Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik już bez strachu może sprzedawać swojską kiełbasę

Opr. Bogusław Mrukot/Ministerstwo Rolnictwa
Minister Marek Sawicki podczas podpisania rozporządzenia w gospodarstwie Aliny Paluch.
Minister Marek Sawicki podczas podpisania rozporządzenia w gospodarstwie Aliny Paluch. Archiwum Ministerstwa Rolnictwa
W czwartek Marek Sawicki, minister rolnictwa podpisał rozporządzenie, które ułatwi rolnikom tzw. sprzedaż bezpośrednią przetworów owocowych i mięsnych.

 

Uroczyste podpisanie dokumentu odbyło się w gospodarstwie Aliny Paluch zajmującej się tłoczeniem na zimno soku jabłkowego w Klimczycach Kolonii w gminie Sarnaki.

 

- To szansa dla rolników na dodatkowe dochody z gospodarstwa – podkreślił minister Sawicki, zwracając uwagę, że jest to kontynuacja rozszerzania możliwości sprzedaży bezpośredniej bez rejestracji działalności gospodarczej.

 

Dotychczas rolnicy, bez rejestracji działalności gospodarczej, nie mogli legalnie sprzedawać przetworzonej żywności, np. serów, kiełbas czy dżemów. Jeśli to robili, ryzykowali karę.

Podpisane w czwartek rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej wprowadza szereg zmian w stosunku do obowiązujących dotychczas rozwiązań.

 

Do końca września br. zarejestrowało się 7360 podmiotów, które prowadzą lub chcą prowadzić sprzedaż bezpośrednią produktów pochodzenia zwierzęcego

 

Zaproponowane zmiany w dużej mierze wychodzą naprzeciw postulatom organizacji rolniczych i konsumenckich.

Były szeroko konsultowane z organizacjami społecznymi i zostały wprowadzone przy ich zaangażowanej współpracy.

 

Polscy rolnicy są coraz bardziej zainteresowani prowadzeniem produkcji żywności w celu jej sprzedaży konsumentom na rynkach lokalnych. Ponadto polscy konsumenci są coraz bardziej zainteresowani możliwością zakupu świeżej żywności pochodzenia zwierzęcego, produkowanej w danym rejonie przez lokalnych rolników, gdzie nie ma długich łańcuchów dostaw i pośredników.

 

W projekcie rozporządzenia wprowadzono szereg ułatwień dla podmiotów, w tym rolników i pszczelarzy, prowadzących sprzedaż bezpośrednią produktów pochodzenia zwierzęcego konsumentom końcowym oraz do zakładów prowadzących handel detaliczny bezpośrednio zaopatrujących konsumenta końcowego.

Rozszerzeniu uległ katalogu produktów, wprowadzono podwyższenie limitów wielkości produkcji, określono minimalne wymagania higieniczne i szereg innych ułatwień.

 

Ważne

 

Marek Sawicki podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami poinformował również o zakończeniu przyjmowania wniosków od rolników poszkodowanych przez suszę. Z pierwszych danych wynika, że suma, na jaką opiewają wnioski, przekracza 600 mln złotych.

- W związku z tym wszystko wskazuje na to, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, po otrzymaniu wszystkich wniosków oraz ich rozpatrzeniu, będzie musiała zastosować tzw. współczynnik redukcji, aby określić wysokość stawki – powiedział minister.

 

- Po raz kolejny podkreślam, że pomoc suszowa nie ma charakteru odszkodowawczego – podkreślił Marek Sawicki. - Nikt z rolników nie może liczyć na stuprocentowe odszkodowanie. Pomoc suszowa ma charakter socjalny.

 

Minister poinformował również o ustalonym wczoraj przez Europejski Bank Centralny oficjalnego kursu euro, który może być stosowany przy ustalaniu stawek płatności bezpośrednich za rok 2015.

W Polsce wynosi on 4,2448złotych za euro. Kursy przeliczeniowe obowiązują we wszystkich państwach członkowskich, w których oficjalną walutą nie jest euro.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rolnik już bez strachu może sprzedawać swojską kiełbasę - Nowa Trybuna Opolska