Reforma edukacji w Śląskiem: Milówka i Dębowiec nie podejmą uchwał oświatowych

- Dziś już możemy powiedzieć, że zakończył się pierwszy etap wprowadzania reformy oświaty, czyli etap podejmowania przez samorządy uchwał dostosowujących sieć szkół do nowego ustroju szkolnego - podczas piątkowej konferencji prasowej mówił Jacek Szczotka, wicekurator oświaty, który odpowiada za wprowadzenie reformy w naszym regionie. - Na 203 samorządy, 201 projekty takich uchwał już podjęły i przekazały do zaopiniowania.

CZYTAJCIE TEŻ:
Reforma edukacji w Śląskiem: już 200 z 203 projektów sieci szkół trafiło do Kuratorium Oświaty

Dwie gminy w Śląskiem skłaniały się ku temu, aby takich uchwał nie podejmować w ogóle. W ostatnich dniach potwierdziły te zamierzenia. Dziś już wiadomo, że radni w Dębowcu (pow. cieszyński) oraz Milówce (pow. żywiecki) w ogóle nie podejmą uchwał oświatowych. Co to oznacza?

- Oczekujemy na kolejne ruchy ze strony samorządów zobligowanych do tego, by w odpowiednim momencie podać do publicznej wiadomości nową sieć szkół - wyjaśnia Urszula Bauer, Śląska Kurator Oświaty. - Pewne przekształcenia zajdą tam z mocy prawa. Jeśli nie zostaną podjęte nowe uchwały, będą obowiązywał dotychczasowe. Więc gimnazja będą podlegały wygaszeniu, a sześcioletnie szkoły podstawowe zostaną przekształcone w ośmioletnie.

Bauer podkreśla, że w tych dwóch trudnych dla nich przypadkach, samorządy mogły wybrać dużo korzystniejsze warianty dla uczniów, rodziców czy nauczycieli w Milówce i Dębowcu.

- Niemniej jednak nie stało się tak. Organy prowadzące zadecydowały inaczej - dodaje Bauer.

Podczas piątkowej konferencji, przedstawiciele kuratorium zaznaczali, że zapisy prawa mówią o tym, że organ prowadzący „podejmuje", a nie, że „może podjąć" uchwałę dostosowującą sieć szkół. - Zatem te przepisy powinny zostać zastosowane - podkreślają urzędnicy. Uzupełniają, że prawo przewiduje sytuację, w której samorząd nie podejmuje uchwały, ale tej pierwszej.

SAMORZĄDY WALCZĄ Z KURATORIUM

- W tej chwili nadzór prawny wojewody śląskiego analizuje zaistniałą sytuację - mówi Mariusz Trepka, II wicewojewoda śląski.

CZYTAJCIE DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Urzędnicy zapewniali, że wielokrotnie rozmawiali z władzami Milówki i Dębowca. Proponowali różne rozwiązania tej sytuacji. Pytani w jaki sposób swoją decyzję motywowali samorządowcy, mówili tak:

- Wydaje się, że w jakimś stopniu jest to negatywna ocena reformy - komentuje Bauer. Szczotka dodaje, że mogły mieć na to wpływ również względy ekonomiczne. - Wygaszanie gimnazjów pociągnie za sobą dość poważne skutki. Nauczyciele stracą pracę. Dla nich jest to trudną sytuacją, ale dla samorządów korzystną, bowiem liczna zatrudnionych nauczycieli zmniejszy się - komentuje.

W przypadku Milówki w kuratorium interweniowali też zaniepokojeni rodzice, którzy chcieli, aby ich dzieci mogły korzystać z budynku gimnazjum. Obawiali się, że może zostać on przekazany na inne cele niż edukacyjne.

CZYTAJCIE TEŻ:
Dąbrowa Górnicza mówi „nie" reformie edukacji i idzie do sądu!
Gmina Żarki kontra kuratorium
Sosnowiec przeciw reformie edukacji i skarży Kuratorium Oświaty

Kuratorium oświaty wydało już 155 opinii (stan na 16 marca). Z czego 78 uchwał otrzymało opinię pozytywną, a 77 pozytywną warunkową. Oznacza to, że kuratorium zaleciło w niej zmiany, jakie muszą nanieść samorządy. Gdy to zrobią, opinia automatycznie zmieni się na pozytywną.

Dodatkowo pierwsze miasta podjęły już drugą - ostateczną - uchwałę oświatową, m.in. są to Lędziny czy Nędza. Jak tłumaczy Szczotka, teraz uchwały zostaną przekazane do nadzoru prawnego wojewody śląskiego.

- Z naszych informacji wynika, że w najbliższym czasie kolejne samorządy podejmą ostateczne uchwały. Mają na to czas do końca marca. Przewidujemy, że mogą pojawić się pojedyncze przypadki nieuwzględnienia wskazań kuratora oświaty - wymienia Szczotka.

Do 16 marca do kuratorium wpłynęła jedna skarga na wydaną przez kuratorium opinię. Dotyczy gminy Żarki.