Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice 13-letniego Roma potrąconego w Mikołowie: Nigdy nie wrócimy już do Polski

Barbara Siemianowska
W dzień po tragicznym wypadku Romowie zgromadzili się pod komendą policji w Mikołowie
W dzień po tragicznym wypadku Romowie zgromadzili się pod komendą policji w Mikołowie BS
W czwartek pożegnano w Rumunii chłopca śmiertelnie potrąconego na stacji paliw w Mikołowie. Na pogrzeb przybyło blisko 150 osób.

Pogrzeb 13-latka z Rumunii

Chłopca śmiertelnie potrąconego w Mikołowie na stacji paliw ul. Cieszyńskiej pożegnano wczoraj w Rumunii. - Na pogrzebie pojawiło się blisko 150 osób, to był pochówek w prawosławnym obrządku - mówi Victor Fatan, tłumacz języka romani, pozostający w kontakcie z rodziną zmarłego 13-latka.

ZOBACZ TAKŻE:
Wypadek w Mikołowie: Romowie żądają sprawiedliwości przed komendą policji [ZDJĘCIA]

- W stypie uczestniczyli wszyscy przybyli na pogrzeb Romowie, to zwyczaj inny niż w Polsce - podkreśla pan Victor, od 20 lat zamieszkujący nasz kraj. - Bracia i ojciec 13-latka nie będą się teraz golić przez minimum 6 miesięcy, przez najbliższe 7 dni będą myć się tylko wodą, najbliższa rodzina przywdzieje też czarne stroje na cały rok - opowiada pan Victor o żałobnych obyczajach Romów.

Rodzice 13-latka nie wrócą więcej do Polski

Do tragicznego wypadku doszło w Mikołowie, ale rodzina chłopca w Polsce przebywała zaledwie od miesiąca, dlatego zdecydowali się na pogrzeb syna w Rumunii.

- Strata najmłodszego syna to dla nich ogromny cios, nigdy więcej nie wrócą już do Polski, od teraz zawsze będzie im się już kojarzyła z tą tragedią - mówi Victor Fatan.

WIĘCEJ O SPRAWIE:
Wypadek w Mikołowie: Nie żyje 13-latek, sprawca uciekł [WIDEO Z MONITORINGU!]

Strata romskich rodziców to strata mniejsza niż polskich rodziców?

W dzień po tragicznym zdarzeniu na stacji paliw w Mikołowie współczucia już trochę zabrakło. Strata romskich rodziców to strata mniejsza? Stereotypy i uprzedzenia są silniejsze od tragedii...

Śmiertelne potrącenie 13-latka i ucieczka z miejsca zdarzenia - wypadek, do którego doszło 12 marca na stacji paliw przy ul. Cieszyńskiej w Mikołowie wstrząsnął całą Polską. Tego samego dnia wszystkie media obiegło nagranie z monitoringu stacji, które przedstawiało podejrzanego mężczyznę.

"Zabić go albo dożywocie za coś takiego, jak można było nie udzielić dziecku pomocy" - to tylko cenzurowany przykład komentarza, które w dniu zdarzenia mnożyły się na wszystkich portalach informacyjnych.
W czwartek, następnego dnia rano, wszyscy już wiedzą, że potrącony śmiertelnie chłopiec był obywatelem Rumunii, romskiego pochodzenia. W Mikołowie rodzina handlowała na targu. Byli tu przejazdem.

Dziecko stracili więc nie obcokrajowcy po prostu, turyści, którzy zatrzymali się tego feralnego dnia na stacji paliw w Mikołowie.

Tragedia dotknęła Romów, a skoro tak, to współczucie ustąpiło szybko wrogości, uprzedzeniom, stereotypom. W internecie wrzało od komentarzy, że strata romskich rodziców to nie to samo co rodziców polskich, albo jakichkolwiek innych obcokrajowców. Oczywiście nie dla wszystkich, bo całe szczęście głosów rozsądku nie brakuje. - Nie może być tak, że tragedię rodziny umniejsza się przez to jakie mają pochodzenie - mówi pani Agnieszka, miko-łowianka.

Ale ogólnopolski obraz tej tragedii to niestety zwycięstwo uprzedzeń i stereotypów.

- W naszym kraju stereotyp Roma jest bardzo negatywny, utrwalany od najmłodszych lat, w niektórych domach do dziś niegrzecznym dzieciom mówi się "bądź grzeczny, bo cię Cyganka zabierze". Rzucająca się w oczy inność Romów - kolorowy ubiór, ekspresyjny styl bycia, niezrozumiały język romani - budzą wrogość - mówi dr Karolina Wojtasik, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego.

- Do tego dochodzi zwykła, niewiedza, bo mało kto wie, że Romowie w Polsce osiedlili się co najmniej trzy stulecia temu, mało kto ma świadomość doświadczeń porajmosu, czyli romskiego Holocaustu, wreszcie - na co dzień nie zastanawiamy się, dlaczego romskie dzieci żebrzą. W szkołach nie uczy się o tym, że w wielu państwach byli gnębieni - wyjaśnia.
Dr Karolina Wojtasik o postrzeganiu Romów w Polsce:

Brak równych szans już na starcie, gorszy dostęp do edukacji, zatrudnienia, dziedziczenie biedy mogą prowadzić do patologii, Romowie radzą sobie jak potrafią, często na granicy prawa.

W mediach rzadko pokazuje się dobrze funkcjonujące romskie rodziny. Spora część społeczeństwa zadowala się najprostszym wyjaśnieniem - nie pracują, bo im się nie chce, kradną, bo tak łatwiej.

Dlatego na widok romskiej rodziny wszystkie strzępy informacji, niewiedza połączona z ignorancją, pojedyncze negatywne doświadczenia wracają. Zamiast tragedii rodziców, którzy stracili syna, widać przedstawicieli grupy, która ma złą opinię. A skoro oni należą do tej grupy, to pewnie powielają wszystkie jej złe cechy.

Błędne koło się zamyka. Stereotypy to schematy poznawcze, które ułatwiają życie, dzięki nim nie musimy powtórnie analizować każdej napotkanej informacji. Niestety, są niezwykle trwałe , budują obraz, nierzadko fałszywy, który trudno zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!