Gdy przed rokiem moczyliśmy usta w kieliszkach z bąbelkami nikt nie przypuszczał, że wkraczamy w najdziwniejszy i najdramatyczniejszy rok, jaki stał się udziałem powojennych pokoleń. Zapewne dwie dekady temu łączylibyśmy pandemiczne zjawiska ze spełnieniem przepowiedni o końcu świata, ale w 2020 scenografia przypominała przede wszystkim irracjonalny tani film katastroficzny z niestety prawdziwymi tragediami społecznymi i ekonomicznymi.
Dwanaście felernych miesięcy już jednak za nami, za to w kolejne wchodzimy z nadziejami na powrót do normalności, przynajmniej tej, która dla nas wszystkich stanowi wspólny mianownik. Tak się składa, że kibice sportowi stanowią w tych oczekiwaniach grupą wyjątkowo uprzywilejowaną (i nie mam na myśli dostępu do szczepionek). Koronawirusowe szaleństwo wypchnęło przecież w 2021 rok imprezy, na które czeka się szczególnie mocno i które pozwalają, przynajmniej na chwilę, zapomnieć o otaczającym nas świecie: mistrzostwa Europy w piłce nożnej i igrzyska olimpijskie. Pozostaje oczywiście zagadką w jak dużym stopniu dana nam wszystkim będzie możliwość bezpośredniego przeżywania emocji na trybunach i jak mocno zostanie ograniczona idea wielopaństwowego Euro (co akurat powinno wyjść tej imprezie na dobre), ale nawet za pośrednictwem telewizji świat znów powinien nabrać kolorów innych niż na najbardziej fantazyjnych maseczkach na ulicach.
Ten rok może być jednak przełomowy także w skali nieco mniejszej, narodowej i lokalnej. Tylko patrząc na światek futbolowy widać, jak mocno sympatycy Rakowa Częstochowa szykują się zapewne do medalowego świętowania stulecia swojego klubu, jak niecierpliwie ekipa z katowickiego Blaszoka czeka na wbicie pierwszej łopaty na budowie nowego stadionu GieKSy czy jak Niebieska Rodzina odlicza dni do powrotu Ruchu na centralny szczebel rozgrywek. No i zabrzańska Torcida chce znów oglądać Górnika w Europie... Taką wyliczankę można rzecz jasna kontynuować idąc przez kolejne kluby i dyscypliny, areny, hale i lodowiska, w sporcie zawodowym i amatorskim, seniorskim, juniorskim i dziecięcym. Zostawiam więc Państwu miejsce na dopisanie swojego sportowego oczekiwania, aby żadne z nich nie zostało pominięte.
A teraz - w imieniu swoim i całego zespołu Dziennika Zachodniego - życzę wszystkim spełnienia i sportowych, i tych niekibicowskich marzeń, wszelkich sukcesów, osiągnięcia celów, dotrzymania noworocznych obietnic, pozytywnego spojrzenia na świat, zastąpienia hejtu życzliwością, a przede wszystkim tego, byśmy za kolejne dwanaście miesięcy spotkali się w takim samym (lub większym) gronie z kolejnym bagażem, ale już tylko sympatycznych wspomnień i doświadczeń.
Do Siego (normalnego) Roku!
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
- Ślub córki Adama Małysza. Kto jest wybrankiem Karoliny Małysz?
- Znaki zodiaku, które będą bogate w 2021 roku. Na te osoby czekają duże pieniądze
- Ten dom w Zabrzu wygląda jak z bajki. Jest przepięknie oświetlony na święta
- Kalendarz z modelkami 2021. ProfiAuto pokazuje barwny świat warsztatu samochodowego
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?