Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok wojny na Ukrainie. Co nas czeka w kolejnych miesiącach? Odpowiada Jadwiga Chmielowska

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Janina Jadwiga Chmielowska - informatyk, nauczycielka akademicka, działaczka opozycji w okresie PRL, dziennikarka i publicystka.
Janina Jadwiga Chmielowska - informatyk, nauczycielka akademicka, działaczka opozycji w okresie PRL, dziennikarka i publicystka. archiwum Jadwigi Chielowskiej
W piątek 24 lutego minął rok od barbarzyńskiej napaści Rosji na Ukrainę. W przededniu wybuchu wojny, gdy rosyjskie czołgi były już w Donbasie rozmawialiśmy z Jadwigą Chmielowską o tym, co może się wydarzyć w następnych tygodniach. Prognozy ekspertki okazały się zatrważająco prawdziwe. Ponownie rozmawiamy o tym, jakie wnioski możemy wyciągnąć po wydarzeniach z minionego roku i jak będą wyglądać nadchodzące miesiące.

Co zmieniło się od 24 lutego 2022, co pokazał ten miniony rok?

Ten rok pokazał, że najsilniejszą armią w Europie, jest armia ukraińska. Zachód najpierw był bardzo sceptyczny i zachowawczy. W Niemczech ambasador Ukrainy usłyszał „72 godziny i padniecie”. W podświadomości Zachodu cały czas jest to, że Rosja była, jest i będzie, dlatego cały czas kunktatorsko myśli, jak zachować stabilność. Nie wiem dlaczego Zachód uważa, że stabilizację daje Rosja. Jak w Polsce w 1989 roku były wybory to na konsultacjach w ambasadzie amerykańskiej eksperci Solidarności usłyszeli, że trzeba wybrać Jaruzelskiego, bo przecież „co to będzie”. Niektórzy politycy Zachodu traktują nas jak dzikich ludzi jeśli będzie destabilizacja to wszyscy wszystkich wyrżną. Teraz dalej w tyle głowy to mieli, dlatego były głupie dyskusje, jak nie sprowokować Putina? Czy dać czołgi, broń śmiercionośną, czy dać tylko amunicję i broń defensywną? Politycy zachodni ponoszą odpowiedzialność za wszystkie ofiary śmiertelne na Ukrainie, bo gdyby dali od razu taką broń, jakiej potrzeba, to wojna by się od razu skończyła.

Taktyka polegająca na tym, by „nie denerwować Putina” ma pewną tradycję.

Tak, po 2014 roku Francja i Niemcy naciskały na Ukrainę, by nie denerwować Putina, oddać Krym i najlepiej się poddać. W pierwszym dniu wojny, 24 lutego 2022 roku napisałam, że zaczął się powolny koniec Rosji. I faktycznie tak będzie. Nie wiem, czy to będzie wojna rosyjskich mafii, bo już poszczególni oligarchowie budują swoje armie i nie mówię tu tylko o grupie Wagnera czy Kadyrowa. W Rosji jest około 30 różnych organizacji zbrojnych, które zaczną między sobą walczyć o wpływy i zasoby, bo Rosja jest bogata.

Z kolejnymi mijającymi miesiącami coraz częściej pojawiały się głosy mówiące, że koniec Putina jest blisko, a na Kremlu szykuje się wewnętrzny przewrót. Putin rzeczywiście wkrótce straci władzę?

To nie jest wojna Putina. To jest wojna Rosji, a Putin jest emanacją narodu rosyjskiego. Jeśli nie będzie Putina, to będzie Smutin albo Pierożyn lub jakiś inny, ale efekt będzie praktycznie taki sam. Rosja musi być wygnana ze wszystkich ziem ukraińskich. Niech się zajmie sama sobą i czy to będzie wojna oligarchów, czy rewolucja, czy rozpadnie się dzięki nardom ujarzmionym przez imperium rosyjskie, tego nie wiem. Szczerze mówię, że to mnie mniej interesuje. Rosja musi przestać istnieć.

W krajowej debacie przebijają się takie opinie, że w polskim interesie nie jest szybkie zakończenie konfliktu, a pokonanie Rosji rozumiane jako wyłączenie jej z systemu europejskiego. Czy w Pani ocenie jest to możliwe?

To jest możliwe i należy to robić. Jeśli tego nie zrobimy to radzę Portugalczykom uczyć się trudnego dla nich języka rosyjskiego. Ruskiego Miru od Władywostoku po Lizbonę chciał już Lenin, a Putin realizuje dalekosiężne cele imperium. Ja Putina bardzo dobrze rozumiem. Niektórzy mówią, że Putin ma broń atomową, ale nie on podejmuje decyzje. Gdyby Putin miał palec na przycisku atomowym, to już by to zrobił. Czuwa nad tym 20 ludzi, którzy wspólnie podejmują decyzję. Nie wiem, czy zdecydują się na to, że zamiast miasta Moskwa będzie jezioro Moskwa.

Na arenie międzynarodowej często mówi się jednak o rozejmie zakładającym uznanie granic sprzed 24 lutego.

Jak ktoś mówi o granicach z 24 lutego, to mam pytanie ile dostaje pieniędzy z Moskwy. Uważam, że Rosja jest destabilizatorem i zawsze będzie chciała budować imperium, bo Rosja po prostu taka jest. Nie mamy myśleć o tym, co się stanie z Rosją, to jej problem. W tej chwili NATO spełnia funkcję, do której zostało powołane – do obrony przed Związkiem Radzieckim i imperializmem. To była bolszewicka Rosja. Mylą się ci, którzy mówią, że to za sowieckich czasów. Rzeź Pragi w 1794 roku odbyła się z nakazu cara. Czy jest to biała, czerwona, czy postsowiecka Rosja, to jest cały czas ta sama Rosja i trzeba zdać sobie z tego sprawę.

W rozważaniach o Rosji nie możemy pominąć również tego co dzieje się na Dalekim Wschodzie.

Na Rosję już sobie ostrzy zęby ich duży sojusznik, czyli Chiny, które mają 5 tysięcy lat doświadczeń politycznych. Dlatego Chiny nie zaatakowały pierwsze Tajwanu, tylko czekały co będzie z Rosją, czy wygra, czy nie. Osłabiona Rosja jest w interesie Chin. Tajwan jest malutką wyspą fakt, że bogatą, z fantastycznym przemysłem elektronicznym, ale przecież czekają całe połacie Syberii. Chińczyków już jest tam dość dużo. Rosjanki bardzo chętnie wychodzą za mąż za chińczyków, bo nie piją, a pracują. Powolutku można myśleć o oswobodzeniu swoich pobratymców, którzy żyją na Syberii. Tam jest masa ludów, które są związane z Chinami.

W ubiegłym tygodniu Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych, przyleciał do Ukrainy, a później odwiedził również Polskę. Jak ocenia Pani tę wizytę?

To była bardzo dobra wizyta, zwłaszcza pobyt w Kijowie. Putin myślał, że po tygodniu będzie odbierał defiladę na Ukrainie, a okazało się, że po roku Biden spaceruje ulicami Kijowa. Niektórzy uważają, że Biden powiedział za mało. Uważam, że im mniej się mówi, a więcej robi, tym jest lepiej. To wszystko jest jednak za późno. Ukraińcy dają czas wolnemu światu na dozbrojenie się. Jakiś paranoik powiedział o końcu historii, a wszyscy w to uwierzyli i zaczęli żyć problemami, których nie ma, takimi jak klimatyzm czy genderyzm. Jak ktoś ma wątpliwości, niech na dwa dni pojedzie do Bachmutu. Całe ludzkie myślenie z głowy stanie z powrotem na nogach. Klimatyści nie mówią o pożarach na Ukrainie, a ile tam idzie CO2? Tylko zastanawiają się, że krowy i inne zwierzęta produkują za dużo CO2 i metanu, dlatego powinniśmy jeść robaki.

Jakie wnioski możemy wyciągnąć po tym, co działo się w minionym roku? Jak według Pani zakończy się ten konflikt?

Wojna na Ukrainie stawia wszystko z powrotem na nogi. Wiadomo co w życiu jest ważne, a co mniej ważne. Kobiety z dziećmi uciekają, żeby przetrwał naród, bo Rosja chce zlikwidować naród. Ukraina wygra i dość szybko będzie przyjęta do NATO. Centrum polityki europejskiej przeniesie się do krajów szeroko rozumianego Międzymorza z krajami skandynawskimi oraz cały nasz pas przez Mołdawię i Rumunię. Sądzę, że do tego dojdzie też Gruzja i Azerbejdżan. Tutaj będzie centrum światowej polityki, oczywiście przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, które pełnią rolę stabilizatora, a nie Unia Europejska z pomysłami armii europejskiej i wspólnej polityki zagranicznej. Proszę sobie wyobrazić armię dowodzoną przez Niemców i politykę zagraniczną prowadzoną przez Francuzów. Uważam że 24 luty 2022 roku to początek końca Rosji i początek przebudowy układu międzynarodowego. Świat będzie inny, wreszcie normalny. Wątpię jednak w to, że wojna skończy się w 2023 roku.

***

Janina Jadwiga Chmielowska - informatyk, nauczycielka akademicka, działaczka opozycji w okresie PRL, dziennikarka i publicystka. Została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi przez Rząd RP na Uchodźstwie, Krzyżem „Semper Fidelis” (1990), Orderem „Za Zasługi dla Litwy” (2009), Krzyż Wolności i Solidarności (2015) Medalem „Pro Patria” (2017), Medalem Ukraińskiej Grupy Helsińskiej (2018) oraz Krzyż Komandorski z Gwiazdą (2020).

Rozmowa z Janiną Chmielowską i Przemysławem Miśkiewiczem z 22 lutego 2022 roku - Eskalacja konfliktu w Ukrainie. Co nas czeka w najbliższych tygodniach? Eksperci biją na alarm

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera