Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rawa Blues Festival w Katowicach 2021. Dżem, SBB i Irek Dudek na scenie, czyli bluesowa uczta

Aleksandra Szatan
Aleksandra Szatan
Rawa Blues w Katowicach
Rawa Blues w Katowicach Lucyna Nenow
Rawa Blues Festival w tym roku odbywał się pod nazwą Rawa Blues Silesian Sound. Sobotni wieczór, 9 października w Pałacu Młodzieży w Katowicach zarezerwowany był dla miłośników dobrego, rodzimego bluesa. A to wszystko za sprawą specjalnej edycji festiwalu Rawa Blues, która w tym roku odbyła się pod hasłem Silesian Sound. Muzyczni goście zaproszeni przez Irka Dudka, pomysłodawcę i dyrektora artystycznego festiwalu, zabrali publiczność w podróż do przeszłości. - Starałem się, aby po czterdziestu latach to miejsce zabrzmiało i wyglądało inaczej - powiedział Irek.

Rawa Blues w Katowicach

Nie w katowickim Spodku, a w sali teatralnej Pałacu Młodzieży. Bez zagranicznych artystów, ale z udziałem polskiej śmietanki muzycznej, która w bluesowych dźwiękach czuje się znakomicie.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

W Pałacu Młodzieży odbyła się specjalna odsłona festiwalu Rawa Blues - Silesian Sound. Na widowni zasiadło około 300 osób, którym udało się zakupić wejściówki, swoją publiczność zgromadził też streaming, prowadzony na siedem kamer (dostępny m.in. na profilu Rawy Blues na Facebooku.

Imprezę znakomicie zainaugurował Marek Makaron Motyka (pojawił się w gustownym cylindrze), a następnie swoje "trzy grosze" dorzucił Kapołka Trio, razem z utalentowaną wokalistką Natalią Kwiatkowską.

Kolejni zameldowali się muzycy Krzak Legacy, czyli - jak podkreślili organizatorzy - śląski dream team zebrany przez Leszka Windera. Obok niego, na scenie zagrali Andrzej Ryszka, Krzysztof Ścierański i Jan Gałach.

- W czasie działalności zespołu Krzak, przewinęła się przez niego bardzo wielka grupa nieprawdopodobnie zdolnych, utalentowanych muzyków. Wielu z nich dzisiaj na tej scenie będzie występować. Wielu z nich niestety odeszło na zawsze. Rysiek Skibiński, Rysiek Riedel, Jurek Kawalec, Michał Giercuszkiewicz, Wojciech Karolak, Andrzej Rusek, Jasiu Skrzek... - mówił Leszek Winder, zapowiadając blues ich pamięci.

Tegoroczna Rawa Blues była inna niż wcześniejsze. Kameralna, smakowana na siedząco, ale przyjmowana z entuzjazmem i głośnymi oklaskami.

Irek Dudek już wcześniej zapowiadał, że między koncertami pojawi się przerwa. Pierwszą z nich tuż po koncercie Krzak Legacy ogłosił Jan Chojnacki, dziennikarz muzyczny od lat związany z bluesem i festiwalem.
Z uśmiechem zaprosił na kawę, herbatę, wodę i... batoniki, które - jak się okazało - szybko stały się towarem deficytowym.

Tuż po przerwie sceną zawładnął dyrektor Rawy Blues, czyli Irek Dudek, wraz ze swoim big-bandem, który przygotował m.in. materiał z kultowej płyty „No.1”.
Nic dziwnego, że wśród gości znalazł się m.in. Henryk Gembalski, który uczestniczył w realizacji tego albumu.

- W dwójkę zagraliśmy już dwa razy, po czterdziestu latach. I dzisiaj trzeci raz zagramy - podkreślił Dudek. To był popis wirtuozerii w grze na skrzypce, czym Dudek i Gembalski porwali publiczność zgromadzoną w Pałacu Młodzieży.

Kolejnym gościem tego koncertu był grający na flecie Krzysztof Popek.

Nie brakowało rockandrollowych i swingowych akcentów, m.in. dzięki utworowi "Tak dobrze mi tu". Słuchacze nagrodzili występ Dudka gromkimi brawami. Była też róża, którą Irkowi wręczyła jego córka - zdolna pianistka, co podkreślił sam Irek.

Po kolejnej przerwie przyszła pora na koncert Józefa Skrzeka i zespół SBB.

- 50 lat temu ćwiczyliśmy w piwnicy Józka. Nazywaliśmy się Silesian Blues Band, późniejsze SBB. Wtedy nas Józef zaprosił. To była wielka gwiazda. My byliśmy dopiero amatorami. I jacy muzycy wyrośli. Józek miał nosa – dodał ze śmiechem Irek Dudek

.

Jako ostatni zagrał zespół Dżem. W ich repertuarze znalazł się m.in. "Nieudany skok", "Do kołyski", "Malowany ptak", "Wehikuł czasu" czy utwór "Czerwony jak cegła", który zamknął regularną część koncertu. Na bis pojawił się przebój "Whisky".

Na koniec, na scenie ponownie zagościli Jan Chojnacki i Irek Dudek.

- To jest gość, który sprawia, że od 40 lat Katowice żyją w październiku innym pulsem, innym powietrzem- mówił Jan Chojnacki o dyrektorze festiwalu Rawa Blues.

- Gdyby was nie było, nie byłoby Rawy - dziękował publiczności Irek Dudek. I zaprosił już oficjalnie na kolejną edycję festiwalu, który odbędzie się 8 października 2022 roku w katowickim Spodku. - Gdyby was nie było, nie byłoby Rawy - dziękował publiczności Irek Dudek. I zaprosił już oficjalnie na kolejną edycję festiwalu, który odbędzie się 8 października 2022 roku w katowickim Spodku.

- I to będzie właśnie ta czterdziesta Rawa - zapowiedział obchody jubileuszu, który od zeszłego roku, z powodu pandemii, jest przekładany.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera