Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Kibicowska martyrologia siatkarsko-futbolowa

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Turniej w Tokio zakończył się klęską Biało-Czerwonych.
Turniej w Tokio zakończył się klęską Biało-Czerwonych. Pawel Relikowski / Polska Press
- Rykoszety fruwają także wokół polityków, bo w końcu to Andrzej Duda, wówczas jedynie marzący o prezydenturze, użył sformułowania, że „stan gier zespołowych, jest smutnym odzwierciedleniem stanu polskiego państwa " - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Kolejna olimpijska klęska siatkarzy wywołała wielki zamęt. Poszatkowany przez polityków kraj przeszyła jeszcze jedna linia frontu, tym razem oparta na emocjach i preferencjach sportowych. Generalnie chodzi o to, czy porażka ekipy Vitala Heynena jest:
- upokorzeniem takim samym jak kompromitacje piłkarzy na niedawnym Euro tudzież wcześniejszych mistrzostwach świata;

- nieporównywalnie większym, bo przecież w przeciwieństwie do piłki w siatkówkę gra na poważnie tylko tyle państw, że turnieje zaczynają się właściwie od ćwierćfinałów;

- wpadką znacznie mniejszego kalibru, bo siatkarze przynajmniej od czasu do czasu wygrywają swoje mundiale i inne ważne imprezy.

O żadnym porozumieniu i braniu jeńców nie ma oczywiście mowy, bo ciężka artyleria zagrzmiała zanim jeszcze wyschły łzy Bartosza Kurka. Potężna wymiana ciosów trwa na wszystkich płaszczyznach internetowej komunikacji, przelewa się też przez papierowe łamy oraz anteny i ekrany wszelkiej maści. W tle pojawiają się także pociski finansowe, czyli porównywanie zarobków jednych i drugich kadrowiczów, oraz społeczne, oparte na kibicowskich kontrastach rzeczywiście jaskrawo widocznych na trybunach stadionów i hal. Rykoszety fruwają także wokół wspomnianych na wstępie polityków, bo w końcu to Andrzej Duda, wówczas jedynie marzący o prezydenturze, użył w pierwszej kampanii sformułowania, że „stan gier zespołowych, jest smutnym odzwierciedleniem stanu polskiego państwa”.

No cóż, taka to już widać nasza specjalność, że najmocniej okładamy się pięściami - w przenośni, ale bywa i dosłownie - podczas dyskusji o klęskach, które hołubimy znacznie bardziej niż zwycięstwa. Martyrologia sportowa niestety w niczym nie różni się pod tym względem od tej historycznej.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera