Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Europoseł z żabą w kieszeni [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Pawel Relikowski / Polska Press
- Ryszard Czarnecki także w dobie pandemii, gdy kibice musieli zostać w domach, a zobaczenie olimpijskich zmagań na żywo zakazane zostało, zrealizował swoje wielkie hobby i pokonał 8,5 tysiąca kilometrów. Jakim środkiem transportu? Na razie nie wiadomo - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Kibice przecierali oczy ze zdumienia, a balonik pękł po raz kolejny. Francuzi złapali ekipę Vitala Heynena w siatkę i ściągnęli ją na ziemię. W pełni zresztą zasłużenie, bo na parkiecie nie było żadnej klątwy, tylko kiepsko grający Biało-Czerwoni.

Fanów siatkówki dziwiły jednak nie tylko zepsute proste zagrania i dziurawy blok - uwagę przykuwały też trybuny, na których można było zauważyć dziwnie znajomą postać. Szybko okazało się, że wrażenie było słuszne. W Tokio rzeczywiście zmaterializował się Ryszard Czarnecki.

Europoseł, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej i członek zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego także w dobie pandemii - gdy kibice musieli zostać w domach, a zobaczenie olimpijskich zmagań na żywo zakazane zostało - zrealizował swoje wielkie hobby i pokonał 8,5 tysiąca kilometrów. Sądząc po reakcjach internautów fakt ten razi i drażni. Zwłaszcza, że ma miejsce dwa miesiące po tekście Onetu, który wyliczył, że służbowe podróże wiceprezesa PZPS kosztowały ok. 75.000 zł i że nie pracuje on, jak obiecywał, za darmo, a za ok. 10.000 zł miesięcznie. Teraz - na wszelki wypadek - Ryszard Czarnecki wybrał się więc do Azji z innej puli - mianowicie PKOl.-owskiej. Po co? Tego już pytającym dziennikarzom nie ujawnił. Nie wspomniał też nic o tym, jakim środkiem lokomocji pokonał tę międzykontynentalną przestrzeń.

Czy to on przyniósł siatkarzom „żabę”, jak określa się niezrozumiałego pecha i nagłe zapaści formy sportowców? Zdrowy rozsądek oczywiście takim sugestiom przeczy, jednak nie da się ukryć, że przecież Czarnecki nie jest pierwszym politykiem, który próbował się w Tokio ogrzać przy olimpijskim zniczu i w zamian pooglądał biało-czerwone klęski i porażki...

Tak czy inaczej jedno nie ulega wątpliwości - polska siatkówka na igrzyskach zaliczyła katastrofę. Nawet najbardziej zakochani w niej fani tym razem nie zanucą przez zęby swojej sztandarowej pieśni jakoby „nic się nie stało”. Za klęskę płaci się głową - pytanie tylko jak wysoko sięgnie szafot?

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera