Jan Urban na ławce trenerskiej zmienia Marcina Brosza, który w pełni zasłużył na miano klubowej ikony. Odchodzący szkoleniowiec dokonywał w Zabrzu cudów, nieustannie, właściwie co pół roku, budując coś z niczego.
Teraz przed takim właśnie zadaniem stanie Urban. Trener, który jedyne szkoleniowe trofea zgarnął w bogatych sportowo i finansowo klubach, czyli w Legii (mistrzostwa, Puchar, Superpuchar) i Lechu (Superpuchar), za to w średniakach (Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław) poszło mu kiepsko. A ośmielam się twierdzić, że w Górniku będzie jeszcze trudniej.
Rozmowę z Janem Urbanem o jego pracy w Górniku Zabrze możecie przeczytać TUTAJ
57-krotny reprezentant kraju wchodzi bowiem na plac budowy (niestety, wciąż niezwiązany z czwartą trybuną). W kadrze ma jedenastu piłkarzy, którym kończą się kontrakty, w swoim sztabie wakaty, plan przygotowań niesprecyzowany, a politykę transferową klubu mocno obciążoną nietrafionymi posunięciami w zakończonym niedawno sezonie. I wszystko to w otoczeniu kibiców sfrustrowanych wiosennym rozczarowaniem i dziesiątym miejscem w tabeli. Ba, kaca mają także właściciele klubu i jego szefowie - rozgrywki zwieńczyła przecież absurdalna strata 400.000 złotych w rankingu Pro Junior System.
Jan Urban nie wyobraża sobie, że coś w Zabrzu może mu nie wypalić. Życząc mu jak najlepiej obawiam się, że wiele osób ma chyba jednak wyobraźnię znacznie bogatszą...
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?