Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekonstruowali przebieg katastrofy pod Szczekocinami

Bartłomiej Romanek
Arkadiusz Gola
W nocy z poniedziałku na wtorek śledczy z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie przeprowadzili eksperyment na miejscu katastrofy kolejowej pod Szczekocinami.

Termin tego eksperymentu nie był przypadkowy. Chodziło o to, żeby warunki atmosferyczne były niemal identyczne, jak w dniu zderzenia dwóch pociągów.

- Ważna była też pora, bo eksperyment musiał być przeprowadzony nocą - tłumaczy Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury. - Drugim ważnym czynnikiem były warunki atmosferyczne. Temperatura była zbliżona do tej, która panowała w dniu katastrofy.

Prokuratura dokonywała już takich eksperymentów wcześniej, ale po raz pierwszy przy odtwarzaniu przebiegu wypadku wykorzystano dwie lokomotywy.

Śledczy rekonstruowali cały przebieg zdarzenia na całej linii pomiędzy dwoma posterunkami kolejowymi w Starzynie i w Sprowej. Sprawdzano także działanie urządzeń kolejowych w Starzynie.

Operacja była niezwykle skomplikowana, a cała rekonstrukcja trwała kilka godzin, od godzin wieczornych w poniedziałek do wczesnych godzin rannych we wtorek. W tym czasie ta część linii kolejowej była całkowicie wyłączona z ruchu.

Po godz. 2 obydwie lokomotywy nadjechały z przeciwnych kierunków i zatrzymały się w odległości około kilometra od siebie. Śledczy nie chcieli jednak mówić, czy z wizji lokalnej wyniknęły jakieś nowe wnioski.

- Na wszelkie komentarze w tej sprawie jest zdecydowanie za wcześnie - mówi nam prokurator Ozimek.

Prokuratura sukcesywnie przesłuchuje podróżnych, którzy jechali obydwoma pociągami. To skomplikowana operacja, bo w tej katastrofie status poszkodowanych mają wszyscy pasażerowie, a jest ich w sumie około 350.

Nadal nie przesłuchano jednak kluczowego świadka w tej sprawie, Andrzeja N., dyżurnego ze Starzyn, który jest podejrzewany o doprowadzenie do katastrofy. Mężczyzna przebywa na obserwacji w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublińcu. Biegli twierdzą, że jego stan zdrowia nadal uniemożliwia przesłuchanie.

W katastrofie 3 marca zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych. Pięć osób nadal przebywa w szpitalu. Trudno powiedzieć, kiedy wrócą do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!