Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raków Częstochowa - Wisła Płock 2:1. Efektowny finisz beniaminka

Przemysław Drewniak
Przemysław Drewniak
Raków zachował siły na ostatni kwadrans sezonu i odwrócił losy meczu z Wisłą Płock
Raków zachował siły na ostatni kwadrans sezonu i odwrócił losy meczu z Wisłą Płock
Kibice Rakowa Częstochowa śmiało mogą wybaczyć swoim piłkarzom chimeryczną postawę w rundzie finałowej PKO Ekstraklasy. W ostatniej kolejce podopieczni Marka Papszuna rzutem na taśmę pokonali Wisłę Płock 2-1 i zajęli 10. miejsce w tabeli.

Gdy Raków zapewnił sobie utrzymanie w PKO Ekstraklasie, przegrał trzy mecze z rzędu i stracił szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie spadkowej (czyli dziewiątego na koniec sezonu). Po wyjazdowej porażce z ŁKS-em Łódź trener Marek Papszun pogroził palcem swoim piłkarzom, twierdząc, że już teraz uważnie przygląda się ich postawie pod kątem przygotowań do kolejnych rozgrywek. Jego słowa najwyraźniej odniosły skutek, bo częstochowianie w końcówce odrobili straty i pokonali w Bełchatowie Wisłę Płock.

Po gospodarzach od początku było widać chęć pozytywnego zamknięcia sezonu - to oni w pierwszej połowie przeważali i częściej gościli w polu karnym rywali. Nie przekładało się to jednak na groźne sytuacje bramkowe, których nie miała także Wisła. Nafciarze popisali się jednak skutecznym wykończeniem stałego fragmentu gry. Kilka minut przed przerwą Hubert Adamczyk precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Alana Urygi, a ten pokonał Jakuba Szumskiego.

Druga połowa nie przyniosła zmiany tempa gry - Wisła spokojnie czekała na rywala na swojej połowie, a Raków nie potrafił dobrać się do jej obrony. Świeżość do gry częstochowian wnieśli jednak rezerwowi, Bob Lederman i Patryk Kun. Amerykanin na kwadrans przed końcem podał w polu karnym do Felicio Browna Forbesa, kostarykański napastnik trafił do siatki, ale był na spalonym. Raków nie ustępował w atakach - kolejnym ostrzeżeniem był strzał Kuna z dystansu, a w następnej akcji udało się już wyrównać. David Tijanić świetnym, prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki Sebastianowi Musiolikowi, który skierował piłkę do siatki. - Przyjechaliśmy dzisiaj w eksperymentalnym składzie, szansę dostało kilku młodzieżowców, którzy pokazali serce i charakter. Walczyliśmy najlepiej jak potrafiliśmy, chcieliśmy wygrać, ale Raków był bardziej doświadczony i wyszedł w najmocniejszym zestawieniu - mówił trener Wisły, Radosław Sobolewski.

Raków poszedł za ciosem, a ostatnie słowo należało do Browna Forbesa. Napastnik częstochowian przyjął futbolówkę na udo po podaniu Frana Tudora i silnym strzałem z woleja nie dał szans bramkarzowi Wisły. Dzięki piorunującej końcówce zespół Papszuna zgarnął komplet punktów. - Myślę, że pokazaliśmy to, co przez większość sezonu, a więc charakter i determinację w dążeniu do celu. Tak też było dzisiaj. Nie do końca nam szło, ale było widać, że mamy przewagę, a decydującą bramkę strzeliliśmy już chyba po czasie. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy mecz w ostatniej kolejce - nie ukrywał trener Papszun.

Szkoleniowiec jest zadowolony z dziesiątego miejsca, które na koniec sezonu zajął beniaminek. - Chcieliśmy skończyć na dziewiątym, ale, jak na pierwszy sezon w Ekstraklasie, uważam to za bardzo dobry wynik. Za nami zwariowany sezon i cieszę się, że tak się w nim zaprezentowaliśmy - podsumował Papszun. Dla Rakowa to drugie najlepsze osiągnięcie w historii występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nieznacznie wyżej znalazł się w 1996 roku, gdy zajął ósmą pozycję.

NA +

Felicio Brown Forbes
Przełamał się po serii pięciu meczów bez gola, swojej najdłuższej w sezonie. Dziesiąty gol Kostarykanina w Ekstraklasie dał Rakowowi dziesiąte miejsce na koniec rozgrywek.

NA -

Igor Sapała
Niewiele wniósł do gry Rakowa w pierwszej połowie. W przerwie zastąpił go Ben Lederman, który dał świetną zmianę i pokazał, że w przyszłym sezonie powalczy z Sapałą o miejsce w wyjściowej jedenastce.

ATRAKCYJNOŚĆ MECZU: 3/5

Raków Częstochowa 2-1 Wisła Płock
Sebastian Musiolik 84', Felicio Brown Forbes 90+4' - Alan Uryga 39'

Raków:
Jakub Szumski - Kamil Kościelny, Tomáš Petrášek, Daniel Mikołajewski (64' Kamil Piątkowski) - Fran Tudor, Igor Sapała (46' Ben Lederman), David Tijanić, Petr Schwarz, Daniel Bartl (70' Patryk Kun) - Sebastian Musiolik, Felicio Brown Forbes.

Wisła: Krzysztof Kamiński - Aleksander Pawlak (65' Mikołaj Kwietniewski), Michał Marcjanik, Alan Uryga, Damian Michalski (90' Bartłomiej Sielewski) - Dawid Kocyła, Maciej Ambrosiewicz, Mateusz Szwoch, Hubert Adamczyk (88' Jakub Witek), Ángel García - Cillian Sheridan.

żółte kartki: Petrášek, Tudor, Kun - Pawlak, Szwoch, Kamiński, Sheridan, García.

sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera