Ruszył proces właściciela pumy Nubii z Ogrodzieńca
Wtedy też ruszyło postępowanie w Prokuraturze Rejonowej w Zawierciu, w wyniku którego skierowano akt oskarżenia przeciw Kamilowi Stankowi. Postępowanie przygotowawcze trwało dwa lata. Oskarżonemu postawiono 4 zarzuty: znęcanie się nad zwierzęciem, zarzut przywłaszczenia zwierzęcia, narażenie na utratę życia 7 osób oraz zarzut udostępniania pumy w celach zarobkowych. Z żadnymi z nich nie zgadza się oskarżony, który wraz z obrońcą będzie walczył o uniewinnienie. Pierwsza rozprawa odbyła się 27 marca 2023 roku.
Kamil Stanek podczas pierwszej rozprawy złożył wyjaśnienia, w których ustosunkował się do postawionych mu zarzutów, z którymi nie zgadza się i wraz ze swoim obrońcą będzie domagał się uniewinnienia. W komentarzu dla nas oskarżony i obrońca odniósł się do sytuacji.
- Nie zgadzam się całkowicie z oskarżeniami i będę walczył o uniewinnienie. Dla przykładu zostało przeprowadzone w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym doświadczenie polegające na tym, że pracownik zoo obserwował zachowanie pumy podczas mojej obecności jako gościa. Zwierzę witało się ze mną, reagowało na moje komendy, ukazując więź ze mną. Nie mamy czegoś takiego jak syndrom sztokholmski u zwierząt, nie ma mowy o żadnej krzywdzie - komentuje Kamil Stanek.
- Czeka nas prawdopodobnie długi proces, w którym sąd zweryfikuje tezy aktu oskarżenia. W mojej ocenie podczas rozprawy Kamil w sposób logiczny i wyczerpujący, ale przede wszystkim przekonujący, odniósł się do postawionych mu zarzutów. Będziemy domagać się z moim klientem pełnego uniewinnienia i wierzymy, że ostatecznie taki będzie wynik. Jeżeli puma została przyjęta do zoo w Chorzowie i nie było zastrzeżeń co do jej stanu zdrowia, to odpowiedź, czy Kamil robił jej krzywdę, jest oczywista. Opinia władz śląskiego zoo, którą dysponujemy, wskazała, że gdyby istniały narzędzia prawne, to z całą pewnością byłoby lepiej, gdyby puma spędziła życie nie w zoo, ale z osobą, którą ją wychowała - komentuje obrońca Kamila Stanka, mecenas Paweł Matyja.
Oskarżycielem posiłkowym i pokrzywdzonym w sprawie jest Fundacja Viva z Warszawy. W sprawie interweniowało także grono specjalistów w ramach kampanii Cyrk Bez Zwierząt, wysyłając petycję do Ministerstwa Środowiska. Po czasie zmieniono przepisy odnośnie posiadania zwierząt z I kategorii niebezpiecznych.
- (…). Uważamy, że należy głośno i dobitnie potępiać kupowanie lub wchodzenie w inny sposób w posiadanie dzikich niebezpiecznych zwierząt przez osoby prywatne, przetrzymywanie ich w nieodpowiednich warunkach, dopuszczających ryzyko zaatakowania ludzi, co może doprowadzić do ich śmierci. Problem dzikich zwierząt, przetrzymywanych w charakterze zwierząt domowych w Polsce narasta, a jak pokazuje doświadczenie innych państw, w których taka zła moda ma dłuższą historię – powoduje ataki zwierząt na właściciela lub skrajną uciążliwość życia z nimi, w wyniku czego są one porzucane lub uwalniane do środowiska naturalnego (…). – czytamy w petycji skierowanej do Ministerstwa Środowiska przez specjalistów w ramach kampanii Cyrk Bez Zwierząt.
- W mojej opinii dowody są mocne. Takiego zwierzęcia nie można w żadnym wypadku trzymać w warunkach domowych, ponieważ jest to zwierzę z pierwszej kategorii zwierząt niebezpiecznych. W czasie, kiedy Kamil S. posiadał zwierzę, zgodnie z prawem, takie zwierzę mogły posiadać tylko cyrki, ośrodki naukowe i ogrody zoologiczne. W przypadku Kamila S. została wykorzystana tzw. furtka cyrkowa, gdzie teoretycznie prowadził on działalność cyrkową. Sąd jednak zbadał, czy działalność cyrkowa była rzeczywiście prowadzona i okazało się, że nie. Dlatego pumę odebrał. W lutym 2020 roku dostałam od anonimowego informatora 4 zdjęcia pumy zamkniętej w małej transportowej klatce w środku lasu. Nie ma szansy na odzyskanie zwierzęcia, bo przepisy się zmieniły właśnie poprzez sprawę Kamila S. Dziś zwierzęta z I kategorii niebezpiecznych mogą w Polsce posiadać jedynie placówki naukowe oraz ogrody zoologiczne. Nie da się już w żaden sposób obejść tych przepisów tak, by posiadać pumę w domu – komentuje Anna Plaszczyk z Fundacji Viva! Akcja dla zwierząt.
Sprawa pumy budzi spore emocje. W procesie będą przesłuchiwani teraz świadkowie. Kolejne dwie rozprawy w tej sprawie zaplanowano na czerwiec 2023 roku. Oskarżony tworzy autorski projekt na Facebooku Projekt Puma Nubia, na którym komentuje całą sytuację oraz bieżące działania.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?