Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski: Od razu było widać, że Paulo Sousa ma wiedzę i pomysł na to jak będziemy grać. Kluczowe będą nasze umiejętności

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Pawel Relikowski / Polskapress
- Nie zapomnieliśmy tego, co trenowaliśmy przez wiele miesięcy. Każdy z nas wie jak się poruszać i jak grać. Wskazówki będą, ale reszta zależy tylko od nas mówi Robert Lewandowski przed czwartkowym meczem z Węgrami, którym reprezentacja Polski zainauguruje eliminacje do mistrzostw świata.

Taktyka, brak czasu i koronawirusowe obostrzenia zdominowały poniedziałkowe spotkanie Roberta Lewandowskiego z mediami. Nie bez powodu, bo przed meczem w Budapeszcie nowy selekcjoner będzie miał tylko trzy dni na to, by przedstawić piłkarzom swoje pomysły na grę reprezentacji. A w zasadzie dwa, bo pierwszy (poniedziałkowy) trening był w całości otwarty dla mediów. Wątpliwe więc, by Paulo Sousa zdecydował się ćwiczyć na nim rozwiązania taktyczne, którymi planuje zaskoczyć naszych najbliższych rywali.

Następca Jerzego Brzęczka plany ma ambitne, o czym nie omieszkał poinformować już media. Jednym z nich jest przejście na grę trójką w obronie. Nie wszystkim podoba się ten pomysł, bo takie ustawienie testował podczas poprzednich mistrzostw świata (w 2018 roku) Adam Nawałka i nie skończyło się to dobrze. Wystarczy przypomnieć sobie przegrany 0:3 mecz z Kolumbią.

Lewandowski jest jednak optymistą. - Na dzień dzisiejszy na pewno jesteśmy bardziej gotowi do gry trójką w obronie. Teraz wyglądałoby to dużo lepiej, niż wtedy - zapewniał podczas spotkania z mediami. - Czasu faktycznie jest mało, ale rozmowy na temat taktyki nie zaczynają się dopiero teraz. Nowy selekcjoner już wcześniej przedstawił nam swoje pomysły. Od pierwszego spotkania rozmawiamy o tym, jak chcemy grać. Przekaz był bardzo jasny i z każdym kolejnym tygodniem narastał. Rozmów na zgrupowaniu będzie dużo, bo treningów będzie mało. Najważniejsze, by nie oczekiwać, żeby od razu wszystko funkcjonowało bez zarzutu. Koniec końców i tak kluczowe będą nasze indywidualne umiejętności. To od piłkarza zależy czy będzie myślał o taktyce, czy o wykorzystywaniu swojego potencjału. My musimy grać dobrze nawet jeżeli taktyka będzie nowa. Nie zapomnieliśmy tego, co trenowaliśmy przez wiele miesięcy. Każdy z nas wie jak się poruszać i jak grać. Wskazówki będą, ale reszta zależy tylko od nas - podkreślał kapitan reprezentacji Polski.

Dodał, że niespecjalnie martwił się spekulacjami na temat tego, czy będzie mógł zagrać w meczu z Anglią w Londynie. Nie było to pewne ze względu na przepisy związane z koronawirusem, z tego samego powodu pod znakiem zapytania stanął również występ Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika. Ostatecznie cała trójka dostała jednak zielone światło na podróż do Anglii.

- Faktycznie temat wywołał wielkie zamieszanie. Ja się jednak w to nie angażowałem. Mecz z Anglią to trzeci mecz, pierwsze dwa (drugi z Andorą w Warszawie, 28 marca) na ten moment są ważniejsze. Poza tym byłem spokojny, że jednak zagram. Chciałem, żebyśmy zastanawiali się nad meczem z Anglią po tych dwóch pierwszych meczach, a nie teraz - stwierdził Lewandowski. - Od pierwszego spotkania z nowym selekcjonerem można było odczuć jego pewność siebie, wiedzę i pomysł na to jak będziemy grać - dodał snajper Bayernu, pytany o to, jak wyglądało jego pierwsze spotkanie z Paulo Sousą.

Następca Jerzego Brzęczka zaraz po swojej nominacji wybrał się do Monachium, na spotkanie z kapitanem Biało-Czerwonych. Zostało to odebrane jako jasny przekaz, że chce mieć jak najlepsze relacje z największą gwiazdą reprezentacji. Jednym z głównych zarzutów wobec jego poprzednika było to, że nie potrafił wykorzystać w pełni potencjału Lewandowskiego.

- Czego brakowało wcześniej? Często byłem osamotniony z przodu, podania dostawałem daleko od bramki i ciężko było mi wykreować z nich sobie jakąś sytuację - przyznał nasz najskuteczniejszy napastnik. - Komfort z mojego punktu widzenia? Jak mam dużo piłek i sytuacji, to życzenie każdego napastnika- dodał, dopytywany o to czego spodziewa się po współpracy z nowym selekcjonerem. Zaznaczył jednak, że nie ma co liczyć na zbyt dużo komfortu, bo rywale zawsze będą próbowali ustawiać taktykę tak, by było mu ciężej. - Jeżeli jednak ja będę mieć trudniej, to ktoś inny może mieć lżej. Musimy to świadomie wykorzystywać - zaznaczył.

W meczu z Polską nasi rywale będą musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Dominika Szoboszlaia z RB Lipsk. Lewandowski jest jednak zdania, że nie jest to poważne osłabienie.

- Brak jednego zawodnika nie oznacza jednak, że reprezentacja dużo traci. Węgrzy nadal mają wystarczająco dużo piłkarzy z odpowiednim potencjałem. Od pewnego czasu prezentują stabilną i równą formę, są poukładani taktycznie. Mogę powiedzieć tylko pozytywne rzeczy na ich temat - przyznał.

W poniedziałek Lewandowski został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski w dowód uznania osiągnięć sportowych. Odznaczenie wręczył mu prezydent RP Andrzej Duda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera