Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raisa Misztela, finalistka programu The voice senior. Co słychać po telewizyjnym sukcesie?

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Raisa Misztela z mężem JózefemZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Raisa Misztela z mężem JózefemZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Jolanta Pierończyk
Raisa Misztela, finalistka programu The voice senior, ciągle żyje w świetle reflektorów, kamer i w ogóle zainteresowania mediów. Udziela wywiadów, pokazuje się w telewizji, przyjmuje dowody uznania. Jej sukces odbił się echem także w mediach jej rodzinnej Ukrainy. Jest szczęśliwa, że zaprezentowała się dobrze.

W środę, 24 marca 2021, Raisa Misztela spotkała się w studio TVP 3 Katowice z Kazimierzem Góreckim, drugim finalistą tego programu, zaś poprzez media społecznościowe połączyli się z kolejnym finalistą, Andrzejem Pawłowskim oraz Ewą Olszewską, która jednak do ścisłego finału nie weszła. Było trochę wspomnień, ale nade wszystko o tym, co robią teraz i jakie mają plany.

- I w duecie z Kaziem zaśpiewaliśmy "Niech żyje bal" - mówi Raisa Misztela.

Program ma być pokazany w telewizji ogólnopolskiej początkiem kwietnia.

W czwartek, 25 marca, o wywiad Raisę Misztelę poprosiła TVP3 Lublin.

- Rozmawialiśmy o mojej przygodzie z piosenką, o jej początkach, o mojej płycie "Panta Rhei", o piosenkach polskich, o "The Voice senior", o moich wrażeniach z programu... Mówiłam, czym dla mnie jest piosenka polska, czy polskie piosenki mają dla mnie jakąś szczególną wartość... - opowiada Raisa Misztela.

To dwa najświeższe, dzień po dniu, wydarzenia w pokonkursowej codzienności finalistki "The voice senior". Wcześniej były dwa reportaże o jej życiu, jakie nagrywała TVP 3 Katowice, która z kamerą gościła w jej domu w Tychach. Pokazane były m.in. jej lekcje języka rosyjskiego on-line z Uniwersytetem Trzeciego Wieku oraz uczniami Zespołu Szkół nr 1 im. Gustawa Morcinka w Tychach.

Nie przeocz

Odwiedziła ją także delegacja z Mikołowa: dwie uczestniczki "Sanatorium miłości" (Walentyna Kozioł z Mikołowa i Joanna Tunney z Warszawy) oraz wiceburmistrz Iwona Spychała-Długosz. Mikołowianki przyjechały z gratulacjami. Zapewniały, że występ Raisy bardzo im się podobał i mocno zaangażowały się w głosowanie.

- Dobrze zaśpiewać - to był mój jedyny cel w tym programie - mówi Raisa Misztela.

Żyła tym programem od lata 2020 r. Wtedy wszystko się zaczęło. Najpierw trzeba było wysłać listę 15 tytułów piosenek (wysłała siedem rosyjskich i osiem polskich), z której producenci wybrali jedną do zaprezentowania na etapie "Przesłuchań w ciemno".

- Czułam, że to będzie "Niech żyje bal"i tak się stało. Zaczęłam ćwiczyć, uczyć się tekstu. Potem był wyjazd do Warszawy na pierwszą próbę i dobór tonacji. Było to pierwsze spotkanie na żywo z twórcami programu. Wcześniejsze eliminacje odbyły się na podstawie wysłanych nagrań. Tutaj była to de facto druga selekcja. Kiedy śpiewałam, zapadła cisza ze strony odpowiedzialnych za wybór kandydatów. To była cisza aprobująca. Czułam, że są na tak i że przejdę dalej - wspomina Raisa Misztela.

I potem było to słynne wykonanie "Niech żyje bal", które wszyscy widzowie pamiętają. Ten moment, kiedy po kilku taktach wszystkie fotele jurorów odwróciły się w stronę Raisy.
- Byłam tak zaskoczona, że przez moment zapomniałam tekstu i byłam bardzo z siebie niezadowolona - opowiada.

Ale jurorzy byli zachwyceni. I wtedy też miała okazję zaśpiewać ukraińską dumkę, która była na wspomnianej liście piosenek, ale nie została wybrana. Zaśpiewała ją poza konkursem, na życzenie Witolda Paszta.

Po tym nagraniu zaczęła się praca nad drugą piosenką z listy. Tym razem producent wybrał "Oczy cziornyje".
- Wcale się nie ucieszyłam. Wydawała mi się za prosta. Okazało się, że jednak tak nie jest. Ponadto zrazu była mowa o tym, by zaśpiewać jak Violetta Villas, ale Alicja Majewska uznała, że lepiej będzie odejść od tej wersji i zaśpiewać po swojemu - mówi Raisa Misztela.

Na taką pracę był czas podczas 4-godzinnych warsztatów, których fragmenty zostały zaprezentowane podczas programu.

I wreszcie finał, do którego trzeba było przygotować listę z 20 piosenkami. Z nich, dla Raisy, wybrano "Modlitwę" i "Powrócisz tu".
- Żadnej nigdy wcześniej nie śpiewałam. "Modlitwy" nie śpiewałam nie tylko po polsku, ale nawet po rosyjsku. Bardzo się ucieszyłam z tego wyboru, ale czekało mnie spore wyzwanie. Oba teksty są bardzo trudne. Uczyłam się ich długo i wytrwale - opowiada.

Potem znów czterogodzinne warsztaty, ale w innym miejscu niż poprzednio. I wreszcie nagranie finału w listopadzie 2020 r. Raisa w garniturze i białej bluzce, z innym niż zwykle makijażem i inna fryzurą. Bo o ile wcześniej sama decydowała o swoim wyglądzie scenicznym, tak tu musiała się oddać w ręce fachowców. To oni zdecydowali, że do "Modlitwy" wystąpi w takim, a nie innym stroju, to oni zdecydowali o takiej fryzurze.
- To było bardzo dalekie od mojego stylu, ale poczułam się w tej kreacji całkiem dobrze - mówi Raisa Misztela.

Finał znamy. Zwyciężczynią została Barbara Parzyszewska.
- Jechałyśmy jedną taksówką na dobór tonacji, czyli to pierwsze nasze na żywo spotkanie z twórcami programu. Słyszałam o jej bardzo chorym mężu i od początku życzyłam jej zwycięstwa - opowiada Raisa.

Zobacz koniecznie

Zmarł tuż przed występem w finale.

Nie znamy wyników głosowania dla poszczególnych finalistów. Ogłoszono, że II edycję "The voice senior" wygrała właśnie Barbara Parzyszewska. Ale Raisa i tak była szczęśliwa. Swój cel osiągnęła - była świetna.

- Chciałam ukoronować swoją sześćdziesiątkę [w lipcu 2020 r. skończyła 60 lat-red.] i pokazać, że nie wolno się poddawać. Że każdy wiek jest piękny i w każdym można spełnić swoje marzenia. Udział w tym, programie sprawił, że jestem odważniejsza i pewniejsza siebie. Tak, odniosłam sukces. Osobisty sukces, w który ciągle nie mogę uwierzyć. Nadal wydaje mi się, że to sen - mówi.

Przedsmak tego, co dzieje się do tej pory TVP Katowice zgotowała po jej powrocie z ogłoszenia wyników. Ekipa telewizyjna czekała na nią na dworcu w Katowicach.

W smakowaniu sukcesu trochę przeszkadza pandemia, bo powinna być trasa koncertowa (było nawet zaproszenie do Stanów Zjednoczonych), ale niestety...

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera