Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski: Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:1. Wielka bitwa na Arenie Zabrze WYNIK + ZDJĘCIA

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Górnik Zabrze - Legia Warszawa
Górnik Zabrze - Legia Warszawa Arek Gola
Górnik Zabrze zremisował w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski z Legią Warszawa 1:1. O tym, kto wystąpi w wielkim finale zadecyduje rewanż, który zostanie rozegrany w stolicy 18 kwietnia o godzinie 20.30

Komplet kibiców po raz pierwszy w tym roku wypełnił Arenę Zabrze z okazji pierwszego półfinałowego meczu Pucharu Polski pomiędzy Górnikiem i Legią. Trzecie w tym sezonie starcie tych zespołów - w lidze wygrywali gospodarze - zakończyło się remisem. Przed rewanżowym spotkaniem (18 kwietnia o 20.30) w minimalnie lepszej sytuacji są jednak mistrzowie Polski.

Trener zabrzan Marcin Brosz z coraz większym trudem układa wyjściowe jedenastki ze względu na kartki i kontuzje, które przetrzebiły wyjściowy dotąd skład. Tym razem z kadry musiał skreślić Łukasza Wolsztyńskiego i Michała Koja - obaj skończyli na noszach sobotnie spotkanie ligowe z Sandecją. Ten pierwszy nie zagra już do końca sezonu, natomiast obrońcę czeka przerwa czterotygodniowa. Zastępujący go w defensywie Mateusz Wieteska miał w tej strefie boiska wyraźne problemy z aklimatyzacją.

KIBICE NA ZDJĘCIACH Z MECZU GÓRNIK ZABRZE - LEGIA WARSZAWA

Mecz niemal od razu zamienił się w bitwę. Trzeszczały kości, piłkarze padali na murawę, sztaby medyczne miały pełne ręce roboty. Mocno ucierpiał między innymi Tomasz Loska, po tym, jak w 16 minucie ściągnął piłkę z nogi Eduardo. Bramkarz Górnika w ogniu walki znajdował się zresztą nie raz. Defensywa zabrzan miała bowiem spore problemy z powstrzymaniem atakujących rywali i przewaga gości w pierwszej połowie rosła z minuty na minutę. Loska musiał więc uwijać się jak w ukropie i zbierał zasłużone gratulacje od kolegów, zwłaszcza, gdy w efektowny sposób obronił uderzenie Kaspera Hamalainena. Dopisywało mu też szczęście -w 41 minucie Marko Vesović trafił w słupek, a Sebastian Szymański nie miał wystarczających umiejętności, by z dobitką trafić w bramkę. Akcji ofensywnych Górnika było niewiele, ale te, które miały miejsce pokazywały zabrzanom najsłabsze punkty Legii, na przykład kiepską szybkość i zwrotność Williama Remy’ego.

Zapewne o tym rozmawiano w szatni w przerwie, bo na drugą połowę, przy bezbramkowym remisie, gospodarze wyszli z większym ani muszem. Mistrzowie Polski szybko jednak odzyskali inicjatywę i piłka znów najczęściej przebywała na przedpolu Loski. Coraz większe emocje na swój sposób przeżywali też szkoleniowcy. Brosz regował impulsywnie, natomiast Romeo Jozak, którego posada w wyniku ligowych wpadek wyraźnie się chwieje, preferował stoicyzm, dość często wdając się jednak w dyskusje z arbitrem technicznym, Tomaszem Musiałem.

Trener Legii eksplodował emocjami dopiero, gdy Vesović skutecznie wykończył akcję Szymańskiego i Hamalainena dokumentując po godzinie gry przewagę swojego zespołu. Brosz nie został jednak w tyle - w 75 minucie Rafał Kurzawa fantastycznym strzałem z rzutu wolnego doprowadził do remisu, a na trybunach rozpętało się szaleństwo! Żywiołowy doping niósł gospodarzy do kolejnych ataków, zaskoczona Legia mogła nawet przegrać, ale 17-letni Wojciech Hajda przegrał w sytuacji sam na sam z Radosławem Cierzniakiem. Otwarta gra trwała już do ostatniej akcji, swoich szans szukał Igor Angulo, świetnie uderzał Damian Kądzior, ale wynik nie uległ już zmianie.

Górnik po raz ostatni w finale Pucharu Polski zagrał w 2001 roku. Czy teraz nawiąże do tamtej historii?

Tomasz Loska: Górnik Zabrze

Mateusz Wieteska: Górnik Zabrze

Wojciech Hajda: Górnik Zabrze

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 1:1 (0:0)
0:1
Marko Vesović (60), 1:1 Rafał Kurzawa (75-wolny)
Górnik Loska - Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz (58. Olszewski) - Kądzior, Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Urynowicz (72. Hajda), Angulo. Trener: Marcin Brosz.
Legia Cierzniak - Hlousek, Remy, PazdanI, Jędrzejczyk - Vesović, Antolić, Mączyński, Hamalainen (65. Pasquato) - Eduardo (74. Niezgoda), Szymański. Trener: Romeo Jozak.
Żółte kartki: Wieteska, Matuszek - Hlousek, Pazdan, Jędrzejczyk, Szymański, Mączyński
Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów 22.708

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo