Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Piast Gliwice 2:0 RELACJA, WYNIK Beniaminek lepszy od mistrza Polski. Smutne jubileusze Piasta

Tomasz Kuczyński
Tomasz Kuczyński
Raków Częstochowa wygrał z Piastem Gliwice 2:0Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Raków Częstochowa wygrał z Piastem Gliwice 2:0Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE fot. Piotr Tokarczyk
W meczu 24. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa wygrał z Piastem Gliwice 2:0 (1:0) . Bramki zdobyli Daniel Bartl (16) i Felicio Brown Forbes (80).

Mistrz Polski w piątek przystąpił do meczu w Bełchatowie pod znakiem jubileuszów. Patryk Tuszyński rozgrywał 150. spotkanie w Ekstraklasie, a trener Waldemar Fornalik 100. raz prowadził drużynę Piasta. Tuszyński miał dodatkową motywację, bo w poniedziałek urodził mu się syn - Natan. Napastnik miał nadzieję, że wreszcie zdobędzie bramkę w Ekstraklasie w gliwickich barwach.

Piast podarował bramkę

Częstochowski beniaminek nie zważał na jubileusze w ekipie gości i od początku atakował, za co został nagrodzony już w 16. minucie. W zdobyciu gola Rakowi pomogli gliwiczanie, którzy wznawiali grę od wrzutu z autu na wysokości własnego pola karnego. W ostatniej fazie Bartosz Rymaniak nie opanował piłki po podaniu Gerarda Badii i stracił ją na rzecz Daniela Bartla. Czech uderzył z 16 metrów i trafił prosto w "okienko".

Piast potrzebował trzech minut, aby odpowiedzieć na stratę bramki. Badia huknął z lewej nogi, a Jakub Szumski przytomnie sparował piłkę, nie próbując jej łapać. W 30. minucie Raków mógł sobie "zmalować" bramkę. Bartl za lekko podał w kierunku własnego bramkarza i Szumski wślizgiem przed polem karnym w ostatniej chwili uprzedził Jorge Felixa.

Kontuzja Bartla

Gra Rakowa mogła się podobać, a przed bramką Piasta bito na alarm. Dwa razy w ciągu dwóch minut mógł podwyższyć wynik Bartl - najpierw strzelał z woleja nad bramką, a potem nie skierował piłki do siatki z pola bramkowego po podaniu Jarosława Jacha, bo w nią nie trafił. Możliwe, że czeskiemu pomocnikowi przeszkodziła kontuzja ścięgna Achillesa, stąd zmiana tuż po tych sytuacjach. Gliwiczanie w 39. minucie mieli swoją okazję, gdy Felix z pola karnego uderzył nad bramką.

- Oni dobrze grają, wysoko pressują, ciężko rozgrywać nam piłkę po ziemi. Musimy zacząć grać szybciej, zmieniać pozycje. Przy straconej bramce "Ryman" krzyczał żeby do niego podać, potem mówił, że piłka skoczyła na nierówności - mówił Badia w przerwie przed kamerą Canal+.

Raków grał z kontry

Po wyjściu z szatni piłkarze Piasta przejęli inicjatywę i starali się zmienić wynik. Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy Piast częściej był przy piłce, ale nie przełożyło się to na klarowne sytuacje. Raków próbował z kontr, w których brakowało dokładnego ostatniego podania. W 62. minucie Miłosz Szczepański nie kombinował i uderzył z daleka. Frantisek Plach z trudem przerzucił piłkę nad poprzeczką.

W 66. minucie po kolejnej szybkiej kontrze Felicio Brown Forbes przegrał pojedynek z Plachem, który obronił też dobitkę Sebastiana Musiolika, a przy strzale Fran Tudora bramkarza Piasta wyręczył Jakub Czerwiński.

Goście zmarnowali "setki"

Szybko zrobiło się ciekawie po drugiej stronie boiska, gdy dwie stuprocentowe sytuacje zmarnowali goście - Patryk Sokołowski z woleja z pięciu metrów posłał piłkę nad poprzeczką, a Sebastian Milewski tak samo fatalnie spudłował z ośmiu metrów, gdy piłkę jak na tacy wyłożył mu Felix.

Gliwiczanie nadal przeważali, natomiast Raków zachował się jak doświadczony bokser i zadał drugi cios. Kontrę finalizował Tudor zagrywając do Forbesa, który z bliska trafił do siatki.

Piast zaliczył piątą z rzędu wyjazdową porażkę.

ZDANIEM TRENERÓW
Waldemar Fornalik (Piast)
Przegraliśmy z dobrze dysponowanym zespołem, który na swoim stadionie prezentuje się solidnie i gra agresywnie. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy złapać rytmu, choć mieliśmy sytuacje Felixa i Badii... Bramkę straciliśmy po naszym aucie. Nie wiem, czy piłka podskoczyła, czy Bartek źle przyjął, a Raków to wykorzystał. W drugiej połowie gra się zmieniła i stwarzaliśmy więcej akcji. Mieliśmy sytuację Sokołowskiego lub Milewskiego po podaniu Felixa. To były kluczowe momenty, ale nie wykorzystaliśmy naszych okazji. Mogło być 1:1, ale w piłce czasami tak jest, że chcesz wyrównać, odkrywasz się i dostajesz drugą bramkę. Końcówka potwierdziła, że jeśli nie strzelasz, to przegrywasz. Mecz był ciekawy dla kibiców. Musimy to wszystko przeanalizować, ale stać nas na więcej.

Marek Papszun (Raków)
To był emocjonujący mecz i kolejny dobry w naszym wykonaniu. Zakończył się tak, jak chcielibyśmy, aby kończył się zawsze. Na tle mistrza Polski zaprezentowaliśmy się jako drużyna. Byliśmy zdyscyplinowani i realizowaliśmy przedmeczowe założenia. Byliśmy konsekwentni. Trochę tego brakowało w poprzednich spotkaniach i dlatego potraciliśmy punkty. Teraz zagraliśmy w odpowiedni sposób, zdecydowanie i zasłużenie wygraliśmy. Cieszymy się, bo wygrana z takim zespołem jest budująca. Zrobiliśmy progres jako drużyna i zdobyliśmy ważne punkty. Otrząśnięcie się po takim meczu jak ten w Gdyni i zwycięstwo z mistrzem Polski nie jest proste, ale nam się udało. Ten mecz nic jeszcze nie rozstrzygnął, a przed nami jeszcze 13 finałów.

Raków Częstochowa - Piast Gliwice 2:0 (1:0)

1:0 Daniel Bartl (16), 2:0 Felicio Brown Forbes (80)

Raków: Szumski - Mikołajewski, Petrasek, Jach - Tudor, Sapała, Poletanović (63. Brown Forbes), Szczepański (78. Piątkowski), Schwarz, Bartl (39. Malinowski) - Musiolik.

Piast: Plach - Rymaniak, Korun, Czerwiński, Kirkeskov - Badia (71. Alves), Hateley, Felix, Sokołowski (77. Jodłowiec), Milewski - Tuszyński (58. Parzyszek).

Żółte kartki: Mikołajewski, Petrasek, Musiolik - Czerwiński, Hateley

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: 2.011

Nie przegap

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera