Prawo i Sprawiedliwość przymierza się do wprowadzenia jednej z największych rewolucji szkolnictwa w ostatnich latach. Chodzi o zlikwidowanie gimnazjów.
Już drugiego dnia po wyborach prof. Piotr Gliński szef Rady Programowej PiS zapowiedział, że zmiana mogłaby wejść w życie od przyszłego września. Wcześniej słyszeliśmy, że reformę miałby zacząć rocznik rozpoczynający naukę w 2017 roku. W praktyce oznaczałoby to wygaszenie gimnazjów dopiero w 2023 roku. Mowa była też o płynnym przejściu uczniów klas szóstych do siódmych, zamiast do gimnazjum.
- Polska szkoła potrzebuje dyskusji i dofinansowania, a nie wielkich reform - podkreśla Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego. Związkowcy przypominają, że jeszcze nie wiadomo jakie efekty przyniosło wprowadzenie gimnazjów - nie ma na ten temat konkretnych badań.
Pomysł PiS przypadł do gustu rodzicom, wśród których trudno znaleźć zwolenników tego etapu edukacji. - Gimnazja od początku były kiepskim rozwiązaniem, rząd zafundował dzieciom w okresie dojrzewania dodatkową konieczność aklimatyzowania się w nowych warunkach - komentuje Aneta Saska z Katowica, mama gimnazjalisty.
DLACZEGO NIE WARTO LIKWIDOWAĆ GIMNAZJÓW?
5 POWODÓW, DLA KTÓRYCH NIE WOLNO LIKWIDOWAĆ GIMNAZJÓW
Politycy rządzącej partii planują też zatrzymać reformę obniżenia wieku szkolnego. Chcą dać rodzicom 6-latków wybór czy chcą zapisać dziecko do pierwszej klasy. Informacja o tej zmianie znajduje się w tzw. pakiecie ustaw na pierwsze 100 dni rządów PiS ogłoszonym jeszcze przed wyborami. ZNP przypomina, że proponowane zmiany to ryzyko utraty pracy dla kilkudziesięciu tysięcy nauczycieli.
- Reforma szkolnictwa wiąże się z ogromnymi kosztami, lepiej te pieniądze przeznaczyć na pomoc psychologiczno-pedagogiczną dla uczniów - podkreślają w ZNP.
Prawo i Sprawiedliwość proponuje reformę szkolnictwa polegającą na przywróceniu ośmioletniego cyklu nauki w szkole podstawowej i czteroletniego w szkole średniej. "Gimnazja się nie udają" - przekonuje Elżbieta Witek, rzeczniczka PiS i prawdopodobna kandydatka na ministra edukacji narodowej w rządzie Beaty Szydło.
Pomysł "wygaszania gimnazjów" - bo takiego sformułowania chce używać PiS - nie podoba się m.in. prezesowi Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomirowi Broniarzowi. Jak mówi, ZNP było od początku przeciwne powstaniu gimnazjów, ale w tym momencie ich likwidacja wiązałaby się ze sporymi stratami. - To nie jest tak proste jak likwidacja warzywniaka na ulicy - ostrzegł Broniarz.
*Firmy pogrzebowe z woj. śląskiego umierają przez długi
*Nowi posłowie i senatorowie z woj. śląskiego ZOBACZ
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*PiS chce zlikwidować gimnazja i obowiązek szkolny 6-latków REFORMA SZKOLNA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?