Racibórz: Ludmiła Nowacka wygrała wybory, nie startowała na rektora... [ROZMOWA]

To nie była pani decyzja, by odejść z magistratu, prawda?
W okresie kończenia drugiej kadencji każdy ma jakieś plany, pomysły. Wspólnie zostało to wyrażone w programie wyborczym prezydenta. On oczywiście był liderem, był szefem. Wspólnie pracowaliśmy nad tym programem, nad koncepcjami. Naszym sukcesem było to, że udało się - mimo tego, że były dwie tury - wygrać wybory. W związku z tym był czas na realizację zamierzeń i pomysłów, które wtedy powstawały. Jednak życie zawsze niesie różne niespodzianki. Niektóre rzeczy musimy zmieniać, modernizować...

Kiedy dowiedziała się pani o zamiarach prezydenta. Był czas, żeby poszukać sobie ewentualnie innego zajęcia, np. na PWSZ?
To nieprawda, uknute bajki. Nie wiem, komu mają służyć. Ja na uczelni w Raciborzu pracuję od 2004 r. Pełniłam różne funkcje, pracowałam w różnym wymiarze godzin, co było uzależnione od tego, jaki jest nabór i jakie są kierunki. Jestem doktorem nauk humanistycznych. Od pewnego czasu pełnię tam funkcję kierownika Zakładu Kultury.

Były spekulacje, że zostanie pani rektorem PWSZ. Nie były spełnione warunki formalne?
Formalne mogły być przeze mnie spełnione, nie trzeba być samodzielnym pracownikiem naukowym, można być doktorem.

To dlaczego pani nie startowała?
A dlaczego miałam startować, jeżeli wraz z prezydentem wygrałam trzecią kadencję?

Rozmawiał: A. Król

Obszerny wywiad z Ludmiłą Nowacką w piątek, 24 kwietnia, w raciborskim wydaniu DZ.

*Koszmarny wypadek w Bytomiu na autostradzie A1. Mężczyzna jechał pod prąd [ZDJĘCIA]
*Egzamin gimnazjalny 2015: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*Potężny wstrząs w kopalni odczuwalny na Śląsku i Zagłębiu: Akcja ratunkowa trwa
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku