Ratownicy GOPR w akcji
Za ratownikami z Babiej Góry intensywny i wymagający treningowy weekend. GOPR-owcy sekcji babiogórskiej, przed sezonem zimowym, ćwiczyli poruszanie się w trudnym terenie i transport poszkodowanych w żlebach po północnej stronie masywu. W trakcie intensywnego treningu poruszano też zagadnienia medyczne i lawinowe.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Celem szkolenia było przećwiczenie wszystkich wariantów ratownictwa w warunkach przejściowych i zimowych z jakimi mają do czynienia ratownicy w północnej części masywu Babiej Góry. Tego typu treningi mają charakter cykliczny, staramy się zawsze realizować praktyczny trening dedykowany aktywnościom turystów w zbliżającym się okresie, w tym przypadku pod lupę zostały wzięte zagadnienia zimowe - wyjaśnia Maciej Moskwa, szef wyszkolenia GOPR.
Nie przeocz
Miniony weekend był więc dla ratowników sekcji babiogórskiej poniekąd próbą generalną przed startem - już na dobre - sezonu zimowego w górach.
- Szkolenie wypadło rewelacyjnie, wymagające warunki terenowe, trudna do poruszania pokrywa śnieżna (charakterystyczna dla początku zimy), a z drugiej strony potężna motywacja ćwiczących ratowników. Udało się zrealizować wszystkie założenia szkoleniowe i w pełni wykorzystać zaplanowany czas - mówi Maciej Moskwa.
W ramach szkolenia, GOPR-owcy dodatkowo cztery razy prowadzili działania ratownicze, udzielając pomocy poszkodowanym turystom.
- Dwóch turystów przeceniło swoje siły i zmogły ich trudy wycieczki, jedna osoba doznała złamania kości w obrębie dłoni, jedno zdarzenie wymagało patrolu terenowego z powodu potencjalnego zgłoszenia zaginięcia, na szczęście okazało się, że to alarm fałszywy - dodaje Maciej Moskwa.
I tłumaczy: - Główny nacisk położyliśmy na scenariusze akcji wymagające pieszego dotarcia zespołu ratowników w trudny teren. Jedna z symulacji zakładała ciągłą formułę transportu „poszkodowanego w ciężkim stanie" przez 8 godzin non stop - niczego nie brakło, całość udało się zrealizować optymalnie i efektywnie. W przypadku tego szkolenia bazowaliśmy głównie na dedykowanych zestawach sprzętu wysokościowego i lawinowego oraz rozwiązaniach medycznych pod kątem terenu, w którym było prowadzone szkolenie.
Pozostałe zdarzenia były natomiast odwzorowaniem wypadków zimowych, do których najczęściej dochodzi na górskich szlakach m.in. udzielania pomocy turystom z drobnymi problemami zdrowotnymi.
Musisz to wiedzieć
- Oto 15 najpiękniejszych choinek w śląskich miastach. Zobaczcie, jakie wybraliśmy
- Wraca zdalne nauczanie. Czy to może się znów udać? MEMY. Od 20 grudnia lekcje on-line
- Stacja Leclerc w Sosnowcu ma najtańsze paliwo! Kolejki cały czas są ogromne
- W Zabrzu stoi najbardziej rozświetlony dom na Śląsku. Ale tu świątecznie!
Ratownicy wciąż mają pełne ręce roboty
Statystyki potwierdzają, że ostatnie dwa lata to bardzo intensywny czas dla ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR. Po tym, jak pandemia i lockdown szybko przypomniały Polakom, że góry są świetnym sposobem do spędzenia wolnego czasu, mnóstwo osób ruszyło na beskidzkie szlaki.
W efekcie w 2020 roku doszło do 552 interwencji ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR, a na ponad dwa tygodnie przed końcem 2021 roku ratownicy odbyli aż 650 interwencji.
Sezon zimowy 2021/2022 przed nami, a więc tym bardziej warto spojrzeć na statystyki z poprzednich sezonów. Od 1 stycznia do 31 marca 2020 r. ratownicy interweniowali w sumie 93 razy. Niepokojący jest natomiast fakt, że w następnym sezonie - od 1 stycznia do 31 marca 2021 r. zanotowano 183 interwencje.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?