Radni debatowali nad uchwałą potępiającą akty wandalizmu w Lublińcu. Ostatecznie zdjęto ją z porządku obrad

Sprawa zniszczenia na początku stycznia tego roku elewacji kościoła św. Mikołaja w Lublińcu oraz późniejszy akt wandalizmu na tężni solankowej mocno zbulwersowały mieszkańców miasta. Sprawcy zostali dość szybko ujęci przez policję, jednak część lublinieckich radnych uznała, że Rada powinna głośno i wyraźnie sprzeciwić się takim aktom wandalizmu.

Uchwała potępiająca wandalizm

Klub Radnych Forum Samorządu Lublinieckiego przygotował w styczniu uchwałę intencyjną. Jednak głosowanie nad nią zostało przesunięte na lutową sesję, co wynikało z braku porozumienia radnych, co do treści uchwały.

A brzmiała ona następująco:

"Uchwała Rady Miejskiej w Lublińcu w sprawie zajęcia stanowiska związanego z przejawami wandalizmu względem obiektów kultu religijnego i użyteczności publicznej, a także wobec nasilającego się braku tolerancji i dobrych obyczajów w Lublińcu.

Na podstawie § 3 ust. 3 pkt 3 Statutu Miasta Lublińca

Rada Miejska w Lublińcu uchwala, co następuje:

§ 1. W związku z nasileniem się w ciągu ostatnich miesięcy ataków na obiekty Kościoła Katolickiego, a ostatnio również na miejskie obiekty użyteczności publicznej, których przejawem w naszym mieście były zachowania świadczące o braku tolerancji, a nawet akty wandalizmu (malowanie farbami murów budynków, chodników i obiektów publicznych) wyraża się stanowczą dezaprobatę dla tego typu działań i przekonanie, że ich sprawcy nie pozostaną bezkarni.

W ślad za tym organy samorządu gminnego Miasta Lublińca, celem eliminowania takich zachowań, będą podejmowały bliską współpracę z Policją oraz innymi służbami. Zostaną także podjęte działania w zakresie edukacji."

W uzasadnieniu uchwały, którą wniósł na sesję radny Jan Springwald czytamy m.in., że "to właśnie chrześcijaństwo kształtowało nie tylko naszą państwowość, ale także kulturę narodową i obyczaje. Dlatego nie możemy pozostać obojętni na przejawy wrogości wobec tych wartości. Chcemy, aby tolerancja i szacunek dla innych osób i grup społecznych oraz dla mienia i dobra wspólnego były przestrzegane ponad podziałami, a gdy zachodzi taka potrzeba, by prawo w tym zakresie było surowo egzekwowane. Jest to ważne z punktu widzenia ładu społecznego, a przede wszystkim kształtowania kolejnych pokoleń Polaków, także przyszłych mieszkańców naszego miasta."

Radni nie mogli dojść do porozumienia

W czwartek, 18 lutego, radni ponownie pochylili się nad uchwałą, z której wykreślono ostatnie dwa zdania oraz wprowadzono zmianę w tytule (dodano stwierdzenie "i własności prywatnej"). Również i tym razem uchwała wywołała gorąca dyskusję. Część radnych uznała, że nie ma sensu podejmować uchwały nad rzeczami, które są oczywiste i nie powodują żadnych działań. Inni byli zgodni, że taka uchwała jest potrzebna.

Komisja Bezpieczeństwa i Praworządności negatywnie oceniła projekt uchwały.

- Wszyscy z nas. Każdy zdrowo myślący człowiek nie aprobuje takich aktów wandalizmu i to nie podlega żadnej dyskusji. Niemniej jednak po analizie, zapisy tej uchwały mówią o czymś oczywistym i nie obligują do żadnego działania - powiedziała przewodnicząca komisji, radna Iwona Ochman.

Autorzy projektu uchwały zostali poproszeni o trzy zmiany w jej treści. Dwie z nich, o których już wspomnieliśmy, zostały uwzględnione. Jednak nie zgodzono się na wykreślenie słów: "wobec nasilającego się braku tolerancji i dobrych obyczajów w Lublińcu".

- Wychodzi na to, że nie trzeba było ufać panu burmistrzowi i zgadzać się na to, by ściągnąć na poprzedniej sesji ten punkt. Trzeba było po prostu głosować. To jest uchwała, która ma oddzielić po prostu przyzwoitych od nieprzyzwoitych. Ja ją tak odczytuję i nie zgadzam się, by ją rozmydlać i wykreślać jakieś części wprowadzając jakąś własność prywatną. Tutaj chodzi o atak na kościół katolicki, o zbezczeszczenie obiektów kultów religijnego - stwierdził radny Łukasz Mikulski z PiS.

Burmistrz stwierdził, że każdy radny podejmie taką decyzję, jak uważa. - To jest niedopuszczalne. Pan stara się dzięki tej uchwale powiedzieć, że ci którzy będą głosować to są za kościołem, a wszyscy przeciwni są przeciwko kościołowi katolickiemu. To jest zachowanie bezczelne. Powiem bardzo mocno i dosadnie. Nikt z nas nie jest przeciwko, akty wandalizmu były, są i będą - zripostował Edward Maniura.

Więcej czasu pozwoli dojść do porozumienia? Radny Springwald wątpi

Pomysłu uchwały bronił Jan Springwald. - Zgodnie z sugestiami radnych, sekretarza i burmistrza wykreśliliśmy z uchwały cały ostatni akapit, który budził wątpliwości, a do pierwszego akapitu dopisaliśmy o własności prywatnej - powiedział radny.
Przewodniczący Klubu Radnych Forum Samorządu Lublinieckiego opowiedział się za tym, by nie przekładać głosowania nad uchwałą.

- To naprawdę nic nie zmieni. Wydłuży jakąś tam dyskusję. Nie będę się wdawał w dyskusję. (...) Trochę jestem zdziwiony, że przewodnicząca komisji tak usilnie odpycha wypowiedzenie się w tak istotnej sprawie, ponieważ to nie jest przeciętna sprawa, to jest sytuacja poważna - stwierdził radny Springwald.

Ostatecznie na wniosek radnej Iwony Ochman został zdjęty z porządku obrad, by dalej nad nim pracować.