Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Kibicowski pacjent zero [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
- Plan powrotu kibiców gości sprawia wrażenie, że PZPN po prostu wykonał ukłon w stronę środowiska ultrasów, zrzucając odpowiedzialność za - bardzo prawdopodobny - niewypał tego planu na kluby, policję i służby sanitarne, tym niemniej drzwi zostały uchylone - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

- Możecie wchodzić na trybuny, ale zamknijcie gęby. Możecie szeptać, ale jeśli krzykniecie znów zamkniemy przed wami stadiony - oświadczył premier Holandii podczas dyskusji o zagrożeniach koronawirusowych związanych z obecnością kibiców na meczach.

Jego słowy wywołały oburzenie i kontrreakcję w postaci donośniejszych niż zwykle okrzyków i śpiewów w wykonaniu fanów. Kolejna w Europie wojna polityczno-kibicowska wisi w powietrzu, ale jednocześnie holenderskie spojrzenie na problem stanowi przyczynek do dyskusji.

Anglicy na przykład właśnie podjęli decyzję, że po 1 października trybuny nadal pozostaną puste. W większości krajów obowiązują obostrzenia, przy czym w Polsce - wystarczy rzut oka na transmisje telewizyjne - istniejące tylko teoretycznie. Pomimo tego właśnie my stanęliśmy w pierwszym szeregu luzowania zasad, pozwalając na powrót zorganizowanych grup gości. Co prawda pod rygorami, które sprawiają wrażenie, że PZPN po prostu wykonał ukłon w stronę środowiska ultrasów, zrzucając odpowiedzialność za - bardzo prawdopodobny - niewypał tego planu na kluby, policję i służby sanitarne, tym niemniej drzwi zostały uchylone.

Kwestia kibicowska jest o tyle wygodna, że w przeciwieństwie np. do wesel, statystyki zakażeń są właściwie nieuchwytne, a populistyczny zysk oczywisty. Trudno jednak uwierzyć, że jedyna do tej pory oficjalna informacja o kibicowskim koronawirusie, potwierdzona na widowni Podbeskidzia - gdzie pozytywne testy miały także osoby z sąsiedztwa „pacjenta zero” - stanowi jedyny taki przypadek w kraju. Tym bardziej, iż liczba ujawnianych przypadków w samych tylko klubach, pozwala sądzić, że statystycznie na widowniach też mamy do czynienia z ukrytym problemem.

A taka świadomość powinna wreszcie zmusić odpowiednie służby do egzekwowania poważnego traktowania przez kibiców zaleceń sanitarnych, tak jawnie i z ewidentnym przyzwoleniem politycznym dotąd lekceważonych.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera