Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa o podwyżkach dla władzy: Kluczem porozumienia były wyższe subwencje dla partii z budżetu. Dobrze, że w końcu przyszła refleksja

Marcin Zasada
Marcin Zasada
Monika Rosa
Monika Rosa Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Uważam, że PiS nas ograł, popełniliśmy błąd przyłączając się do tej gry z ustawą o podwyżkach. Koszty dla opozycji będą ogromne. Nie wiem, czy uda się odbudować zaufanie ludzi, którzy jeszcze niedawno spontanicznie angażowali się w naszą kampanię wyborczą. Wiedziałam, że ludzie tego nie zrozumieją, że tak możemy co najwyżej rozwścieczyć tysiące, które od miesięcy dostają pensje obniżone przez epidemię i kryzys - mówi Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej, jedna z niewielu, która w piątek zagłosowała przeciwko podwyżkom dla władzy.

Borys Budka zapowiedział rekomendowanie senatorom Koalicji Obywatelskiej odrzucenie ustawy o podwyżkach dla władzy. Ma pani satysfakcję?
Mam pewność, że to słuszna decyzja. Trzeba było podjąć ją na początku procedowania. Dobrze chociaż, że refleksja przyszła teraz.

Dlaczego nie było jej wcześniej? Senatorowie KO mają odrzucić ustawę przyjętą m.in. głosami posłów KO?
Nie mam pojęcia, jak do tego doszło. Najwyraźniej zabrakło głębszej refleksji, bo ustawę uchwalono w fatalnym momencie. Oczywiście, błędem były obniżki pensji posłów zarządzone 2 lata temu przez Jarosława Kaczyńskiego, ale dobry obyczaj nakazuje, by – jeśli już wracamy do tej sprawy - nie uchwalać podwyżek dla siebie, tylko np. od kolejnej kadencji parlamentu.

Czy ta ustawa była omawiana na posiedzeniu klubu KO?
Była krótka dyskusja, w czwartek. Bardzo ogólna, bo wtedy nie mieliśmy nawet jeszcze projektu ustawy. Usłyszeliśmy, że taki projekt trafi pod głosowanie i dostał on pozytywną rekomendację kolegium klubu.

A kto poinformował o tym posłów?
Przewodniczący Borys Budka.

Jakieś uzasadnienie?
Rekomendacja wynikała z chęci systemowego uregulowania kwestii wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie. Po drugie, miała dotyczyć też samorządowców

Pytania z sali były?
Nie, bo nie było o czym dyskutować. Nikt nawet nie widział projektu ustawy.

Czemu się pani wyłamała i głosowała przeciwko niej?
Uznałam, że to najgorszy z możliwych momentów na wprowadzanie tych podwyżek. Nigdy nie ma dobrego, ale ten był absolutnie najgorszy. Wiedziałam, że ludzie tego nie zrozumieją, że tak możemy co najwyżej rozwścieczyć tysiące, które od miesięcy dostają pensje obniżone przez epidemię i kryzys.

Zagłosowała pani wbrew rekomendacji klubu. Jakieś konsekwencje?
Nie i żadnych się nie spodziewam. Zresztą, tematem rozmów szybko stało się nie to, kto był przeciw, ale to, jak to możliwe, że prawie wszyscy byli za. Uważam, że PiS nas ograł, popełniliśmy błąd przyłączając się do tej gry. Koszty dla opozycji będą ogromne. Nie wiem, czy uda się odbudować zaufanie ludzi, którzy jeszcze niedawno spontanicznie angażowali się w naszą kampanię wyborczą.

A może w tej ustawie nie chodzi wcale o podwyżki dla posłów? To znaczy, one są przy okazji. A istotą są wyższe subwencje dla wszystkich partii (PiS i PO ponad 10 mln zł - przyp. aut.) i na tym opierało się to „porozumienie ponad podziałami”?
Tak sądzę – że to porozumienie ponadpartyjne dotyczyło właśnie kwestii subwencji. W ustawę wpisano je razem z podwyżkami. Mogę tylko dodać, że jestem zdecydowaną przeciwniczką zwiększania subwencji partyjnych.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera