Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Kurzawa w stanie nieważkości [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Rafał Kurzawa pożegnał się z Górnikiem Zabrze, wyjechał na mundial, zagrał przeciwko Japonii i... zniknął. Jakie wnioski można z tego wyciągnąć? - zastanawia się Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Sezon właśnie się rozpoczął, a Rafał Kurzawa, zamiast wrzucać piłkę na czubek buta Igora Angulo, siedzi na kanapie z pilotem w ręku. Pomocnik Górnika doświadcza na własnej skórze, jak postrzegana jest w Europie polska Ekstraklasa.

Najlepszy „asystent” ligi, który swoje możliwości potwierdził na mundialu w meczu o pietruszkę, żegnał się z Zabrzem w atmosferze tajemnicy. Nie przedłużył umowy na Roosevelta, ale nie ujawnił kierunku, w którym zamierza się udać. Bąknął jedynie, że przyszedł czas, by spróbować sił w lidze zagranicznej. Generalnie sprawiał wrażenie, że gra z dziennikarzami w odwieczną zabawę „wiem, ale nie powiem”. A teraz wygląda, że był to jedynie pokerowy blef.

Oczywiście niewykluczone, że sytuacja 25-letniego pomocnika zmieni się w najbliższych godzinach. Niewykluczone też, że zamiast wyśnionej zagranicy (w definicji Kurzawy podobno nie mieści się w niej Turcja) skończy się na przeprowadzce o kilkadziesiąt, może kilkaset kilometrów. Tyle, że pozostanie w kraju, nawet jeśli menedżerskie gry rzucą go do klubu ze ścisłej czołówki, będzie wizerunkową porażką. Kurzawa też zapewne zdaje sobie z tego sprawę i właśnie dlatego wybrał stan nieważkości, licząc, że pojawi się jakaś oferta last minute.

Póki co jednak rośnie lista przegranych. Oprócz samego zawodnika znajdują się na niej i Górnik, który bez Kurzawy stracił na wartości, i cała Ekstraklasa, pokazująca, że jej najlepsze produkty nie są bynajmniej cenione w futbolowym poważnym światku. I trudno się temu dziwić – udany rosyjski występ byłego zabrzanina nie przysłonił kompromitacji całej reprezentacji, a w dodatku został zabrudzony końcówką meczu z Japonią, chociaż on sam akurat nie przyłożył do niej nogi. Podobnie zresztą jak do męczarni rodzimych klubów w preeliminacjach Ligi Europy. Tym niemniej te wydarzenia stanowią solidne ogniwa łańcucha, który takich piłkarzy jak Kurzawa, trzyma z daleka od marzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!