Starosta powiatu Anhalt-Bitterfeld, Uwe Schulze, odznaczył starostę pszczyńskiego, Pawła Sadzę, Srebrnym Medalem Powiatu Anhalt-Bitterfeld za zasługi. Jest to najwyższe odznaczenie w tym powiecie, a na dodatek zdecydowano się o przyznaniu go po raz pierwszy w historii.
Niemal trzyletnia współpraca powiatu pszczyńskiego z powiatem Anhalt-Bitterfeld jest w dużej mierze zasługą zaangażowania starosty Pawła Sadzy, który zapalił iskrę przyjaźni pomiędzy naszymi powiatami
- powiedział Uwe Schulze.
Nie wiedząc o przygotowywanym odznaczeniu, Paweł Sadza przyjechał, żeby staroście zaprzyjaźnionego powiatu wręczyć ostatnią w tej kadencji statuetkę Żubra Powiatu Pszczyńskiego, symbolu m.in. siły, spokoju i historii.
Ceremonia odbyła się w Sali Lustrzanej zamku Anhaltów w Köthen.
Nie bez znaczenia jest wybór miejsca na tę uroczystość. Sala Lustrzana była ewidentnie inspirowana Salą Lustrzaną na zamku pszczyńskim.
Fryderyk Ferdynand, książę Anhalt-Köthen-Pless.
Zamówił ją na 30-urodziny swojej córki drugi z pszczyńskich Anhaltów, książę Fryderyk Ferdynand, urodzony i wychowany w Pszczynie, władający nią przez 21 lat, 1797 do 1818 r. Zasłużył się przede wszystkim jako pionier przemysłu cynkowego na Górnym Śląsku. Huta cynku, którą uruchomił w Wesołej, była pierwszą w regionie i jedną z pierwszych na świecie. Inwestował też w uszlachetnianie bydła i owiec w folwarkach.Sprowadzane z Europy Zachodniej merynosy i rambouillety znacznie wpłynęły na poprawę jakości wełny, na którą czekały popierane przez księcia warsztaty tkackie.
Uszlachetnianie nie ominęło też słynnej jeszcze z czasów Promnitzów stadniny koni.
Za Fryderyka Ferdynanda dla wszystkich miejscowości ziemi pszczyńskiej skończyła się stała opłata na utrzymanie kata. Położył on bowiem kres publicznemu wykonywaniu wyroków śmierci.
W grudniu 1818 r. przyszła z Köthen wiadomość, że zmarł ostatni ze starszej linii rodu Anhalt-Köthen i rodowe włości miał objąć najstarszy członek linii młodszej, a tym był właśnie 49-letni książę Fryderyk Ferdynand. Niechętnie opuszczał Pszczynę, do której był szczerze przywiązany. Nie pocieszało go nawet to, że w Köthen czekał go tytuł arcyksiękcia. 31 grudnia 1818 r. oficjalnie przekazał Pszczynę 40-letniemu bratu Henrykowi.
Anhaltowie władali Pszczyną od 1765 do 1846 r.Potem przeszła w ręce Hochbergów, ostatnich panów na Pszczynie.
Historia ta była impulsem dla strony niemieckiej do podjęcia próby nawiązania kontaktów z Pszczyną. Powiat pszczyński odpowiedział pozytywnie. Starostowie obu powiatów bardzo się zaprzyjaźnili, polubili się członkoiwe zarządów oraz wydziałów promocji i i od początku intensywnie ruszyła aktywność obu stron. W zrealizowanych projektach brali udział strażacy, zespoły regionalne i sportowe oraz uczniowie.
Na koniec kadencji rady i zarządu pszczyńskiego powiatu odbyło się wspomniane spotkanie w tym historycznym miejscu. Był minikoncert uczniów szkoły muzycznej w Köthen, były wspomniane wyróżnienia. Starosta pszczyński został poproszony o wpisanie się do Złotej Księgi. Specjalnym prezentem dla niego w dowód przyjaźni był portret, na którym jest on i starosta powiatu Anhalt-Bittelfeld, Uwe Schulze. Jego autorem był miejscowy artysta.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Samorządowiec Roku - gala Dziennika Zachodniego
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?