Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Święta nasze powszednie [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- Kibice dzielą czas między pasję i Pasję. Święta, także w sporcie, straciły swoją wyjątkowość - pisze Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

W Wielki Czwartek mecz Rakowa Częstochowa o awans do Ekstraklasy. W Wielki Piątek walka siatkarzy Jastrzębskiego Węgla o grę w finale PlusLigi. W Wielką Sobotę początek rundy finałowej bijącego się o europejskie puchary Piasta Gliwice. W Wielkanoc jazda żużlowców ROW-uRybnik w Nice 1. Lidze. W lany poniedziałek na Arenie Zabrze Górnik wystartuje do boju o utrzymanie, a Zagłębie w tej samej grupie zacznie szukać ostatniej szansy. Sportowi kibice święta przeżyją z dużą intensywnością, dzieląc czas między Pasję i pasję.

Chociaż część sportowców i ich trenerów otwarcie buntuje się przeciwko terminarzom obejmującym ważne daty religijne (o czym obok pisze mój redakcyjny kolega), to podobne wydarzenia nie stanowią już wyjątków, a wręcz przeciwnie, są regułą. Podobny trend wymuszają zobowiązania wobec utrzymujących przy życiu nie tylko same kluby, ale i całe rozgrywki stacji telewizyjnych, rozbudowane terminarze oraz system międzynarodowych mistrzostw wymagających dotrzymania terminów dla reprezentacji oraz rozmnożonych ponad miarę pucharów europejskich, których wagi czasami nie sposób oszacować.

W efekcie nie tylko dosłownie traktowane święta nam spowszedniały, ale i te w przenośni. Piłkarska Liga Mistrzów otwarta nie tylko dla drużyn spełniających tytułowe kryterium, cotygodniowe duże turnieje tenisowe, nieustanne ściganie się kolarzy, codzienne już właściwie mecze siatkarskie i pokazujące to wszystko, sięgające dziesiątek stacji, sportowe pakiety telewizyjne sprawiły, że nawet ogień olimpijski, chociaż nadal płonie w czteroletnim rytmie, w dużej mierze stracił swój wyjątkowy blask. Pytanie, dokąd to rozpasanie zmierza, wydaje się retorycznym, a odpowiedzi udzielają najbogatsze kluby świata, które najchętniej bawiłyby się tylko we własnym gronie, ostatecznie burząc i tak mocno pokruszoną podstawową zasadę równości szans. Tyle tylko, że takie posunięcie może oznaczać początek sanacji, bo natłok meczów wielkich firm (już dziś np. częstotliwość Gran Derbi budzi przesyt) może przerodzić się w masę krytyczną, która skłoni kibiców do poszukiwania nowych, mniej komercyjnych i znacznie prawdziwszych doznań, zmuszając jednocześnie do podążenia w tym kierunku także medialnych potentatów.

Mam wrażenie, że zastawione wielkanocne stoły sprzyjają podobnym rozważaniom w gronie rodziny, więc życzę niniejszym Państwu nie tylko wesołych, ale i inspirujących Świąt! Nawet jeśli część z nich spędzicie na trybunach sportowych aren, co zresztą czeka również wyżej podpisanego.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Puchar Tymbarku na Stadionie Śląskim

W PUNKT ODC. 3 Ekstraklasa podzielona!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo