Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PureTech, najbardziej utytułowany silnik powstaje w Tychach

Jolanta Pierończyk
W tym roku w tyskiej fabryce ma powstać 230 tysięcy silników PureTech, w 2020 r. będzie to aż 460 tysięcy egzemplarzy. Polska jest trzecim krajem na świecie, po Francji i Chinach, gdzie produkowane są PureTech.

Supernowoczesne, trzycylindrowe silniki PureTech, które już cztery razy zdobyły tytuł Silnika Roku (a na rynku są zaledwie od 2014 roku!), od 17 stycznia br. są produkowane w tyskiej fabryce Opel Manufacturing.

- Silnik PureTech to nowoczesna jednostka napędowa z zapłonem iskrowym i rozrządem napędzanym paskiem w kąpieli olejowej, z dużym zapasem spełniająca wszystkie normy emisji i odznaczająca się bardzo niskim zużyciem paliwa - usłyszeli uczestnicy uroczystości uruchomienia produkcji tego silnika, której dokonali wspólnie Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, oraz Carlos Tavares, prezes zarządu Groupe PSA (Peugeot Société Anonyme), francuskiego koncernu motoryzacyjnego, który jest właścicielem marek Peugeot, Citroën, DS, Opel i Vauxhall.

- Jesteśmy bardzo dumni z tego, że grupa PSA zdecydowała o tym, że linia produkcyjna tych silników znajdzie się właśnie w Polsce. Warto zaznaczyć, że jest to trzecie państwo w świecie, w którym te silniki są produkowane, po Francji i po Chinach - podkreśliła minister Jadwiga Emilewicz. - Mamy tu zespół o właściwym nastawieniu do pracy, o konkurencyjnym duchu - powiedział Tavares.

W tym roku w tyskiej fabryce ma powstać 230 tysięcy egzemplarzy rzeczonego silnika PureTech, natomiast celem jest 460 tys. silników na rok. Cel ten ma być osiągnięty w 2020 r.

Najważniejsza jakość produkcji

Carlos Tavares nie ukrywał, że etap inwestycji się zakończył i teraz trzeba wszystkie wysiłki skierować na odpowiednią jakość produkcji, która gwarantowałaby zadowolenie klientów. - To jest nasz główny cel. Zaczyna się prawdziwe życie - podkreślił, wspominając tempo przemian, jakie zaszły w firmie w ciągu zaledwie pięciu lat.

Powiedział wprost: „Pięć lat temu grupa PSA stała na granicy bankructwa. Od tego stanu agonii pracowaliśmy bardzo ciężko, by zbudować ten poziom produktywności, który zrealizowaliśmy już w pierwszej połowie 2018 roku. Osiągnęliśmy wtedy poziom efektywności finansowej kluczowych producentów niemieckich”.

Prezes Carlos Tavares przypomniał, że w 2017 roku grupa PSA nabyła firmy Opel i Vauxhall, które - jak zaakcentował - generowały straty od 20 lat. Kluczem do sukcesu był program naprawy sytuacji „Tempo”, który efekty przyniósł już w pierwszej połowie 2018 roku.

- Produkcja tego silnika jest wielką szansą - powiedział, chwaląc tempo, w jakim powstała stosowna linia produkcyjna. Jej przygotowanie zajęło bowiem tylko 12 miesięcy, co - jak podkreślił szef zarządu grupy PSA - jest imponującym wynikiem nawet w skali całej branży motoryzacyjnej.

Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, ze swej strony zauważyła, że czas, kiedy konkurencyjność polskiej gospodarki opierała się na taniej sile roboczej, zakończył się definitywnie. - Dziś konkurujemy już nie taniością, ale jakością i produktywnością - powiedziała, zaznaczając, że jesteśmy zainteresowani tworzeniem mocnych podwalin gospodarczych dla następnych dekad, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że kolejna unijna perspektywa finansowa nie będzie dla nas tak hojna, skoro od naszego wstąpienia do Unii Europejskiej, czyli od 2004 roku, polska gospodarka tak bardzo się rozwinęła.

- Jesteśmy dziś drugą gospodarką najszybciej rozwijającą się w Europie, a kilka miesięcy temu zostaliśmy dołączeni do grona 25 najszybciej rozwijających się gospodarek świata - podkreśliła Jadwiga Emilewicz. - A zatem ta perspektywa nie może być już taka hojna. Jeśli chcemy stworzyć trwałe podstawy pod rozwój, musimy kreować warunki pod dobre inwestycje wysokowolumenowe, w których powstają produkty przyszłości. I taką fabryką jest dziś fabryka w Tychach.

W Tychach bardzo mocno bije serce motoryzacji

- Mamy w Polsce dwa miejsca, gdzie serce motoryzacji bije bardzo mocno. Z jednej strony jest to Warszawa i początki warszawskiego Ursusa, a drugie to właśnie Tychy, które w latach 70. XX wieku były samochodową mekką dla tysięcy Polaków. Wszyscy marzyli o jednym z produktów, który zjeżdżał z linii znacznie mniej zautomatyzowanej niż obecna - przypomniała minister Jadwiga Emilewicz, nie ukrywając, że po 1989 roku polski przemysł motoryzacyjny miał trudności ze zmierzeniem się z globalną konkurencyjnością, ale jakoś sobie poradził. - I dziś Polska liczy się w światowej motoryzacji - powiedziała minister Jadwiga Emilewicz.

Zakład, w którym od 17 stycznia trwa produkcja supernowoczesnego silnika PureTech, powstał w roku 1999. Trzy lata później większościowy pakiet nabył amerykański koncern General Motors, który w końcu stał się jedynym właścicielem i tyską fabrykę połączył z fabryką w Gliwicach pod wspólną nazwą Opel Manufacturing.

