Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Refleksja na niedzielę: Wielki Post – szansa na zwycięstwo!

Ks. Rafał Śpiewak, opub. ALEK
Refleksja na niedzielę: Wielki Post – szansa na zwycięstwo! - pisze ks. Rafał Śpiewak
Refleksja na niedzielę: Wielki Post – szansa na zwycięstwo! - pisze ks. Rafał Śpiewak Aleksander Król
"Jezus jest ośmieszany. Tak, Jezus jest ośmieszany, ale wiemy, że ma rację, i nawet tego nie kwestionujemy. Jak to możliwe?” - pisał prof. Leszek Kołakowski. - Jestem pod wielkim wrażeniem słów nieżyjącego już prof. Leszka Kołakowskiego. Zawarł je on w nieopublikowanym za życia eseju „Jezus ośmieszony” - pisze ks. dr Rafał Śpiewak, duszpasterz akademicki z Rybnika i wykładowca, autor kolejnej refleksji na niedzielę (14 lutego), cyklu w Dzienniku Zachodnim.

Zawsze ilekroć czytam ewangelię o kuszeniu Jezusa na pustyni uderza mnie to, że Szatan nie zna granic. Miał odwagę zbliżyć się nawet do Najświętszego, do wcielonego Syna Bożego. Co więcej, nie tylko się zbliżył, ale składał Jezusowi różne propozycje. Nie odpuścił zaraz po odrzuceniu przez Jezusa pierwszej pokusy, ale próbował Go złamać aż trzy razy. Ostatecznie odstąpił nie zdoławszy osiągnąć zamierzonego celu. W tej walce okazał się przegranym naiwniakiem. Nie mogło być inaczej, gdyż Szatan jest ojcem kłamstwa i w zderzeniu z uosobioną Prawdą zawsze ponosi klęskę. Czy jednak wobec wszystkich ją ponosi?

Przed laty w czasie odwiedzin duszpasterskich w jednym z domów przeglądałem zeszyt z religii pewnej młodej dziewczyny. Natrafiłem na katechezę na temat szatańskich zagrożeń. Nawiązałem do treści notatki i wywiązała się ciekawa rozmowa. Dziewczyna zapytała mnie czy ma się bać Szatana? Czy jesteśmy skazani na życie w ciągłym zagrożeniu? I to ze strony tak przebiegłego, subtelnego i podstępnego wroga. Jakie wobec tego mamy szanse? Słuchając jej zastanawiałem się nad odpowiedzią. Widziałem, że sprawa ta autentycznie budziła jej niepokój i bardzo poruszała. Zanim jednak zdążyłem coś powiedzieć odezwała się jej mama i powiedziała: trzymaj się mocno Pana Jezusa a wtedy Szatan żadnej krzywdy ci nie zrobi. I to była w zasadzie najistotniejsza odpowiedź.

Trzymanie się Jezusa jest gwarancją bezpieczeństwa wobec wszelkich pokus szatańskich. Jako ludzie obciążeni słabościami, skłonni do ulegania im, nie mamy żadnych szans. Jakże często jesteśmy krótkowzroczni, bezkrytyczni, podatni, ulegli, zachłanni, na bakier z pokorą. Nie trzeba ze strony Szatana żadnej finezji by nas podejść i omamić. Kiedy wygrywa on, my ponosimy klęskę. Walka w pojedynkę z góry skazana jest z naszej strony na porażkę. Ale nie może być tak, kiedy jesteśmy z Nim! Wtedy On chroni nas swoją mocą. Pytanie tylko: co to znaczy być z Nim? To znaczy liczyć się bardziej z Jego głosem, oddać Mu pierwszeństwo, zdać się na Niego, ufać Mu. Jezus może i chce nas chronić, ale my też musimy tego pragnąć. I to przed szkodą a nie po. Ilu z nas wie to, bo przekonało się boleśnie na własnej skórze, że Jezus ma racje! On chroni nas swoją Ewangelią, swoimi przykazaniami, swoja miłością. Liczenie się z Nim jest dla nas tarczą i rękojmia zwycięstwa.

Jestem pod wielkim wrażeniem słów nieżyjącego już prof. Leszka Kołakowskiego. Zawarł je on w nieopublikowanym za życia eseju „Jezus ośmieszony”, w którym pyta:

„Czy to najprostsze i naiwne przykazanie Jezusa, tyle razy ośmieszane, jest już przeżytkiem? Czy zasługuje na pogardę? Mamy powody, by uważać że potrzebujemy go bardziej niż pierwsi chrześcijanie, że w gruncie rzeczy to, że zapomnieliśmy o Jezusie i w rezultacie o Jego najbardziej znanym przykazaniu, sprawiło, że znaleźliśmy się tam, gdzie teraz jesteśmy – często zrozpaczeni, wiecznie zatrwożeni, pozbawieni znaków. Czyż nie jest tak, że – jak wszyscy widzą – nasza rozpaczliwa zachłanność, ciągle rosnąca spirala potrzeb, nasze oczekiwanie, iż wszyscy, łącznie z najbogatszymi, nie tylko mamy prawo, by mieć coraz więcej wszystkiego, ale rzeczywiście mamy coraz więcej – że to wszystko doprowadziło nas do punktu, w którym skumulowane napięcie spowoduje przerażającą katastrofę? Mówią to nieliczni księża, to prawda – ale są ośmieszani; to znaczy: Jezus jest ośmieszany. Tak, Jezus jest ośmieszany, ale wiemy, że ma rację, i nawet tego nie kwestionujemy. Jak to możliwe?”

Może warto w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu zmienić wreszcie kurs swojej życiowej drogi i odnowić relację z Jezusem, by dołączyć do Tego, który zwycięża, by nie powiększać rzeszy „mądrych po szkodzie”. Życie jest jedno i stosunkowo krótkie. Zbyt wiele szans nam nie daje. Może to ostatnia szansa, czas na zwycięstwo w tej nierównej walce, dzięki mocy Jezusa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!