Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafal Musioł: Niech Papszun już idzie do tej Legii! [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Byłoby lepiej, gdyby Papszun już zimą wyruszył do stolicy. Dziś postawiłbym orzechy przeciw migdałom, że to częstochowianie na tej operacji wyjdą lepiej od legionistów - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Marek Papszun ma już dość pytań o przejście do Legii Warszawa. Całe zamieszanie najwyraźniej nie służy ani szkoleniowcowi, ani Rakowowi, który stracił rytm oraz traci punkty. I być może to jest jedynym celem osiągniętym przez ekipę z Łazienkowskiej w obecnej rundzie.

Kampania Legii jest bowiem mistrzowska i polega na kontrolowanych przeciekach. Z jednej strony Papszun ma podobno za swoją pracę dostawać ćwierć miliona złotych miesięcznie, czyli kwotę, jakiej nie zobaczył nigdy żaden krajowy szkoleniowiec, z drugiej warszawianie odwracają się plecami i twierdzą, że w ogóle nie zamierzają negocjować z Rakowem i poczekają, aż trener będzie wolny. Pytanie czy w tym równaniu lewa równa się prawej i czy wysokość kontraktu nie będzie uzależniona od finałowego wyniku Rakowa w trwającym sezonie, nie doczekało się na razie odpowiedzi i stanowi ważną niewiadomą.

Działania Legii - stosując zapewne dość ryzykowną analogię - przypominają grę Rosji prowadzoną wobec Ukrainy. Mobilizacja ogromnych sił, ofensywa propagandowa i miażdżąca przewaga potencjału wprawia cel w stan niepewności i rozedrgania. Raków chyba już sam nie wie, czy właściwie ma szkoleniowca czy nie, a piłkarze też zaczynają tracić koncentrację. Oczywiście tłumaczenie tym faktem bilansu 1-2-2, jakie osiągnęli częstochowianie w ostatnich pięciu meczach, byłoby uproszczeniem, ale uznanie, że nie ma ona żadnego wpływu również byłoby naiwnością.

Patrząc na całokształt wydarzeń ośmielam się twierdzić, że dla Rakowa byłoby lepiej, gdyby Papszun już zimą wyruszył do stolicy. Dziś postawiłbym orzechy przeciw migdałom, że to częstochowianie na tej operacji wyjdą lepiej od legionistów. Co zresztą nie jest przesadnym hazardem, bo sposób zarządzania kadrami przez Dariusza Mioduskiego jest nieustającym ciągiem klęsk i wpadek wszelkiego kalibru, podczas gdy u Michała Świerczewskiego i Wojciecha Cygana jest z tą umiejętnością wprost przeciwnie.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera