Zagłębie wygrało w tym sezonie tylko dwa mecze na wyjeździe, i to z najsłabiej spisującymi się przed własną publicznością zespołami w lidze - Pogonią Siedlce i Olimpią Grudziądz. Przeciwko znacznie lepszej pod tym względem Puszczy Niepołomice sosnowiczanie mieli trudniejsze zadanie, zwłaszcza że mecz toczył się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Przy silnie wiejącym wietrze, padającym śniegu i mrozie trudno by było rozegrać nawet zawody narciarskie, a co dopiero piłkarskie spotkanie. - Boisko bardziej nadawało się do jazdy na snowboardzie, niż do gry w piłkę - ironizował trener Dariusz Dudek.
W Niepołomicach przygotowania trwały od wczesnych godzin porannych i mimo braku podgrzewanej murawy udało się rozegrać spotkanie. O atrakcyjnym widowisku nie mogło być jednak mowy. - Osobiście nie jestem za rozgrywaniem spotkań piłkarskich w takich warunkach. Nie jest to widowisko dla kibiców, ani przyjemność dla piłkarzy. Zawodnicy skupieni byli na walce z nawierzchnią i piłką, a nie na graniu - przyznał trener gospodarzy, Tomasz Tułacz.
W pierwszej połowie nieco więcej z gry miało Zagłębie, ale dobrze ustawiona w defensywie Puszcza nie pozwalała sosnowiczanom stwarzać groźnych sytuacji. Worek z bramkami dopiero w drugiej połowie rozwiązali gospodarze. Po godzinie gry drużyna z Niepołomic się przebudziła, w krótkim czasie stworzyła sobie trzy okazje do strzelenia gola, a jedną z nich wykorzystał Krzysztof Drzazga.
Zagłębie nie pozostało dłużne i w końcówce doprowadziło do wyrównania. Po strzale Martina Pribuli jeden z obrońców Puszczy musiał wybijać piłkę z linii bramkowej, ale ta spadła na głowę Vamary Sanogo, który potwierdził, że można na niego liczyć na finiszu meczu. Francuz zdobył w tym sezonie trzy bramki, każdą w ostatnich dziesięciu minutach meczu. Zagłębie w doliczonym czasie gry było bliskie zwycięstwa, świetną okazję miał Tymoteusz Puchacz, ale ostatecznie nie udało się zdobyć trzech punktów. - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy strzelić drugą bramkę po stałym fragmencie, Tymek miał szansę trafić, niestety piłka przeleciała obok. Remis uważam jednak za sprawiedliwy - podkreślił trener Dudek.
W najbliższych dniach Zagłębie czeka przerwa od rywalizacji o punkty, bo mecz 23. kolejki z Rakowem Częstochowa został powołany ze względu na powołania zawodników obu drużyn do reprezentacji młodzieżowych. Sosnowiczanie wrócą do gry w ostatni dzień marca, gdy przy Bukowej zmierzą się z GKS-em Katowice.
Puszcza Niepołomice 1-1 Zagłębie Sosnowiec
Krzysztof Drzazga 63' - Vamara Sanogo 82'
Puszcza: Marcin Staniszewski - Damian Lepiarz, Michał Czarny, Piotr Stawarczyk, Patryk Fryc - Dawid Ryndak (67' Longinus Uwakwe), Marcin Stefanik, Konrad Stępień, Maciej Domański, Krzysztof Drzazga - Marcin Orłowski (86' Dawid Nowak).
Zagłębie: Dawid Kudła - Nuno Malheiro, Arkadiusz Jędrych, Mateusz Cichocki, Tymoteusz Puchacz - Tomasz Nawotka (71' Martin Pribula), Sebastian Milewski, Bartłomiej Babiarz, Patryk Mularczyk (61' Vamara Sanogo), Konrad Wrzesiński - Alexandre Cristóvão.
żółte kartki: Fryc - Babiarz.
sędziował: Mariusz Korpalski (Toruń)
widzów: 800
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?