Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raków wygrywa i jest już trzeci [ZDJĘCIA+RELACJA]

Leszek Jaźwiecki
Leszek Jaźwiecki
Raków Częstochowa udanie zakończył jesienne rozgrywki na zapleczu ekstraklasy. W ostatnim meczu częstochowianie pokonali na swoim boisku innego beniaminka Puszczę Niepołomice 3:1 (1:0) i awansowali na trzecie miejsce w tabeli Nice 1. Ligi.

Kibice na stadionie przy ulicy Limanowskiego końcowy gwizdek przyjęli z zadowoleniem i satysfakcją. Częstochowianie w sześciu poprzednich spotkaniach nie poznali smaku porażki i w meczu z Puszczą nie chcieli popsuć tej serii.

Gospodarze wyszli na prowadzenie w 22 minucie. Akcję rozpoczął bramkarz Mateusz Lis, potem piłka szybko trafiła na pole karne ekipy z Niepołomic i nie pilnowany przez obrońców gości Hubert Tomalski płaskim strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi Puszczy.

Częstochowianie poszli za ciosem i obrońcy Puszczy przeżywali trudne chwile. Bliscy podwyższenia wyniku byli Jose Embalo i Rafał Figiel. Raków spokojnie rozgrywał swoje akcje, stwarzał kolejne sytuacje bramkowe, brakowało wykończenia. Strzały z dystansu też omijały bramkę Puszczy i pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem gospodarzy.

Drugą połowę gospodarze mogli rozpocząć od mocnego uderzenia. Piotr Malinowski wyłożył piłkę Embalo, ale Portugalczyk nie trafił do pustej bramki. Napastnik Rakowa zrehabilitował się za ten kiks w 65 min. Ponownie Malinowski zagrał do Embalo, który tym razem strzałem w długi róg pokonał Marcina Staniszewskiego.

Bramka dla Rakowa podziałała mobilizująco na... gości. Pilarze Puszczy zaatakowali bramkę gospodarzy i mieli kilka okazji do strzelenia kontaktowego gola. Udało się im to dopiero cztery minuty przed regulaminowym gwizdkiem. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Bartosza Żurka w zamieszaniu pod bramka Lisa Michał Czarny wpakował piłkę do siatki.

Na tym jednak nie koniec emocji. Obie drużyny nie rezygnowały z ataków i miały kolejne okazje do strzelenia goli. W nerwowej końcówce, kiedy wydawało się, że Raków dowiezie szczęśliwie minimalne zwycięstwo sprawy w swoje ręce wzięli rezerwowi. Przemysław Oziębała, który pojawił się na boisku w 79 minucie, podał do Adama Czerkasa na murawie od 74 min.), a ten po raz trzeci zmusił do kapitulacji bramkarza gości.

Raków Częstochowa - Puszcza Niepołomice 3:1 (1:0)

1:0 Hubert Tomalski (22),
2:0 José Embaló (65),
2:1 Michał Czarny (86),
3:1 Adam Czerkas (90+3)

Raków Lis - Mondek (85. Mesjasz), Niewulis, Boateng, Góra, Tomalski - Malinowski, Sapała, Łabojko, Figiel (79. Oziębała) - Embaló (74. Czerkas). Trener: Marek Papszun.

Puszcza Staniszewski - Bartków (69. Mikulec), Stawarczyk, Czarny, Lepiarz - Ryndak, Kotwica (67. Żurek), Uwakwe, Stefanik, Domański (73. Zawadzki) - Orłowski. Trener: Tomasz Tułacz.
Żółta kartka Boateng

Sędziował Mateusz Złotnicki (Lublin
Widzów 2.3412

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!