Rajd rowerowy dla Tybetu zatrzymał się w Katowicach [ZDJĘCIA]

Kunchok Sangpo, Karma Tashi i Dawa Yanchen - troje Tybetańczyków, którzy na co dzień studiują w Warszawie, wczoraj przyjechali z Krakowa do Katowic, to ich pierwszy przystanek na trasie. W kolejnych dniach zajadą do Opola, Wrocławia, Bydgoszczy, Poznania i w końcu do Gdańska, gdzie rajd się zakończy.

Przedsięwzięcie to inicjatywa nieformalnej grupy Studenci dla Wolnego Tybetu z Warszawy, której celem jest zwiększenie świadomości na temat obecnej sytuacji w Tybecie oraz zwiększenie poparcia dla sprawy tybetańskiej wśród Polaków.
Po co?
- Aby pozyskać mieszkańców tych miast dla naszej sprawy- wyjaśniał w Katowicach Kunchok Sagpo. Jak twierdził na razie zmęczenie nie daje jeszcze o sobie znać.
- Resztę trasy przejedziemy w 18 dni - zapowiedział Sagpo.

Studenci zostaną na Śląsku do jutra, nocują w hotelu Skaut w Chorzowie, tam też zostawili rowery i przyjechali do Katowic na ul. 3 Maja do siedziby Śląskiego Towarzystwa Buddyjskiego. Tu od południa odbywały się wczoraj pokazy filmów o tematyce buddyjskiej, wykłady o wierzeniach i praktykach religijnych w Tybiecie. Były też happeningi Katowickiej Grupy Amnesty International - m.in. wspólne zdjęcie dla Tybetu - która zorganizowała wydarzenia towarzyszące przejazdowi Tybetańczyków przez nasz region. Po godz. 20. studenci, wraz z sympatykami ruchu na rzecz wolnego Tybetu w milczącym marszu z lampionami przeszli ulicą 3 Maja w Katowicach.
Ostatni z akcentów akcji możecie oglądać jeszcze dziś - w galerii Przegląd przy ul. Chopina jest okazja zobaczyć wystawę malarstwa tybetańskiego.

Finał rajdu zaplanowano na 27 lipca w Gdańsku. Wydarzenia podobne do tych zorganizowanych w Katowicach będą się odbywały we wszystkich miastach, które odwiedzą tybetańscy studenci.