Rapsodia Śląska: 19 akordeonistów, 20 perkusistów. Brodka jako panna młoda i wyjątkowa kompozycja laureata Oscara, Jana A.P. Kaczmarka

Z okazji 100. rocznicy Powstań Śląskich laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek przygotował specjalną kompozycję, która właśnie w sobotę będzie miała swoją prapremierę.

- „Rapsodia Śląska", z ogromnym rozmachem przygotowywane widowisko, będzie wyjątkowym hołdem dla Powstańców. Takiego wydarzenia w skali województwa jeszcze nie było. Jestem dumny, że przy tym projekcie muzycznym udało się zgromadzić grupę wybitnych artystów na czele z laureatem Oskara Janem A.P. Kaczmarkiem. Niepowtarzalne widowisk połączy współczesność z przeszłością – mówi marszałek Jakub Chełstowski.

W pierwszej części usłyszymy „Rapsodię Śląską” składającą się z czterech modułów: „Otwarte drzwi”, „19-20-21”, „Love is the only way” i „Oda do światła”. Druga część, bardziej rozrywkowa, zatytułowana „Kochamy Śląskie”, to występy gwiazd sceny muzycznej.

Na scenie pojawią się: Monika Brodka, Miuosh, Grubson, Marcin Wyrostek z grupą akordeonistów, IGO, Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, chórzyści i muzycy Filharmonii Śląskiej pod batutą dyrygent Moniki Wolińskiej wraz z udziałem sopranistki Iwony Sobotki oraz wybitnego skrzypka Janusza Wawrowskiego grającego na pierwszym w Polsce Stradivariusie. Specjalnie z okazji 100-lecia Powstań Śląskich został przygotowany utwór „Dom”, który wykona Miuosh z Zespołem „Śląsk”.

- Monika Brodka ma miły epizod, bo na chwilę będzie panną młodą. Zaśpiewa piosenkę, w której będzie radość oczekiwania na ten wspaniały moment. Na tle chórów klasycznych wokalizować będzie Igo. Orkiestrą i chórami dyryguje Monika Wolińska. Celowo wybrałem kobietę, bo wiem jak bardzo ważne są kobiety na Śląsku - opowiadał Jan A.P. Kaczmarek.

Widzowie zgromadzeni na Stadionie Śląskim będą mogli podziwiać także przedstawienie francuskiego podniebnego teatru Transe Express a całość zostanie opatrzona monumentalną scenografią i mappingiem. W trakcie wydarzenia wystąpi w sumie około 300 artystów, sama konstrukcja sceny mierzy 35m wysokości oraz 75m szerokości.

Mam szczęście znać to dzieło od kilku dni. Otrzymałem od Jana wersję demo, wygenerowaną przez komputer z partytur muzycznych i powiem szczerze, że słuchając tych syntetycznych brzmień, już miałem ciarki. Są takie momenty, gdy ta energia się kumuluje, buduje. Jan jest mistrzem jeśli chodzi o budowanie napięcia. Tworzy się klimat - zdradza Marcin Wyrostek.

Oprócz niego, na scenie Stadionu Śląskiego pojawi się jeszcze 18 innych akordeonistów. m.in. studenci i absolwenci Akademii Muzycznej w Katowicach.

Dzięki temu, ze jest nas tak dużo, to brzmienie jest bardzo monumentalne. Jeden akordeon potrafi zrobić wiele zamieszania, a jeżeli mamy już 19 akordeonistów, to mam nadzieję, że scena zostanie przewrócona do góry nogami. Potęga brzmienia jest bardzo duża - mówi akordeonista.

- "Rapsodia Śląska" to wymagający projekt, którym ja żyję od ponad tygodnia. Cały czas na okrągło słuchałem w samochodzie, analizowałem całą kompozycję, poszczególne role instrumentów. Dzień i noc ostatnio żyję z „Rapsodią Śląską”. Nawet budziłem się w nocy i przypominałem sobie konkretne wejścia - podkreśla ze śmiechem Marcin Wyrostek.

O skali widowiska mówią liczby z nim związane. Na stadionie zostanie umieszczonych 700 urządzeń oświetleniowych a ekran pod projekcję ma 720m2 powierzchni. Będzie to bez wątpienia niepowtarzalna okazja przeżycia jedynego w swoim rodzaju wydarzenia kulturalnego o niespotykanej skali.

CZYTAJCIE TEŻ:
Darmowe autobusy i tramwaje na "Rapsodię Śląską" na Stadionie Śląskim

Rozmowa z Janem A.P. Kaczmarkiem

W czerwcu gościł pan na Stadionie Śląskim na koncercie Miuosha, jego gości i orkiestry symfonicznej. To było przetarcie szlaków?

Przyjechałem specjalnie na ten koncert, żeby zobaczyć jakie są realia akustyczne i produkcyjne tego stadionu. Wyciągnąłem wiele wniosków.

Jakich?

Choćby taki, że koncert Miuosha był fantastyczny, ale tam orkiestra była dodatkiem. Natomiast u nas orkiestra jest centralnym punktem, dlatego trzeba jej poświęcić więcej uwagi. We wszystkich elementach, nagłośnienia, akustyki… Trzeba było zadbać o wiele szczegółów, żeby one służyły tej konkretnej kompozycji. Bo każda ma inną dynamikę. Wspaniałe brzmienie jest konieczne, żeby to przeszło do publiczności, w przestrzeni, która z założenia nie jest salą koncertową. Po to była moja wizyta na koncercie Miuosha, aby przewidzieć wszystkie trudności. I je pokonać.

Śląsk staje się miejscem, gdzie dzieją się wydarzenia niecodzienne, dzięki takim wydarzeniom jak koncert Miuosha czy sobotnia „Rapsodia Śląska”?

Ja słyszę, że Śląsk wspaniale rozwinął apetyt na kulturę. Tutaj gra się mnóstwo koncertów, na które ludzie przychodzą tłumnie. Atmosfera jest fantastyczna. Cieszę się, że mogę być częścią takiej nowej fali śląskiej, budowania nowoczesnego regionu, który nie jest tylko oparty na jednym elemencie, węglu. To metropolia, która ma 4 miliony ludzi. Niewyobrażalne. Jest park wokół Stadionu Śląskiego, większy niż Central Park w Nowym Jorku. To były odkrycia, o których warto mówić.

Co można powiedzieć o "Rapsodii Śląskiej"?

To opowieść muzyczna o Śląsku z udziałem wspaniałych, wizualnych elementów. Jest to opowieść przy użyciu bardzo zaawansowanych środków muzycznych, czyli wielkiej orkiestry symfonicznej, chórów, solistów, grup wyjątkowych instrumentów. Szukałem świeżego brzmienia, które może opowiedzieć historię o Śląsku, w taki sposób, aby to się pamiętało. Ufam, że mi się to udało. Mam już typowe emocje jak przed wyścigiem.

Czym Śląsk pana urzekł?

Od dziecka interesuję się Śląskiem. Najpierw czytałem różne baśnie, także śląskie. Pochodzę z Konina, gdzie górnictwo odkrywkowe było w rozkwicie, gdy byłem dzieckiem. Pamiętam, że fascynowali mnie górnicy odkrywkowi, którzy mieli mundury skopiowane z górników śląskich. Kochałem orkiestry dęte, które towarzyszyły tym górnikom. Budowała się moja wiedza o Śląsku. Dla mnie to z jednej strony kraina tajemnicza. Z drugiej strony, kraina ciężkiej pracy. To miejsce, które zawsze mnie ciekawiło ze względu na rozmach.

Rozmawiała: Ola Szatan

Rapsodia Śląska to przedsięwzięcie, którego realizacja rozpoczęła się w marcu tego roku kiedy na konferencji organizowanej przez władze wojewódzkie, inaugurującej obchody 100-lecia Powstań Śląskich został podpisany list intencyjny pomiędzy Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego, Instytucją Kultury Ars Cameralis a Janem A.P. Kaczmarkiem. Rapsodia to największe i najważniejsze z wydarzeń związanych z obchodami 100-lecia Powstań Śląskich w naszym województwie organizowanych przez śląski samorząd.

Aby łatwiej dostać się na stadion w dniu koncertu zostaną uruchomione specjalne bezpłatne tramwaje, dla osób chcących przyjechać samochodem dostępne są płatne bilety parkingowe(www.ticketmaster.pl). Bramy stadionu będą otwarte już od godziny 19.00. Kwadrans po północy przewidywane jest zakończenie imprezy.