Raport NIK: W Bielsku-Białej brakuje piasku na wypadek powodzi

NIK w swoim raporcie wykazała, że polskie samorządy nie ograniczały zabudowy terenów zagrożonych zalaniem. I zwróciła uwagę na przypadek prezydenta Bielska-Białej, który - mimo wielokrotnie wyrażanej negatywnej opinii dyrektora Rejonowego Zarządu Gospodarki Wodnej, dotyczącej pominięcia w projekcie części terenów zagrożonych powodzią - uznał projekt za uzgodniony i przekazał go Radzie Miasta do uchwalenia, co było niezgodne z jednym z punktów ustawy o planowaniu.

Według NIK, w nowym studium zagospodarowania nie przedstawiono informacji o obszarach zlokalizowanych w dzielnicach Wapienica, Kamienica i Aleksandrowice, dotyczących zagrożenia potencjalną powodzią z powodu awarii lub katastrofy zapory wodnej na rzece Wapienica, choć - według NIK - takie dane były w posiadaniu urzędu.

Kontrolerzy NIK stwierdzili też znaczne braki w magazynach przeciwpowodziowych - Urząd Miejski w Bielsku-Białej dysponował jedynie około 15 tonami piasku zamiast wymaganymi 40 tonami. W czasie kontroli urzędnicy tłumaczyli, że 15 ton piasku w workach jest stanem magazynowym do natychmiastowego użycia, a dodatkowe 30 ton piasku jest dostępne na składowiskach materiałów sypkich u trzech przedsiębiorców na terenie miasta.

Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego ratusza, wyjaśnia, że przygotowując plan zagospodarowania miasto konsultowało się z hydrologiem, prof. Beniaminem Więzikiem, a zapasy piasku zostały już uzupełnione.

*Restauracja Kryształowa Katowice bez Magdy Gessler. Teraz Maria Ożga z MasterChef
*Próbny sprawdzian szóstoklasistów 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI
*Prezenty na Komunię Św. Zastanów się i wybierz [TOP 10 PREZENTY KOMUNIJNE
*Agnieszka Radwańska na turnieju tenisowym BNP PARIBAS KATOWICE OPEN
*Tabliczka mnożenia do wydrukowania [WZORY TABLICZEK MNOŻENIA]