Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rachunki za ciepło najbardziej nas parzą

Monika Krężel
Stanisław Pethe chce wiedzieć, dlaczego musiał dopłacić za ciepło ponad 3 tysiące złotych
Stanisław Pethe chce wiedzieć, dlaczego musiał dopłacić za ciepło ponad 3 tysiące złotych AREK ŁAWRYWIANIEC
Rodzina mieszkająca w jednym z bloków przy ul. Wiertniczej w Katowicach przeżyła szok, gdy zobaczyła rozliczenie za centralne ogrzewanie. Jednorazowa dopłata: 3.141 złotych! - Wpłaciliśmy te pieniądze, ale skierowaliśmy pismo do zarządcy z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Jak to możliwe, że w porównaniu z ubiegłym rokiem rachunek jest wyższy o 429 procent? - pytają z niedowierzaniem Mirosława i Stanisław Pethe z Katowic.

W blokach przy Wiertniczej od numeru 2 do 8 zawiązała się wspólnota mieszkaniowa. Potężny blok jest ładnie pomalowany, teraz kończy się jego ocieplanie, wcześniej ekipy remontowe zdjęły płyty azbestowe. Blok powstał w połowie lat 80., administrowała nim wtedy Elektrociepłownia Katowice. - Całe osiedle nazywano "Norma" i do dzisiaj ta nazwa funkcjonuje - opowiadają Czytelnicy. - Kilka razy zmieniali się tutaj zarządcy - dodają.

W grudniu ubiegłego roku zarządcą zostało Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "EL" Spyra z Katowic. Niedawno mieszkańcom wręczono rozliczenia za central-ne ogrzewanie za okres od 1 lipca 2009 r. do 30 czerwca 2010 r.

Ciepło jest dostarczane do bloku z katowickiego PEC-u.

- Obciążono nas dopłatą w wysokości 3.141 złotych - mówią państwo Pethe. - Z pisma wynikało też, że koszty ogrzewania wyniosły aż 5.186 złotych. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Przecież za te pieniądze można ogrzać cały dom, a nie zaledwie 70-metrowe mieszkanie. Naszych Czytelników zastanawia jeszcze jedna rzecz.

- W ubiegłym roku koszty całkowitego ogrzewania skalkulowano na 2.617 złotych, a niedopłata za poprzedni sezon wyniosła 732 złote - pokazują rachunki i pisma. - Nie zmieniliśmy trybu życia, tak samo gospodarowaliśmy ciepłem jak rok, dwa albo trzy lata temu. Spodziewaliśmy się, że będziemy dopłacać, zwłaszcza że to był rekordowo długi sezon grzewczy, ale nie aż taką kwotę.

W bloku zdarzały się różne sytuacje. Niektórzy właściciele otrzymali 300-złotowe nadpłaty, inni mieli niedopłaty, np. 1.000 i 1.800 zł. - Nie słyszeliśmy, żeby ktoś musiał wpłacić około 3 tys. zł. Napisaliśmy więc pismo do zarządcy. Wpierw dzwoniliśmy tam, ale usłyszeliśmy, że mamy przesłać zażalenie - wyjaśniają.
To było pismo z prośbą o wyjaśnienie sytuacji, w którym właściciele proszą o skorygowanie obliczeń. Zaproponowali też zastąpienie podzielników wyparkowych, popularnie zwanych cieczowymi, podzielnikami elektronicznymi. - Są wyposażone w czujniki temperatury i zegary elektroniczne rejestrujące temperaturę i czas, w jakim się utrzymywała w konkretnych pomieszczeniach - podkreśla Stanisław Pethe. - Pozwoli to uniknąć nieuczciwości w korzystaniu z centralnego ogrzewania.

Ile kosztuje ogrzanie domu

Rodzina zamieszkująca dom o powierzchni 115 m kw., kupuje rocznie 5 ton węgla.

- Za tonę węgla wraz z przewozem zapłaciliśmy 720 złotych - mówią właściciele. - Dom jest ocieplony, wszystkie okna są wymienione na plastikowe. Ogrzewamy cały dom, w tym także trzy wielkie piwnice, w sumie około 150 metrów kwadratowych powierzchni. Ogrzanie domu w ubiegłym roku kosztowało nas 3.600 złotych. Trzeba pamiętać, że zima była surowa, więc grzaliśmy nawet jeszcze w kwietniu - wyjaśniają.

Mieszkanie lub dom najtaniej ogrzejemy węglem, droższe jest ogrzewanie gazowe, elektryczne czy olejem opałowym.

Węgiel od lat jest jednym z najtańszych paliw. Z danych przedstawionych przez Urząd Regulacji Energetyki wynika, że w 2009 roku najtańsza energia cieplna pochodziła z węgla brunatnego. Najdroższe było ciepło wytwarzane w urządzeniach opalanych lekkim olejem opałowym. MOKR

Ustalimy, dlaczego ciepło minionej zimy tak podrożało

Krzysztof Waluch, kierownik działu wspólnot Przedsiębiorstwa Wielobranżowego "EL" Spyra w Katowicach

Cały czas pracujemy nad sprawą dopłat do centralnego ogrzewania. Z firmy dokonującej odczytu pomiarów i rozliczeń ciepła ściągamy dokumentację dotyczącą wspomnianego mieszkania, nie tylko za ubiegły sezon, ale i wcześniejsze. Na razie nie wiemy, skąd tak duży wzrost, ale wyjaśniamy to. Administrujemy tym budynkiem dopiero od grudnia ubiegłego roku. Zauważyliśmy, że zaliczki utrzymywały się od 3 lat na tym samym poziomie. Jeśli - przykładowo - zaliczka wynosiła 2,20 zł za ogrzanie metra kwadratowego mieszkania, a koszt wyniósł 3,50 zł, jest to duża różnica, którą trzeba pokryć.

Podzielniki działają prawidłowo, ale pojawiła się tutaj kwestia związana z samym sposobem rozliczania za ciepło, którą musimy wyjaśnić. Po ostatnim sezonie w tym bloku pojawiły się wyższe koszty zużycia ciepła - żeby ustalić przyczyny, trzeba sprawdzić cały budynek, a nie tylko to jedno mieszkanie. Obowiązujący sposób rozliczania ciepła wybrała wspólnota, a regulamin został przyjęty na jej zebraniu. Sam jestem zwolennikiem rozliczania zużycia centralnego ogrzewania w zależności od
metra kwadratowego. Podzielniki są jednak potrzebne, bo uczą oszczędności. MOKR

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty