Radni z Sosnowca przeciw IPN. Dekomunizacja Kruczkowskiego bez pozytywnej opinii

Leon Kruczkowski w Sosnowcu ma nie tylko ulicę, ale i pomnik w parku na Starym Sosnowcu zwanym Parkiem Kruczkowskiego. Jest też patronem Szkoły Podstawowej nr 32 w Kazimierzu Górniczym, gdzie zresztą mieszkał w okresie międzywojennym. Kruczkowskiego początkowo nie było w przygotowanym przez Instytut Pamięci Narodowej wykazie ulic, które należy zmienić na podstawie Ustawy dekomunizacyjnej. Ale niedawno został do tej listy dopisany. Dlatego nazwę ulicy Kruczkowskiego zmieniono m.in. w sąsiedniej Dąbrowie Górniczej.

Czytaj także: Dekomunizacja w Sosnowcu: będą nowe nazwy ulic?

- W ocenie IPN-u taka nazwa powinna zostać zmieniona - mówił radnym podczas środowego posiedzenia Komisji Samorządności i Organizacyjnej sosnowieckiej Rady Miejskiej Wojciech Skiba, zastępca naczelnika Wydziału Kultury i Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

Przeciwko zmianie ulicy Kruczkowskiego był radny Janusz Kubicki, który zaproponował, aby punkty dotyczące tej sprawy wykreślić z porządku obrad. Do tego jednak nie doszło, bo między zwolennikami i przeciwnikami takiego rozwiązania był remis.

- Powinniśmy wysłać pismo do IPN-u z zapytaniem, dlaczego Kruczkowski jest objęty takim zapisem - proponował radny Kubicki. - Leon Kruczkowski w Sosnowcu pracował przez siedem lat, nie był wówczas członkiem partii komunistycznej. W kampanii wrześniowej walczył w stopniu oficerskim, wojnę spędził w oflagu i potem jak wielu innych wybitnych polskich pisarzy tworzył również w okresie PRL-u. Powinniśmy wyrazić protest przeciwko tej paranoi, jaką jest ta zmiana - argumentował dodając, że badaniem twórczości Kruczkowskiego zajmowała się m.in. Jadwiga Kaczyńska, matka obecnego prezesa PiS.

Radny Karol Winiarski zwrócił uwagę, że sytuacja z Kruczkowskim zmieniła się diametralnie w ciągu tygodnia.

- Tydzień temu było pytanie dotyczące procedury. Odpowiedź była taka, że jeżeli nie podejmiemy decyzji w tej sprawie, to wojewoda wyda zarządzenie zastępcze i uchyla uchwałę, która kiedyś tam nadała tej ulicy nazwę Leona Kruczkowskiego i wtedy mamy trzy miesiące na ostateczną decyzję. Możemy na przykład tę decyzję zaskarżyć. Konkluzja była taka, że w przypadku Kruczkowskiego czekamy na decyzję wojewody. Nie rozumiem, dlaczego w ciągu tygodnia zaszła tak diametralna zmiana - mówił radny Winiarski.

Ostatecznie projekt uchwały dotyczący zmiany nazwy ulicy Kruczkowskiego nie otrzymała pozytywnej opinii. Za jej przyznaniem głosowało tylko dwóch radnych, co oznacza, że przeciw takiemu zakończeniu sprawy był również jeden z przedstawicieli PiS-u, których na posiedzeniu komisji było trzech. Siedmioro radnych było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu. Pozytywnej opinii komisji nie uzyskał również projekt uchwały dotyczący zniesienia patrona SP nr 32. Uchwały - choć bez pozytywnych opinii - znajdą się teraz w programie sesji nadzwyczajnej Rady Miejskiej, która ma się odbyć 18 lipca.

Leon Kruczkowski urodził się w 1900 roku w Krakowie. W 1926 roku wraz z żoną Jadwigą przyjechał do Kazimierza Górniczego. Pracował jako nauczyciel chemii i fizyki w Szkole Rzemieślniczo-Handlowej w Maczkach, jego żona uczyła w szkole w Porąbce. To tutaj Kruczkowski napisał swoją głośną powieść "Kordian i cham", a także opowiadania, których akcja dzieje się w Zagłębiu. Kruczkowscy opuścili Zagłębie w 1933 roku. Dopiero po wojnie pisarz wstąpił do PPR, był m.in. posłem na Sejm PRL, członkiem Rady Państwa, wiceministrem kultury i sztuki, a także prezesem Związku Literatów Polskich. Zmarł w 1962 roku. W 1985 roku imię Kruczkowskiego otrzymała SP nr 32 w Sosnowcu-Kazimierzu Górniczym, pięć lat później szkołę odwiedziła Jadwiga Kruczkowska.

Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.

ZOBACZCIE FILM: Mija 20 lat od powodzi tysiąclecia: