Psy 3. W imię zasad. Pokaz przedpremierowy filmu w Katowicach ZDJĘCIA Pierwsze recenzje są miażdżące

Podczas pokazu przedpremierowego filmu "Psy III. W imię zasad", który odbył się w czwartek 16 stycznia w kinie Cinema City w Silesia City Center w Katowicach nie zabrakło gości specjalnych. Jednym z nich był Bogusław Linda, czyli filmowy Franz Maurer.

Goście specjalnego pokazu pojawili się w wieczorowych sukniach i garniturach. Nie zabrakło zdjęć "na ściance". Każdy chciał uszczknąć trochę blichtru z tej "premiery". Pierwsi widzowie nie kryli zadowolenia z szansy obejrzenia filmu, bo wielu z nich widziało poprzednie części i mają do nich wielki sentyment. Czy "Psy III. W imię zasad" sprostają oczekiwaniom widzów w całym kraju okaże się już dziś, bo właśnie na 17 stycznia zaplanowano ogólnopolską premierę filmu.

Delikatnie ujmując, to pierwsze recenzje nowego filmu Władysława Pasikowskiego są dość krytyczne. - Dostajemy historię swoją budową przypominającą kino Patryka Vegi. Reżyser wziął jakieś prawdziwe wydarzenie związane z policją i obudował je swoimi bohaterami. Ciężko się to ogląda jako całość, choć moment, w którym Maurer i Morawiec wspólnie pojawiają się na ekranie i w sarkastyczny sposób wymieniają uprzejmości, jest bardzo zabawny. Niestety, jest za mało takich chwil. Króluje tu chaos i problem ze spójnością opowiadanej historii - pisze Dawid Muszyński z portalu naekranie.pl

Aktorzy robią, co mogą, by wyciągnąć z owej historii, ile się da, ale często nie mają z czego - naekranie.pl

W kolejnej recenzji, Krzysztofa Połaskiego, z portalu telemagazyn.pl czytamy: "Psy 3. W imię zasad" smakują jak kotlet z psa, trzeciej kategorii, zmielony razem z budą. Jakby to powiedział dawny Franz Maurer - przecież tego się nie da jeść.

Z kolei Paweł Piotrowicz z onetu pisze, że "nie jest to dzieło na miarę dwóch poprzednich części, a zwłaszcza kultowej jedynki. Ten film to przede wszystkim podróż sentymentalna, bardzo silnie osadzona w latach 90., dająca możliwość spotkania z dawno niewidzianymi bohaterami. Czy podróż ostatnia? Tak chyba jednak będzie najlepiej.

Oczywiście krytyczne recenzje niekoniecznie muszą wpłynąć na frekwencję w kinach. Wszak dobrze o tym wie Patryk Vega, którego filmy oglądają prawdziwe tłumy, a recenzenci nie pozostawiają na nich suchej nitki.

Po 25 latach odsiadki Franz Maurer wychodzi z więzienia i wkracza w nową Polskę, w której nic nie jest takie, jak zapamiętał. Kto i co czeka na człowieka, który przez ostatnie ćwierć wieku… nie robił nic? Jak odnajdzie się w świecie, w którym dawne zasady i lojalność przestały obowiązywać? Tego dowiemy się, gdy los ponownie połączy Franza i „Nowego”. Ich spotkanie zmieni wszystko.