Na przestrzeni 15 lat powstało tu prawie 2,8 mln silników, m.in. dla Opla, Hondy i GM Dat oraz do... motorówek. W 2014 r. produkcja silników w Tychach została wstrzymana, a pracowników przeniesiono do Gliwic. Trzy lata później rozpoczęły się przygotowania do produkcji w Tychach silników GM. Gdy jednak Opel został przejęty przez francuską grupę PSA, zdecydowano, że zakład uruchomi produkcję silników stosowanych w autach tego koncernu.

Linie montażowe przeszły wspomnianą modernizację, powiększono powierzchnię produkcyjną, wymieniono maszyny i urządzenia. Opel Maunfacturing w Tychach ma wszystko, żeby sprostać oczekiwaniom zarządu Groupe PSA.

Będzie potrzebna trzecia zmiana

- W tej chwili załoga liczy ok. 550 osób. Pracujemy na dwie zmiany, ale nie wykluczamy wprowadzenia trzeciej, co pewnie będzie się wiązało ze wzrostem zatrudnienia, jednak w tym momencie trudno mówić, ilu pracowników będziemy poszukiwać - informuje Agnieszka Brania, rzecznik tyskiej fabryki.

O planach wprowadzenia trzeciej zmiany mówił sam dyrektor Arkadiusz Suliga podczas wręczania nagród najlepszym praktykantom z klas patronackich (w zeszłym roku Opel podpisał z miastem Tychy umowę na objęcie patronatem klas branżowych w trzech tyskich zespołach szkół, o numerach 4, 5 i 6). Umowa ta miała na celu powiązanie edukacji z realiami rynku pracy i odpowiednie przygotowanie młodych ludzi do zawodu.

- Zależy nam na kompetentnych pracownikach. Chcemy zatem pomóc wykształcić przyszłych fachowców w branży motoryzacyjnej, o których dziś niezwykle trudno. Dlatego zdecydowaliśmy się razem z miastem i Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną współpracować w projekcie tworzenia klas branżowych, w których uczniowie zdobędą wiedzę i kwalifikacje do pracy w zawodach technicznych - powiedział Jacek Cebula, dyrektor Oddziału I Opel Manufacturing Poland Sp. z o.o. w Tychach, podczas podpisywania umowy o współpracy.

Firma liczy w przyszłości na uczniów z tych klas patronackich. - Ci uczniowie wejdą na rynek pracy za dwa lata. Mamy nadzieję, że będą szukać u nas zatrudnienia, tym bardziej że część obecnej załogi przeniesiona zostanie do Gliwic. Do naszego zespołu będziemy potrzebować nie tylko fachowców, ale również entuzjastów i pasjonatów motoryzacji - mówił dyrektor Arkadiusz Suliga podczas wręczania rzeczonych nagród, dodając, że w tej chwili firma jest zainteresowana przede wszystkim pracownikami utrzymania ruchu, ale w niedalekiej przyszłości będzie potrzebować bardzo wykwalifikowanych pracowników produkcji. Dla dzisiejszych uczniów atrakcyjna praca z pewnością się znajdzie.

PureTech to silnik, który daje dużą frajdę z jazdy

Silnik, którego produkcja została w Tychach uruchomiona, zbiera same pozytywne opinie ekspertów. Portal „MotoBenzyna” pisze: „Silnik nowoczesny z wieloma nowatorskimi rozwiązaniami, oparty w połowie na rozwiązaniach z poprzedniej jednostki 1.0 VTI, wyposażony w turbosprężarkę oraz wtrysk bezpośredni. Spisuje się rewelacyjnie, jest bardzo dynamiczny i oszczędny, a przy tym daje dużą frajdę z jazdy, świetnie zbiera się już od 2000 obrotów. Z pewnością jest alternatywą dla silników wysokoprężnych, jak również jednostek o większych pojemnościach”.

Opinia portalu DailyDriver.pl: „Mimo niedużej pojemności, oferuje duży moment obrotowy, dzięki któremu może poradzić sobie nawet z cięższymi autami. Motor 1.2 PureTech to typowa downsizingowa konstrukcja. Posiada 3 cylindry, turbosprężarkę (której wirnik pracuje z prędkością do 240 tys. obr./min) i bezpośredni wtrysk paliwa generujący ciśnienie do 200 barów. W 40 proc. jednostka spokrewniona jest z wolnossącym silnikiem 1.0 VTi. Benzynowy PureTech został opracowany przy wykorzystaniu 120 patentów, co pozwoliło na obniżenie emisji o 18 proc. w porównaniu z czterocylindrową jednostką poprzedniej generacji. Nagrodzony silnik ma na swoim koncie dwa rekordy pod względem niskiego zużycia paliwa. Pierwszy z nich został pobity w Europie w 2014 r. w samochodzie z manualną skrzynią biegów. Drugi został osiągnięty w tym roku w Chinach, gdzie pojazd z automatyczną skrzynią biegów przejechał na jednym baku 1878 km, osiągając rekordowo niskie zużycie 2,93 l/100 km”.

I osobiste zdanie autora tekstu z DailyDriver.pl: „Jednostkę 1.2 PureTech testowałem kilkukrotnie w różnych modelach aut należących do grupy PSA. Mimo że nie przekonuje mnie koncepcja downsizingu polegająca na zastępowaniu dużych, wolnossących silników spalinowych ich mniejszymi, turbodoładowanymi odpowiednikami, to jednostkę 1.2 PureTech polubiłem”.

„1.2 PureTech to bardzo przyjemny silnik, który jest chyba najrozsądniejszą propozycją, którą można zastosować pod maską małych samochodów marki Peugeot lub Citroen”, ocenia Autoblog24.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Tak wygląda willa generała Ziętka w Ustroniu

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo