Racibórz: Nowoczesną karetką na ratunek [ZDJĘCIA, WIDEO]

Pogotowie ratunkowe w Raciborzu ma nowy ambulans. To volkswagen crafter 35 furgon, prawdziwe cacko wśród karetek. Nowy samochód to większy komfort dla pacjentów, ale także ratowników.

- Dla nas oznacza to większy komfort jazdy, a także szybsze i bezpieczniejsze dotarcie do pacjenta. Zapewnia to każdy nowoczesny ambulans - cieszy się Dawid Klimuszko, ratownik medyczny z Raciborza.

Przede wszystkim nowy samochód jest większy od tych starszych, które wcześniej przez lata służyły w raciborskim pogotowiu. - Karetka jest wysoka. W środku jest więcej miejsca. Bez problemu będzie można wstać, pracować i przede wszystkim pomagać pacjentom - dodaje Klimuszko.

Zaletą inwestycji jest również to, że wewnątrz pojazdu znalazł się nowy sprzęt medyczny. To między innymi różnego rodzaju torby z medycznym sprzętem, deska ortopedyczna, są nosze podbierakowe oraz próżniowe, które ułatwiają stabilizację pacjenta. Jest także urządzenie do masażu klatki piersiowej, dzięki czemu ratownicy mają kolejne wolne ręce do ratowania.

- Zdecydowanie zwiększa się komfort jazdy i dla pacjentów, jak i dla nas. Zwłaszcza dzięki nowoczesnemu układowi zawieszenia, który amortyzuje wszelkie wstrząsy, co przecież podczas transportu chorego jest bardzo istotne - podkreśla Oliwia Bartuś, ratownik medyczny.

Bezpieczeństwo pracowników pogotowia, a także osobom którym udzielana jest pomoc, zapewni również oświetlenie ledowe zamontowane z boku pojazdu. Przewożeni pacjenci też... nie zmarzną i to nawet w czasie postoju pojazdu. Bowiem samochód wyposażono w webasto, czyli w system ogrzewania postojowego.

- Volkswagen uzupełnił naszą flotę. Teraz mamy do dyspozycji cztery całkiem nowe karetki systemowe - wylicza Alicja Skowronek, pielęgniarka oddziałowa pogotowia ratunkowego. Dwa auta stacjonują w Raciborzu, a po jednym w Krzyżanowicach i w Kuźni Raciborskiej. Dzięki temu udaje się skrócić czas dojazdu do pacjentów z odleglejszych zakątków powiatu raciborskiego.

A pracy ratownicy mają całkiem sporo, bo miesięcznie średnio wyjeżdżają do 600 wezwań (w pogotowiu pracuje 57 osób). Choć też trzeba przyznać, że część z nich to nieuzasadnione przypadki. - Wyjeżdżaliśmy do bolących kostek. Zdarzały się zgłoszenia w stylu „wszystko mnie boli”. Niestety, dużo osób wciąż nie odróżnia np. krwawienia od krwotoku...

Musimy pamiętać, że kiedy ambulans jest zajęty przy mniej poważnym zdarzeniu, to w tym samym czasie ktoś inny może potrzebować pomocy i może to być kwestia życia... - usłyszeliśmy od raciborskich ratowników.

Nowa karetka kosztowała 440 tys. zł. - W listopadzie ubiegłego roku została podjęta decyzja o przeznaczeniu 4 milionów złotych na zakup 10 ambulansów w województwie śląskim. Pieniądze zostały wygospodarowane z tytuły nadwyżki z ubezpieczenia zdrowotnego. Z uwagi na to, że mamy niskie bezrobocie w naszym regionie musieliśmy zapłacić mniej środków za osoby nieubezpieczone - mówił wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który przekazał kluczyki do nowego samochodu. Na zakup auta raciborski szpital przekazał 40 tys. zł, 25 tys. dołożyła gmina Krzyżanowice, gdzie karetka będzie stacjonować. Resztę pokrył budżet państwa.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami z Raciborza i okolic! [KLIKNIJ W LINK]

W 2015 r. pogotowie ratunkowe interweniowało w województwie prawie pół miliona razy. Stanowi to średnio 8 wyjazdów każdego zespołu ratownictwa na dobę, czyli więcej niż średnia ogólnokrajowa wynosząca 6,17 wyjazdów. Na wyposażeniu zespołów ratownictwa medycznego w województwie śląskim znajduje się 156 aktywnych ambulansów (z czego najstarszy pochodzi z 2002 r.) oraz 65 pojazdów rezerwowych.

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**