Żeby zobaczyć na własne oczy oba konkursy Pucharu Świata w Wiśle trzeba zapłacić za miejsce siedzące 518 złotych, stojące 220, a kwalifikacje to wydatek kolejnych 70 zł (w promocji, przy szybkim zakupie wejściówek). Zakopane, chociaż Wielka Krokiew przy Malince jest naprawdę wielka, wyceniło wejściówki na podobnym poziomie - od 200 zł dziennie, ale są też takie za 750 zł plus 100 zł za kwalifikacje.W porównaniu z poprzednimi latami podwyżka jest jeszcze wyraźniejsza - co wydawałoby się niemożliwe - niż ta, jaką widać w sklepach i dystrybutorach paliwowych.
Polski Związek Narciarski konsekwentnie szuka bariery, która okaże się zaporą dla bezrefleksyjnej miłości fanów Kamila Stocha, Piotra Żyły i reszty. Z pewnością sprzyja mu fakt, że skoki to dla kibiców coś więcej niż emocje sportowe, zwłaszcza, że oglądanie ich na żywo jest zdecydowanie mniej atrakcyjne niż przed telewizorem. Weekend z Pucharem Świata dla większości z nich oznacza po prostu świetną zabawę, co zresztą widać, słychać i... czuć na trybunach oraz w okolicznych knajpkach, a co sprawia, że same bilety nie są najpoważniejszą częścią wydatków związanych z wyprawą w Tatry lub Beskidy. Z drugiej jednak strony z roku na rok rośnie grupa osób oglądających zawody zza ogrodzenia, wykreślających z budżetu właśnie bilety. Frekwencja na zawodach 2021/22 będzie odpowiedzią na pytanie czy tym razem PZN nie przeszarżował w drenowaniu kibicowskich kieszeni i czy proporcje trybuny/ulica nie ulegną wyraźnemu zachwianiu.
Prowadząc taką gierkę zarządzany przez Apoloniusza Tajnera Związek i tak ma sytuację niemal komfortową w porównaniu z TVP. Tam podliczanie strat już trwa. Utrata możliwości pokazywania pozapolskich konkursów PŚ to najboleśniejszy cios jako otrzymała publiczna stacja przyzwyczajona do swojej uprzywilejowanej pozycji. Trudno się więc dziwić histerycznemu w wymowie oświadczeniu i łzom wylewanym przez etatowych ekspertów, którym też wyschnie niewyczerpywalne zdawałoby się źródełko dochodów i popularności. Pozostanie im już tylko zazdrosne oglądanie szczęśliwców w TVN-ie i Eurosporcie.
Ale wracając do cen biletów. Dość ciekawie wypada porównanie ich z karnetami na piłkarską PKOEkstraklasę. Wydatek na dwa dni podziwiania skoczków w Wiśle to równowartość obejrzenia na własne oczy jesiennych meczów mistrzów Polski, czyli Legii Warszawa, z miejsc w narożnikach boiska. W Górniku tych pieniędzy starczyłoby na cały sezon albo na półtora meczu przy „stoliku dedykowanym”, Raków za karnet na cały sezon chce 499, a Piast 300 zł.
Czy można z tego wysnuć jakiś wniosek? Odpowiedź pozostawiam Państwu.
Nie przeocz
- Nie jedzcie tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwają żywność z toksyczną substancją
- Miejsca wstydu w Katowicach wyglądają koszmarnie. Brudno i smutno w centrum miasta
- Paris Hilton w Katowicach otworzyła nową część Silesia City Center. Pamiętacie?
- TVP nie pokaże skoków narciarskich MEMY. TVN zrobił skok na skoki narciarskie
Musisz to wiedzieć
- Takie objawy to znaki ostrzegawcze, które mogą wskazywać udar mózgu [lista]
- Wojsko pilnie sprzedaje dziś auta terenowe i dostawcze z częściami zamiennymi
- Kuba Wojewódzki zakochany. Ludwika Cichecka to nowa dziewczyna z Rybnika
- Gigantyczne warzywa na Śląsku. Dynia waży ponad 840 kg, ogórek ma prawie 1 m
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?