Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Barwy Kubicy - sztuka malowania złudzeń

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Najwyraźniej wystarczy pomalować samochód na biało-czerwono, by uznano, że sprawa jest warta wydania na ten cel worków publicznych pieniędzy - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Można odnieść wrażenie, że w ostatnich tygodniach jedną z najważniejszych kwestii w polskim sporcie jest sztuka malowania. Nie takiego artystycznego, tylko garażowego.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Zachłyśnięcie się faktem, że Robert Kubica będzie jeździł pojazdem w narodowych biało-czerwonych barwach całkowicie przyćmiło pozostałe aspekty z tym związane. Oślepieni patriotyzmem tak zwani eksperci bez zastanowienia powtarzali słowa krakowianina, że DTM to niemal coś więcej niż Formuła 1. Co prawda dotychczas w Polsce o Deutsche Tourenwagen Masters - bo tak brzmi nazwa tłumaczona dosłownie jako Niemieckie Mistrzostwa Samochodów Turystycznych - słyszała tylko grupa największych hipsterów pasjonujących się podobnymi wyścigami, ale co szkodzi udawać, że jest inaczej? Zwłaszcza że wtedy eksperckość nabiera jakby dodatkowego blasku. No i otwierają się dodatkowe możliwości, bo skoro TVP nie wyklucza przeprowadzania transmisji z tych wyścigów, to będzie potrzebowała kogoś, kto się w studiu na ich temat powymądrza, a to oznacza potencjalne źródełko dodatkowego dochodu i skok w rankingach dziennikarskiej popularności.

Zobacz koniecznie

Nikt już zdaje się nie pamiętać, że BMW, do którego ci sami eksperci z pewną siebie miną wsadzili Kubicę kilkanaście tygodni temu, jednak z Polaka zrezygnowało (aż dziw, że w internecie nie powstał ruch narodowy zachęcający do rezygnowania z zakupu pojazdów tej marki), więc Orlen musiał mu sam zapłacić za to, by krakowianin miał czym jeździć. I to właśnie wiązało się ze wspomnianym na wstępie malowaniem karoserii, zapewne najdroższym w historii polskiej motoryzacji.

W przyrodzie zawsze musi jednak istnieć równowaga, więc polski kibic niemal pękł ze śmiechu, gdy zobaczył nowe barwy, tu już mowa o F1, Williamsa. Skojarzenia z tubką pasty do zębów błyskawicznie zrobiły furorę i okazały się kolejnym argumentem na słuszność decyzji Kubicy, który odchodząc z własnej woli minimalnie uprzedził decyzję Brytyjczyków o wylaniu go na bruk. Śmieszność trójkolorowego bolidu jest tak przeraźliwa, że nawet fakt osiągnięcia przez George Russela lepszych od krakowianina (testowego kierowcy Alfy Romeo) czasów podczas testów w Barcelonie nie ściszyła narodowego rechotu.

Tak już widocznie jest, że wystarczy pomalować samochód na biało i czerwono, by nikt nie przyglądał się temu, co pod tym lakierem piszczy, i by uznano, że widok takiego pojazdu jest wart każdego z wydanych na ten cel worków publicznych pieniędzy.

Nie przegap

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera