kraj z prośbą o podjęcie konkretnych działań. Jak czytamy w odręcznie sporządzonym liście, adresowanym do niego:

„W tej pełnej zgrozy i powagi chwili zwracamy się przeto do Pana Pełnomocnika R. P. w Kraju z dezyderatami:
1. Bezzwłocznego porozumienia się z czynnikiem wojskowym w kierunku natychmiastowego udzielenia sukursu zbrojnego walczącemu ghettu warszawskiemu;
2. Bezzwłocznego przekazania do Londynu załączonej tu depeszy w poruczonej wyżej sprawie;
3. Wydania do ludności odezwy, piętnującej nową masową zbrodnię okupanta i wzywającej społeczeństwo do niesienia wszelakiej pomocy ofiarom eksterminacji wroga”.

- Wyjątkowość Żegoty polega na tym, że tworzyły ją struktury państwowe. Referat Żegoty w Departamencie Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu to był aparat państwowy. Państwo Polskie czynami deklarowało się, że chce chronić ludność żydowską, że sprzeciwia się niszczeniu, zabijaniu i mordowaniu Żydów na terenie Polski. To była jasna deklaracja intencji i tego co Polskie Państwo Podziemne – reprezentant polskiej państwowości na terenach okupowanych - w tym wymiarze chce robić

– wskazuje Mariusz Olczak.

Jak wyglądały walki w warszawskim getcie?

List Komendanta Żydowskiej Organizacji Bojowej do swego zastępcy poza gettem chyba najlepiej oddaje nastroje, jakie panowały wśród Żydów, którzy zdecydowali się stanąć do walki zbrojnej z niemieckim okupantem, którego celem było zgładzenie żydowskiej ludności Warszawy.

„To cośmy przeżyli nie da się opisać słowami. Zdajemy sobie tylko sprawę z jednego: to co się stało, przewyższyło nasze najśmielsze marzenia. Niemcy dwukrotnie uciekali z ghetta. Jeden nasz oddział wytrzymał na swych pozycjach przez 40 minut, drugi oddział bojowy – przez 6 godzin. Mina, którą założyliśmy na terenie szczotkarzy wybuchła. Kilka naszych oddziałów zaatakowało Niemców, którzy się rozpierzchli. Nasze straty w ludziach są bardzo małe. To również jest sukcesem. Zginął J.: poległ bohaterską śmiercią żołnierza przy karabinie maszynowym. Mam poczucie, że dzieją się rzeczy wielkie, że to, na co się ważyliśmy, ma znaczenie doniosłe.

Sytuacja ogólna: wszystkie szopy w ghetcie i poza ghettem rozwiązano, prócz „Werterfassung”, „Transavia” i szopu Deringa. Szop szczotkarzy pali się już trzeci dzień. Kontaktu z grupami bojowymi u szczotkarzy nie mamy. W ghetcie wybuchły liczne pożary. Całe boki płoną. Wczoraj spalił się szpital. Żydowska policja została rozwiązana, poza oddziałem przy „Werterfassung”. Łajdak Szmerling znów wypłynął. Lichtenbauma Niemcy zwolnili z „Umschlagplatzu”. Z ghetta centralnego Niemcy nie wydobyli wielu ludzi. Inaczej jest w szopach. Stamtąd zabrano tysiące.
Począwszy od dzisiejszego wieczora przeszliśmy na taktykę partyzancką. Dziś w nocy wychodzą w teren trzy oddziały bojowe. Mają dwa zadania: zbrojny wywiad i zdobycie broni. Pamiętaj, że krótka broń nie ma dla nas żadnego znaczenia. Używamy jej rzadko. Potrzebne są nam na gwałt granaty, karabiny, kaemy, materiały wybuchowe.

Nie sposób opisać w jakich warunkach żyją teraz Żydzi w ghetcie. Tylko jednostki będą mogły to przetrzymać. Wszyscy pozostali wcześniej albo później zginą. Los ich jest przesądzony. Prawie we wszystkich schronach, w których ukrywa się tysiące ludzi nie można zapalić świecy, bo brak powietrza!

Przez naszą stację odbiorczą usłyszeliśmy piękną audycję radiostacji „Świt” o naszej walce. To, że o nas za murami ghetta pamiętają, dodaje nam otuchy w walce.
Bądź zdrów mój drogi! Może się jeszcze zobaczymy. Marzenie mego życia spełniło się. Żydowska samoobrona w ghetcie warszawskim stała się faktem. Żydowski zbrojny opór i odwet urzeczywistnił się. Byłem świadkiem wspaniałej, heroicznej walki bojówek żydowskich.
M.
Warszawa – ghetto, 23. kwietnia 1943 r.

Propaganda poza gettem

- Rada Pomocy Żydom Żegota organizowała pomoc ludności żydowskiej w postaci dostarczania jedzenia, organizowania mieszkań czy załatwiania potrzebnych dokumentów albo pomocy finansowej. Pomagała przy całej masie spraw życiowych, z których załatwieniem mieli problemy ci, którzy ukrywali się przed niemieckim okupantem. Ze zgromadzonych przez nas dokumentów wynika także, że zajmowała się zbieraniem informacji na temat walk w getcie. Potem były one dalej przesyłane do Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu na Kraj i dalej do Londynu

– tak o zadaniach Żegoty opowiada dyrektor Archiwum Akt Nowych.
Pomimo szerokiego zaangażowania Polaków w pomoc, Niemcy suflowali swój własny przekaz. Jak dowiadujemy się z jednej z depesz:

„Radio niemieckie rozprzestrzenia wiadomości jakoby ludność Warszawy oburzona zbrodnią katyńską przeprowadza likwidację ghetta warszawskiego? Dziś otrzymałem również wiadomość jakoby 23.IV został w Berlinie wydany dodatek nadzwyczajny w duchu powyższej tezy propagandowej”.

O jakiej propagandzie wroga mowa? Trzeba pamiętać, że niemiecka pacyfikacja getta warszawskiego, która legła u podstaw powstania, przypadła w tym samym czasie, gdy nazistowski okupant szeroko informował o zbrodni katyńskiej, której pod Smoleńskiem dopuścili się Sowieci.

Do udziału w ekshumacjach zaproszone zostały dwie polskie delegacje: jedna „nieautoryzowana” przez Armię Krajową i Polskie Państwo Podziemne oraz druga – oficjalnie będąca delegacją Polskiego Czerwonego Krzyża, w składzie której znajdował się szpieg Armii Krajowej. O tych zdarzeniach dowiadujemy się z meldunków, które generał Stefan Grot – Rowecki słał na Zachód. W swoich depeszach wiele miejsca poświęcał nastrojom panującym w polskim społeczeństwie. W odniesieniu do zbrodni katyńskiej odnotował, że Polacy nie do końca wierzą propagandzie niemieckiej, co ma przejawiać się w wątpliwościach dotyczących liczby ofiar zamordowanych w Katyniu.

Depesze generała Grota – Roweckiego można przeczytać w naszej galerii dotyczącej zbrodni katyńskiej.

Na problem wynikający z niemieckiej propagandy zwracała też uwagę Żegota, która od Pełnomocnika Rządu na Kraj oczekiwała konkretnych działań w tym zakresie:

„Wystąpienie takie Przedstawiciela Rządu Polskiego byłoby hasłem dla polskiej prasy podziemnej do nadania właściwego tonu polskiej opinii, częściowo zbałamuconej propagandą wroga i niweczyłoby perfidne chwyty hitlerowskie, a nadto wytworzyło by klimat sprzyjający chronieniu się ocalałych resztek społeczeństwa żydowskiego i załamało panoszący się wśród mętów – szantaż”.

Najbardziej znaną relacją z wydarzeń podczas powstania w getcie warszawskim jest opowieść Marka Edelmana, jednego z przywódców powstania. Po ponad 30 latach milczenia opowiedział swoją historię reporterce Hannie Krall, która ujęła jego wspomnienia w reportażu "Zdążyć przed panem Bogiem". Dokumenty Archiwum Akt Nowych, które prezentujemy w naszej galerii, stanowią kolejny element tej historii i pozostają świadectwem zdarzeń, o których zapominać nie wolno.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Przywódca powstania w warszawskim getcie: Przetrwają jednostki. Wszyscy pozostali wcześniej albo później zginą. Los ich jest przesądzony - Portal i.pl