Rafał Fidyt z Tychów zdobył fartuch w "MasterChefie". Po raz pierwszy w historii jest finałowa "piętnastka". W niej trzy osoby ze Śląska

Po raz pierwszy piętnastu finalistów

Drugi odcinek tegorocznej edycji programu "MasterChef" miał wyłonić kolejnych finalistów, którzy powalczą o tytuł, pieniądze i możliwość napisania książki.
Tydzień wcześniej poznaliśmy ośmiu uczestników, do rozdania pozostało 6 miejsc w finałowej "czternastce".
Wśród osób, które o nie walczyły był Rafał Fidyt z Tychów.

W pierwszej konkurencji uczestnicy musieli odsłonić tajemniczą skrzynie, w których znalazło się 20 najbardziej popularnych produktów spożywczych w Polsce, takich jak cebula, kapusta, jabłka i ziemniaki.
Zadaniem kucharzy było przygotowanie z nich dania na najwyższym poziomie.

Danie z faszerowanym kurczakiem w roli głównej dało Rafałowi możliwość udziału w dogrywce.
Tam uczestnicy zmierzyli się z prawdziwym klasykiem domowej kuchni czyli kluskami. Trzeba było przygotować danie wykwitne i na słodko. Dla naszego reprezentanta konkurencja okazała się bardzo szczęśliwa i z rąk Magdy Gessler otrzymał upragnionego "fartucha".

Nasi powalczą

W kolejnej dogrywce o ostatni fartuch pozostały dwie osoby: Kasia i Tomek. Musieli przygotować dania z makaronów. Ich popisy kulinarne były na tak dobrym poziomie, że Magda Gessler, Michel Moran i Ania Starmach postanowili wręczyć dwa fartuchy.
Tym samym, po raz pierwszy w historii, w programie "MasterChef" będzie finałowa "piętnastka".

W tym sezonie "MasterChefa", w finałowym gronie mamy trzech reprezentantów ze Śląska (pierwszy raz taka sytuacja).
Oprócz Rafała są to Joanna Mrozek z Rudy Śląskiej oraz Joanna Gawłowska z Zabrza, które swoje fartuchy zdobyły już w pierwszym odcinku.

Kolejny odcinek i początek rywalizacji między finałową "piętnastką" w niedzielę, 20 września o godz. 20.00.