Rondo "Wolnej Ukrainy" w Jaworznie - Jakub Bochenek wylicytował je po raz ósmy

Rosyjska inwazja na Ukrainę poruszyła całym światem, który jednoczy się, by pomóc Ukraińcom. Oprócz pomocy, organizowanych jest wiele protestów i innych symboli, w geście solidarności z tym krajem. Takim symbolem jest także rondo w Jaworznie, które otrzymało nową nazwę. Teraz jest to rondo "Wolnej Ukrainy". Nazwał je tak Jaku Bochenek, pochodzący z Jaworzna. Tę możliwość wylicytował w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za 33 tysiące złotych.

- Początkowo miałem inny plan na tegoroczną nazwę ronda, ale wydarzenia na Ukrainie bardzo mnie poruszyły. Już w pierwszym tygodniu wojny postanowiłem, że rondo będzie nosić nazwę „Wolnej Ukrainy”, bo głęboko wierzę, że już niedługo na powrót takim krajem będzie. To ogromna tragedia, staram się sam pomagać jak mogę, przyjąłem do siebie rodzinę z Ukrainy, wspieram też różne zbiórki. Nazwa ronda to tylko symboliczny znak solidarności z Ukrainą - powiedział nam Jakub Bochenek.

Na rondzie pojawił się już nowy, duży znak, z barwami Ukrainy. Warto zaznaczyć, że pan Jakub wylicytował je już po raz ósmy. To już dla niego tradycja. W tym roku, kwota 33 tysięcy była rekordową, jaką zapłacił w ramach WOŚP za rondo.

- Licytacja tego ronda stała się już dla mnie tradycją, to już ósmy raz, kiedy mogę je nazwać w dowolny sposób. Tegoroczna kwota 33 tysięcy złotych jest najwyższą, za jaką tę możliwość wylicytowałem. Moim zdaniem nadanie nazwy to symbol, dzięki któremu w różnych kwestiach można okazać wsparcie, na przykład jak w tym roku, dla mieszkańców Ukrainy - dodaje.

Jakub Bochenek jest właścicielem firmy TUBAN, produkującej zabawki kreatywne. W firmie zatrudnione są też osoby zza naszej wschodniej granicy. Stąd też chęć niesienia pomocy i wsparcia dla tych, którzy bardzo teraz tego potrzebują.

- Do tej pory, rondo nazywane było m.in. rondem Baniek Mydlanych czy też Służby Zdrowia. W tym roku przyjmie nazwę Wolnej Ukrainy. Firma zatrudnia pracowników z naszej wschodniej granicy i to właśnie w geście solidarności z nimi, ich rodzinami i innymi przyjaciółmi z Ukrainy powstała nowa nazwa. Co prawda, to tylko symboliczny gest, ale być może duży napis z niebiesko-żółtą flagą umieszczony w centrum miasta sprawi, że nasi wschodni przyjaciele poczują wsparcie i mimo braku rodzinnego domu poczują się u nas jak u siebie - informuje firma TUBAN.