Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklama Żytniej to katastrofa: IPN oburzony. Polmos Bielsko-Biała wini agencję

Redakcja
Oświadczenie Polmosu
Oświadczenie Polmosu
Zdjęcie śmiertelnie postrzelonego przez milicję w 1982 roku demonstranta zespół Extra Żytniej użył na facebookowym fanpage’u do reklamy wódki produkowanej przez Polmos Bielsko-Biała. Choć fotografię usunięto, a zespół przeprosił, sprawa bulwersuje opinię publiczną.

Kac Vegas? Scenariusz pisany przez Żytnią – takim podpisem zostało opatrzone zdjęcie przedstawiające biegnących mężczyzn trzymających za ręce i nogi śmiertelnie rannego kolegę. Wykonano je podczas  wydarzeń z 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie, gdy demonstracji starli się z milicją. Sęk w tym, że osoby prowadzące profil Extra Żytniej najwyraźniej o tym nie wiedziały . Obok zdjęcia znalazł się bowiem dopisek: „Gdy wieczór kawalerski wymknie się spod kontroli. Wina Żytniej?”

Kiedy w środowe przedpołudnie odwiedziliśmy siedzibę bielskiego Polmosu usłyszeliśmy, że trwa ważna narada w tej sprawie  – chodzi o „ustalenie źródła i przyczyn” tej sytuacji.  W sekretariacie obiecano przesłać oświadczenie. Jak dotąd przeprosiny pojawiły się na facebookowym profilu Extra Żytniej. 

W oświadczeniu Polmos wini za całą sytuację agencję Project Sp. z Torunia.

Mirosław Mazurowski, dyrektor zarządzający bielskiego Polmosu w wydanym w środę oświadczeniu podkreśla, że w spółce wszyscy są wstrząśnięci i poruszeni publikacją wykorzystującą zdjęcie Krzysztofa Raczkowiaka ilustrujące tragiczne wydarzenia lubińskie. Wyjaśnia, że spółka powierzyła prowadzenie profilu facebook marki Extra Żytnia profesjonalnej agencji reklamowej Project sp. z o.o. w Toruniu. Zaznacza, że według umowy agencja zobowiązana była  do działania z poszanowaniem przepisów prawa oraz dobrych obyczajów.

- Nigdy nie podejrzewaliśmy, że renomowany, profesjonalny podmiot, któremu powierzyliśmy dbałość o nasze dobra niematerialne, podejmie działania sprzeczne z tymi elementarnymi założeniami – wyjaśnia Mazurowski.

Podkreśla, że umowa z toruńską agencją została rozwiązana w trybie natychmiastowym.
Władze spółki przeprosiły także w oświadczeniu wszystkie osoby, które zostały osobiście dotknięte publikacją, w szczególności autora zdjęcia oraz osoby, których wizerunek zdjęcie zawiera.

- Dołożymy wszelkich starań i zapewnimy wszelkie wsparcie oraz pomoc podmiotom , których prawa (w tym osobiste) zostały naruszone publikacją Project sp. z o.o. – czytamy w oświadczeniu.

Stanisław Pięta, poseł PiS z Bielska-Białej, który mocno angażował się w sprawy związane z prywatyzacją Polmosu (w 2009 r. zaniepokojony sposobem wyceny wartości firmy doprowadził do wstrzymania prywatyzacji) uważa, że zamieszczenie symbolicznego zdjęcia to przejaw wyjątkowej ignorancji.

- To brak taktu, wrażliwości i szacunku dla ofiar komunistycznych zbrodni. To nie jest przecież przypadkowe zdjęcie, ale bardzo znane. Szkoda, że system nadzoru nad działalnością marketingową nie jest perfekcyjny. Polmos w Bielsku-Białej to dobra spółka, która ma wysokiej jakości produkty zdobywające nowe rynki. Nie ma potrzeby, by uciekać się do tak słabych sposobów reklamy. To wyjątkowo przykre zdarzenie – komentuje poseł Stanisław Pięta.

Ma nadzieję, że spółka przeprosi i  w ramach zadość uczynienia wpłaci jakąś kwotę na instytucję pomagającą ofiarom represji komunistycznych.

Kamila Sachnowska, zastępca Dyrektora Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej, za pośrednictwem facebookowego profilu IPN  przesłała do bielskiego Polmosu pakiet materiałów edukacyjnych, by pracownicy mogli zapoznać się z tym dramatycznym okresem. Reklamę Extra Żytniej nazywa "skandaliczną".

Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN przyznaje, że sytuacja wywołuje oburzenie.

- Trudno powiedzieć, czy zdjęcie śmiertelnie rannego Michała Adamowicza zamieszczono w kontekście reklamy, czy żartu . To zdjęcie jest ikoną oporu społecznego okresu stanu wojennego. To nie jest tak, że to kwestia niewiedzy - chociaż należy  ją brać pod uwagę - może doprowadzić do publikacji takiego zdjęcia. Z reguły te fotografie są opisane i nie krążą w internecie ot, tak sobie, by każdy mógł robić, co zechce – uważa.

Rzecznik IPN nie kryje też zdziwienia, że osoby, które użyły zdjęcia do reklamy alkoholu dopatrzyły się na nim grupy rozbawionych ludzi. Niewykluczone, że IPN tej sprawie skieruje oficjalne pismo do kierownictwa bielskiego Polmosu.

W mediach i internecie rozpętała się burza, po tym jak profil na Facebooku wódki "Żytniej Extra" wykorzystał zdjęcie z demonstracji "Solidarności" z Lubina z 31 sierpnia 1982 roku, na którym widać śmiertelnie rannego Michała Adamowicza, elektryka z Zakładów Górniczych w Lubinie. Fotografię opatrzono napisem "KacVegas? Scenariusz pisany przez Żytnią". - Nie brak wiedzy jest tutaj najważniejszy, ale to, że ktoś bezrefleksyjnie wykorzystał zdjęcie, bez sprawdzenia jego historii i kontekstu - powiedział w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) historyk Andrzej Paczkowski.

Łukasz Klimaniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo