Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy, które ratują ludzkie życie przeszły trudne szkolenie. Musiały pływać łodziami w Sztolni Czarnego Pstrąga ok. 30 m pod ziemią

Magdalena Grabowska
Magdalena Grabowska
Czworonogi muszą codziennie szkolić swoje umiejętności. Dzięki treningom znajdują ludzi w ekstremalnych warunkach. 13 stycznia zeszły ponad 20 metrów pod ziemię, żeby przejść trudne szkolenie w Kopalni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach.
Czworonogi muszą codziennie szkolić swoje umiejętności. Dzięki treningom znajdują ludzi w ekstremalnych warunkach. 13 stycznia zeszły ponad 20 metrów pod ziemię, żeby przejść trudne szkolenie w Kopalni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach. Magdalena Grabowska
Czworonożni ratownicy GPR, chociaż są niesamowitymi słodziakami, mają swoje zadania i obowiązki. Oprócz bawienia się piłeczką i aportowaniem, na co dzień pomagają w poszukiwaniu zaginionych osób. Muszą jednak trenować swoje umiejętności. W Sztolni Czarnego Pstrąga psiaki z Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej OSP Orzech 13 stycznia dzielnie przeszły trudne szkolenie.

Nawet najbardziej wyszkolone psy muszą ciągle doskonalić swoje umiejętności, zwłaszcza w trudnych warunkach. Dlatego Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej udostępniło dzisiaj, 13 stycznia Sztolnię Czarnego Pstrąga, które stało się polem treningowym dla dzielnych czworonogów. W ramach szkolenia psy musiały pokonać bardzo strome schody (10 pięter w dół), przepłynąć łodziami ciemny korytarz, a następnie odnaleźć w terenie zaginionego człowieka (pozoranta).

- Szkolenie psa trwa tak naprawdę przez całe życie - mówi Sławomir Biernacki z GPR OSP Orzech. Pod swoją opieką ma Gawię, która ma już dwa i pół roku. Jak się okazuje, czworonogi bardzo lubią brać udział w tego typu treningach. - Pies szuka ludzi i dostaje za to nagrodę. Dla niego to jest zabawa, praca nosem, praca węchowa, myślę, że to dla niego jest to duża frajda. Gdyby tego nie lubiły, to by nie pracowały w terenie w trudnych warunkach gruzowiskowych, gdzie często jest się trudno poruszać. Taki pies pracuje dużo efektywnej od człowieka - dodaje.

Nie tylko psy korzystają na treningach, ale także ich właściciele. - Można powiedzieć, że to one uczą nas. Człowiek uczy się przy nich cierpliwości i konsekwentnej pracy. Każdy pies jest trochę inny. Ma inny charakter, co innego lubi, w inny sposób pracuje i ma inne problemy - przyznaje.

Obok Gawii stoi drugi psiak, którego ratownicy pieszczotliwie nazwali Covid. - Jest dopiero po swoich pierwszych egzaminach. Nie jest jeszcze uprawniony do poszukiwań w akcjach ratowniczych w terenie. Jest dopiero w trakcie szkolenia. Nasze treningi polegają na "bawieniu się w chowanego". Ktoś się gdzieś chowa w lesie i pies ma za zadanie go znaleźć i oznaczyć. Gdy już go znajdą, szczekają - w ten sposób wiemy, gdzie jest - mówi Dominika Drozdowska z GPR OSP Orzech.

Psy z GPR dzielnie walczą o ludzkie życia

Grupa Poszukiwawczo – Ratowniczą (GPR) z psami na co dzień działa przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Orzechu. Tworzy ją w sumie 14 zespołów. każdy z nich składa się z przewodnika i psa. Aż 6 zespołów posiada uprawnienia nadawane przez Państwową Straż Pożarną - 2 gruzowiskowe / 4 terenowe, które biorą czynny udział w akcjach ratowniczych podczas zawałów, katastrof budowlanych, osuwisk oraz poszukiwań zaginionych w terenie. Kolejne zespoły czekają na egzaminy lub są w trakcie szkoleń.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera