Raków Częstochowa - Wisła Kraków 0:0. Punkty zgubione we mgle
Raków w meczu z Wisłą musiał radzić sobie bez swojego kapitana Tomasa Petraska. Czecha na środku obrony zastąpił Andrzej Niewulis, który przejął również od niego kapitańską opaskę. W defensywie radził sobie bez większego problemu, ale czeskiego wieżowca częstochowian starał się zastąpić również pod bramką rywali i nawet trafił do siatki, ale wcześniej faulował Dawida Abramowicza.
Spotkanie w Bełchatowie toczyło się w gęstej mgle. Zwłaszcza pod obydwoma bramkami widoczność była mocno ograniczona i być może tym piłkarze obu drużyn mogą tłumaczyć słabą skuteczność. W grze lidera widać jednak było dziwną niechlujność, która wcześniej piłkarzom Marka Papszuna się nie zdarzała.
Wisła dłużej utrzymywała się przy piłce, ale to Raków miał do przerwy więcej okazji. Zaraz na początku spotkania wynik mógł otworzyć Vladislav Gutkovskis, ale po centrze Ivi Lopeza Łotysz z kilku metrów chybił celu. Później Hiszpan próbował uderzenia z wolnego, lecz piłka przeleciała obok słupka, a po strzale z dystansu Patryka Kuna refleksem wykazał się Mateusz Lis.
W zespole z Krakowa najgroźniejszy był Jakub Błaszczykowski. Kapitan gości ładnie przymierzył z rzutu wolnego, lecz Jakub Szumski nie dał się zaskoczyć. Po zmianie stron Błaszczykowski już nie pojawił się na boisku i częstochowianom od razu grało się łatwiej.
Raków po przerwie miał przewagę, ale brakowało kropki nad i w postaci bramki. Po uderzeniu z wolnego Lopeza zamiast piłki w siatce znalazł się bramkarz Wisły. Lis wykazał się sporymi umiejętnościami broniąc instynktownie strzał Kuna, a gdy w końcu do bramki trafił Kamil Piątkowski to sędzia Piotr Lasyk po długiej analizie VAR odgwizdał pozycję spaloną obrońcy gospodarzy. Najbliższy szczęścia był Marcin Cebula. Wprowadzony po przerwie na boisko rezerwowy dobijając strzał Lopeza trafił w słupek.
Krakowianie po przerwie głównie się bronili lecz też mieli swoje okazje. Dwie wypracował Fatos Beciraj, który zastąpił Błaszczykowskiego. Najpierw jego podania nie wykorzystał Stefan Savić, a później w ogromnym zamieszaniu piłkę w polu karnym ręką zatrzymał Fran Tudor, ale arbiter z Bytomia nie dopatrzył się celowego zagrania Chorwata w tej sytuacji. Później głową z 5 m strzelał Michal Frydrych, lecz Szumski obronił główkę Czecha.
Zdegustowany trener Marek Papszun w doliczonym czasie gry ukarany został najpierw żółtą, a później czerwoną kartką za krytykowanie orzeczeń sędziego.
Raków Częstochowa - Wisła Kraków 0:0
Sędziował Piotr Lasyk (Bytom)
Żółte kartki Frydrych, Abramowicz (Wisła)
Raków Szumski – Niewulis, Piątkowski, Wilusz – Tudor, Poletanović, Sapała, Kun (78. Bartl) – Tijanić (46. Cebula), López Álvarez – Gutkovskis (84. Zawada).
Wisła Lis – Niepsuj, Frydrych, Sadlok, D. Abramowicz – Szot (89. Buksa), Kuveljić, Chuca – Błaszczykowski (46. Bećiraj), Savić (68. Boguski) – Silva.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?