W sobotę odbędzie się finał Pucharu Polski w piłce nożnej kobiet. Być może ta wiadomość w zalewie informacji z odmrażanego sportu nie przykuła szczególnie Waszej uwagi, ale niewykluczone, że w najbliższych latach zasięg tego wydarzenia będzie rósł dynamicznie. Wiadomo przecież, że świat kręci się wokół kasy, a tej dziewczyny na boiskach zbierają coraz więcej.
We wspomnianym finale, z udziałem Czarnych Sosnowiec i Górnika Łęczna, stawką oprócz samego trofeum będzie 400.000 zł dla zwycięzcy, pokonany zabierze do domu jedną czwartą tej kwoty. Spotkanie odbędzie się raptem kilkanaście dni po tym, jak PZPN musiał gasić pożar związany z ustaleniem ostatecznego kształtu tabeli Ekstraligi, a którego paliwem były, jakżeby inaczej, pieniądze. Zdecydowano się na salomonowe wyjście i nie tylko wicemistrzowski Medyk Konin, ale i trzecie na podium Czarne, wzbogacili się o „srebrne” 100.000 zamiast „brązowych” 50.000. Mistrzowska Łęczna pokwitowała okrągłe 200.000 co oznacza, że w przypadku ustrzelenia dubletu w sumie zarobi 600.000 zł. OK, w porównaniu do męskiej piłki kwoty te nie robią wrażenia, ale patrząc proporcjonalnie te dwie premie mogą pokryć blisko połowę sezonowych kosztów. A to już coś. Ba, PZPN po minionych rozgrywkach wypłacił też specjalne bonusy za szkolenie młodzieży, z których na przykład GKS Katowice skasował za swoje nastoletnie reprezentantki ponad 80.000 zł, a z Pucharem Polski zyskał ponad 100.000.
[promo]1071;1;Bądź na bieżąco i obserwuj [/promo]
Rosnące przychody stanowią wyraźny wabik dla klubów, które dotychczas piłkę kobiecą traktowały z wyraźnym przymrużeniem oka. Coraz więcej ekstraklasowych futbolowych firm zamierza lub już otwiera sekcje dla pań, co wróży wielką rewolucję i profesjonalizację całego środowiska, a w efekcie stopniowe skracanie dystansu do Europy. Tej samej, w której kobiece mecze wypełniają wielkie stadiony i ustanawiają kolejne rekordy oglądalności telewizyjnej. Taki trend, patrząc statystycznie, musi zaowocować wychowaniem nowej pary Ewa Pajor - Katarzyna Kiedrzynek, które dodatkowo napędzą i tak nabierającą impetu reprezentację. A wtedy kółko się domknie, wypychając zapewne na margines dziś rządzących tą dziedziną pasjonatów i hobbystów, których metody działania są na wskroś amatorskie i których skuteczność gaśnie na naszych oczach.
Oczywiście taki różowy scenariusz wcale nie musi się spełnić, jednak nigdy wcześniej nie było aż takich przesłanek, by stał się faktem. I wierzcie mi Państwo, że warto za to trzymać kciuki, bo kobieca piłka ma szansę stać się najsensowniej zarządzaną częścią piłkarskiego światka nad Wisłą.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Nie przeocz
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?