Kryształową Kulę zapewnił już sobie Halvor Egner Granerud, ale trwa walka o drugie i trzecie miejsce na finałowym podium. Na razie w tym wyścigu prowadzi Markus Eisenbichler, którego goni Kamil Stoch. Polak traci do Niemca 74 punkty. Konkursy w Słowenii zadecydują też o małej Kryształowej Kuli za loty - są bowiem jedynymi takimi zawodami w kalendarzu.
Rekordzistą Letalnicy jest Ryoyu Kobayashi, który w 2019 roku wylądował na 252 metrze. I to on właśnie odegrał główną rolę w kwalifikacjach do czwartkowego konkursu. Japończykowi do triumfu wystarczyło tym razem 229 metrów. Drugie miejsce zajął Eisenbichler - 227,5 m, a trzecie Słoweniec Rok Pavlovcić - 232,4 m. Austriak Michael Hayboeck, który dzielił i rządził na treningach, w tym rozdaniu skończył jako dziewiąty. Dużą rolę odgrywał wiatr, rozdający lub odbierający solidne bonifikaty.
Szóstka Polaków poniosła jedną stratę. W premiowanej awansem czterdziestce - startowało 68. skoczków - nie zmieścił się Klemens Murańka. 202 metry dały mu dopiero 49. miejsce. Jego koledzy nie mieli z kolei żadnych problemów. Dwóch z nich zmieściło się w dziesiątce - Andrzej Stękała był piąty 226,5 m), a Dawid Kubacki szósty (228 m). Tuż za elitarnym gronem znalazł się Piotr Żyła, który po słabych skokach treningowych bez wysiłku poleciał 220 metrów, co przełożyło się na dwunastą lokatę.
- Nie miałem kontaktu ze swoim ciałem. Noga była gdzie indziej, głowa gdzie indziej, tułów gdzie indziej. Dobrze, że w ogóle awansowałem - w swoim stylu komentował występ wiślanin. - Jak złapię kontakt z „bazą” to będzie już OK - zapewnił przed kamerami Eurosportu.
Jakub Wolny awansował jako 21. (219,5 m), a Kamil Stoch 23. (205 m). Wszyscy pokonywali znacznie mniejszą odległość niż w swoich rekordowych lotach. Murańka ma do pobicia 221,5 m, Wolny 237,5, Stękała 235 m, Żyła 248 m, Kubacki 236,5 m, a Stoch 251,5 m. Poprawienie tych trzech ostatnich osiągnięć w Planicy jest jednak bardzo mało prawdopodobne.
W treningach i kwalifikacjach kilku skoczków oddało bardzo dobre skoki, bijąc życiowe rekordy. W świetnej formie są gospodarze, którzy do konkursu wprowadzili aż dziesięciu reprezentantów, w siódemkę, czyli w komplecie, awansowali też Austriacy.
Czwartkowy konkurs rozpocznie się o godzinie 15, godzinę wcześniej zaplanowano serię próbną.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?