Gigantyczne perturbacje związane z epi-, a właściwie już pandemią koronawirusa mają mnóstwo efektów ubocznych. I właściwie każdy z nich będzie miał brzemienne skutki w przyszłości, stanowiąc jednocześnie wielki test dla polskiej piłki.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Z pewnością najpoważniejsze efekty dotyczyć będą ekonomii. Czytam różne szacunki, w których kwoty zdecydowanie się różnią. Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich kolejkach na większości spotkań frekwencja zaliczała się do europejskiej kategorii lekkośmiesznej, bardziej wiarygodne wydają mi się sumy z dolnych stanów analiz, ale i one na szarym zjadaczu chleba muszą wywrzeć spore wrażenie. Czy pozbawione takiego zastrzyku kluby spoza TOP-u, który niczym niegdyś rząd sam się wyżywi, przetrwają w miarę stabilnie? - oto jest pytanie. Nie zmienia to jednak wrażenia kompletnego oderwania od rzeczywistości komentatorów i dziennikarzy zastanawiających się, czy zamykający stadiony rząd nie powinien tych strat refundować. W rzeczywistości, w której wielu gałęziom gospodarki, wielu firmom, wielu ludziom grozi autentyczny krach, a walcząca z plagą służba zdrowia już na starcie tej batalii robi bokami, próby wyróżnienia w ten sposób klubów oznaczałyby stworzenie precedensu, który zawaliłby finanse państwa.
Test czeka też kibiców. Środowisko niepokorne zostaje właśnie wepchnięte w ramy obywatelskiego posłuszeństwa i zwykłej odpowiedzialności. Czy zrozumie, że zgromadzenia pod stadionami, by dopingować korespondencyjnie, będzie przede wszystkim wyrazem zwykłej głupoty, za którą mogą zapłacić nawet nie oni sami, a ich bardziej zaawansowani wiekowo bliscy? Na drugim biegunie pojawiają się akcje wartościowe, powiązane z poprzednim punktem, czyli niedomaganie się zwrotu za kupiony już bilet czy karnet, a przeznaczenie tych środków na szeroko pojęte potrzeby poszkodowanego klubu, z naciskiem na szkolenie jego młodzieży. Która z tych skrajności okaże się dominująca?
Rozwiąż i poznaj swój wynik
No i rzecz ostatnia, ale nie najmniej ważna. Chodzi o całkowite obnażenie ligowej piłki. Stacja telewizyjna transmitująca rozgrywki wystosowała już oficjalne pismo do trenerów i piłkarzy, by ze względu na akustykę pustych stadionów powstrzymali się od głośnego i - jakby to ująć... - emocjonalnego oceniania przebiegu akcji, ale to przecież tylko jedna strona medalu. Druga może być dla wizerunku Ekstraklasy boleśniejsza. Pozbawiona kibicowskiej otoczki, mającej duży wpływ na odbiór boiskowych wydarzeń, polska liga zostanie zwyczajnie obnażona. I podana sauté może okazać się zdecydowanie niestrawna.
Nie przegap
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?